Mickeyxoxo: Jesteś w domu?
Nottown: Wracam z zajęć, a co?
Mickeyxoxo: Obok tej dużej galerii jest taki park, nie?
Mickeyxoxo: Tam podobno ktoś jest
Nottown: Na pewno nie ja :')
Mickeyxoxo: Idź tam sprawdzić
Nottown: A kto tam może być?
Mickeyxoxo: Ktoś, kogo lubisz
Nottown: O czym ty do mnie mówisz?
Mickeyxoxo: Piszesz*
Mickeyxoxo: Idź, to się przekonasz
Nottown: Okeey...
***
Szczerze nie mam pojęcia, czego mam się po nim spodziewać. Po co mam tam iść?
Poprawiłam swoją torbę na ramieniu i poszłam do wskazanego przez niego parku.
Przez cały czas analizowałam, co może być w tym miejscu. Może zrobił to po prostu żeby się ze mnie nabijać? Wątpię, już trochę go znam.
Trochę zabolał mnie fakt, że on traktuje tą przyjaźń jako "tylko przez internet". Naprawdę zaczęłam go lubić i miałam mniejszą chęć zablokowania go niż zazwyczaj. Przynajmniej odrobinę mniejszą, denerwuje mnie jego okropne poczucie humoru.
Dobra, nie oszukujmy się, on go w ogóle nie ma.
Weszłam do tego parku i usiadłam na ławce. Kiedy czekałam tam jakieś dobre dziesięć minut, postanowiłam do niego napisać.
Nottown: Halo? Po co miałam tu przyjść?
Nottown: Tu prawie nikogo nie ma, zbiera się na deszcz ;-;
Jeszcze raz rozejrzałam się po placu. Siedzę tutaj prawie sama. Zobaczyłam, że parę zakapturzonych postaci weszło do parku.
Przynajmniej oni przygotowali się na deszcz...
Jedna z nich wyciągnęła telefon. Po niedługiej chwili dostałam wiadomość.
Mickeyxoxo: Gdzie siedzisz?
Nottown: Na ławce obok pomniku
Nottown: Napiszesz mi wreszcie o co chodzi?
Mickeyxoxo: Zamknij oczy
Nottown: Nie żartuj sobie
Mickeyxoxo: Nie żartuje
Nottown: Czuje się jak idiotka ;-;
Mickeyxoxo: Nie marudź
Zamknęłam oczy chowając głowę między nogami. Siedziałam tak chwilę, dopóki nie poczułam, że ktoś odrywa moją głowę od nóg i zakrywa mi oczy swoimi rękoma.
Co do cholery?
Próbowałam strzepnąć ręce tego chłopaka, lecz ten nagle się odezwał. Miałam wrażenie, że gdzieś już słyszałam ten głos, ale jak na złość nie mogłam przypomnieć sobie skąd.
- Hej Not Town
~~~~~~~~
CZYTASZ
XOXO BYE, MICHAEL || M.C.
FanfictionNottown: Nie było mnie tylko godzinę Mickeyxoxo: O godzinę za długo Nottown: To miało być urocze? Mickeyxoxo: Tak? Nottown: Oops Nottown: *Ekhem* AWW, MICHAEL JAKIE TO BYŁO UROCZE OMFG Mickeyxoxo: Jesteś wredna ;-; Nottown: NO CO TY Mickeyxoxo: xo...
