Mickeyxoxo: Gdzie ty jesteś?
Mickeyxoxo: Not town!!
Mickeyxoxo: Artystko
Mickeyxoxo: Sydney
Mickeyxoxo: Słońce
Mickeyxoxo: Odpowiedz
Mickeyxoxo: Martwię się
***
- Jestem! Przepraszam, musiałam coś jeszcze załatwić. - podeszłam do Michaela z zamiarem przytulenia go, jak zwykliśmy robić.
Ten jednak pierwszy przyciągnął mnie do uścisku.- Martwiłem się! Już na tym koncercie mnie wystarczająco przestraszyłaś.
- Ale żyję. Idziemy na pizzę? Jestem głodna.
Michael w końcu odpuścił sobie temat i już w lepszej atmosferze poszliśmy zjeść pizzę. Spędziliśmy popołudnie prawie cały czas się śmiejąc.
- Ale jesteś brudna! Chodź, trzeba wyczyścić dziecko. - podeszłam bliżej niego, ale on zamiast zrobić cokolwiek z moją brudną twarzą po prostu mnie pocałował.
- No... Od razu lepiej! - uśmiechnął się i zadowolony z siebie pociągnął mnie za rękę w stronę ulicy, na której mieszkam.
- Co się właśnie stało... - mruknęłam cicho
- Całowałaś się z najprzystojniejszym i najlepszym chłopakiem w twojej okolicy skarbie.
- I skromnym, nie ma co. - uśmiechnęłam się nieco zmieszana, a on mnie objął.
- Teraz nie mogę doczekać się, aż spowrotem tu wrócę. To wszystko twoja wina.
- Moja? Nikt ci nie kazał mnie całować Mikey.
- Oo, czyli ci się nie podobało?
- Podobało. Znaczy, nie, bo my się przyjaźnimy...
- Do zobaczenia za jakiś czas Syd. - Michael pocałował mnie na pożegnanie i uśmiechnięty zaczął iść w kierunku swojego domu.
Ciągle będąc w szoku z wydarzeń, które przed chwilą zaszły weszłam do środka.- To jest ten twój przyjaciel Michael? Nie wyglądacie na przyjaciół. - powiedziała moja mama, kiedy znalazłam się w kuchni
Usiadłam przy stole i schowałam twarz w dłoniach. Głupi Michael, teraz muszę się tłumaczyć.
Mickeyxoxo: Lecimy artystko
Mickeyxoxo: Do zobaczenia, xoxo
Nottown: Nie zabieraj mi mojego xoxo
Nottown: xoxo do zobaczenia
~~~~~
CZYTASZ
XOXO BYE, MICHAEL || M.C.
FanfictionNottown: Nie było mnie tylko godzinę Mickeyxoxo: O godzinę za długo Nottown: To miało być urocze? Mickeyxoxo: Tak? Nottown: Oops Nottown: *Ekhem* AWW, MICHAEL JAKIE TO BYŁO UROCZE OMFG Mickeyxoxo: Jesteś wredna ;-; Nottown: NO CO TY Mickeyxoxo: xo...