*R O Z D Z I A Ł 17*

277 31 33
                                    


„ - Czekaj - brunetka analizowała w głowie, moją wcześniejszą wypowiedź. - Chcesz mi, powiedzieć, że ty i on jesteście po zaręczynach? - gestem pokazała na blondyna, a zaraz później na bruneta. - W sensie bierzecie ślub? - pytała, wciąż niedowierzając w ich historię. - Wow - dodała, gdy zobaczyła potwierdzenie w jej kierunku.

- Dylan zastanawiał się nad październikiem - Ciemnooki odpowiedział, zerkając na swojego ukochanego. - A ty jak sądzisz? - zapytał Kai. - Październik czy może wiosna w przyszłym roku?

- Przecież to za cztery miesiące - Krzyczała zbulwersowana ich nawiną postawą. - A wy się znacie dopiero dwa miesiące. - dopowiedziała, spoglądając na ich obrażone twarze. - To nie tak, że wam nie kibicuję, ale to trochę krótki czas. - A co jeśli dzień przed ślubem zdacie sobie sprawę, że nie chcecie tego ciągnąć. - oświadczyła, nerwowo bawiąc się palcami. - Pomyśleliście o tym?

- Dlaczego miało by tak być ? - Dylan odezwał się, lustrując zachowanie Scodelario. - Przecież jest nam idealnie. - oznajmił, przy okazji tuląc się do ukochanego.

- Aż zbyt idealnie - Błękitnooka rzuciła wrogie spojrzenie w stronę ciemnookiego O'briena. - Byłam szczęśliwa, gdy dowiedziałam się o tym, że nareszcie w kimś się zakochałeś, ale pomysł z tym ślubem to kompletna porażka. - wytknęła oburzona, wstając z krzesła. - Ale jeśli ty nie uważasz, że taka szybka miłość, nie jest dziwna to powiedzenia. - wysyczała, wychodząc z kawiarni, w której zazwyczaj siedzieli.

- Pójdę za nią - powiedział, wskazując na oddalającą się sylwetkę. Blondyn znalazł się przy drzwiach, nim Dylan zdążył się jakkolwiek odezwać. Mały Książę nacisnął na klamkę i wyleciał z pomieszczenia. Wzrokiem szukał jego przyjaciółki, a gdy w końcu ją znalazł, to pobiegł w jej stronę. - Kaia? - Wszystko w porządku? - wyszeptał, kiedy nic nie odpowiadała. - Hej?

- Nie widzisz, że to jakiś krętacz? - rzuciła mu zawiedzione spojrzenie. - Próbuję Cię wykorzystać. - po jej policzkach zlatują drobne łezki, które blondyn chcę przetrzeć, jednak Scodelario nie udziela mu na to pozwolenia. Brunetka odsunęła się i kilkakrotnie otworzyła buzię zanim ostatecznie przemówiła. - On na Ciebie nie zasługuję.

- Chwila. - Mały Książę analizuję w głowie jej słowa. - Ty jesteś zazdrosna? - Brodie uniósł znacząco brew ku górze.

- A, nawet jeśli, to co? - Kaia skrzyżowała ręce na piersi. - Zabronisz mi mieć jakichkolwiek uczuć do Ciebie? - zasugerowała i nie czekając na jego odpowiedź rzuciła na usta ciemnookiego. - Przepraszam. - po chwili się opamiętała i wyraziła skruchę. - Przepraszam, że Cię lubię. - zapłakała, co zabolało Thomasa. Szybko więc wziął dziewczynę, po czym wtulił ją do swojego torsu.

*Dwa dni później*

Siedział na kanapie, oglądając telewizję, gdy nagle usłyszał coś, w co nie mógł uwierzyć. Właściwie, zastanawiał się czy to co zobaczył, było jakkolwiek możliwe. Na ekranie zobaczył jego matkę, z Teresą, która ciągle się uśmiechała, rozmawiając z reporterami.

- Czyli jesteście razem? - zapytała młoda rudowłosa, kierując w stronę błękitnookiej mikrofon.

- Tak jak widzicie na zdjęciu - dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że na zdjęciu całuję się z błękitnooką - Ja i Thomas chodzimy ze sobą - Ciemnowłosa odrzuciła, uśmiechając się szeroka.

Thomas nie mógł uwierzyć, że jego przyjaciółka mogłaby tak postąpić. Nie mogłaby go przecież zdradzić. Wiedział, że jeżeli to zrobiła, to albo przez jego rodzicielkę albo dla jego dobra. Mimo to bolało go to, bolało go, że osoba, która była dla niego jak siostra, potrafiła tak kłamać. Dobrze wiedziała, co go łączy z Dylanem, a mimo to nakłamała prasie i do tego wyglądała, jakby naprawdę odpowiadała na te pytania.

Mój Książę →Ɗуℓмαѕ → ZakończoneWhere stories live. Discover now