12.08.2009
drogi pamiętniku!
dzisiaj znowu jestem smutny. mama wróciła dzisiaj rano, a kiedy przyszła, obudziła i mnie, i jake'a, bo chyba trochę wkurzyła się na łatka.
w nocy łatkowi chyba udało się uciec z pokoju, bo znaleźliśmy go rano, w kuchni, kiedy siedział na stole, a na podłodze znowu rozbiły się butelki z tym czymś gorzkim. łatek się bał, a mama krzyczała...
jakey znowu kazał mi iść sam do pokoju, ale mu się wyrwałem i powiedziałem mamie, że to ja znalazłem kotka, bo był przestraszony i osamotniony. mama kazała iść jake'owi do pokoju, a łatka wyrzuciła z domu na chodnik... a potem czekało mnie lanie. bolało. znowu będę mieć siniaki.
kiedy wróciłem do pokoju, jakey obiecał, że rano poszukamy łatka i spróbujemy oddać go w dobre ręce. jakey jest dobrym braciszkiem.
jest już późno. jakey przyszedł do mnie wieczorem i wszedł mi do łóżka, a potem zasnął tuląc się do mnie. trochę boli, kiedy dotyka moich siniaków, ale za to jeśli jakey się do mnie tuli, to nie powinienem narzekać.
do następnego!
baz
YOU ARE READING
❝zakazany owoc❞
Romance❝Zakazany owoc smakuje najlepiej.❞ /// ❝Czasem mam wrażenie, że mój brat jest idiotą. A potem zdaję sobie sprawę, że to nie wrażenie - Jake był, jest i będzie idiotą. Moim idiotą.❞