four;

2.4K 172 72
                                    

Powiedzmy, że w opowiadaniu jest 20 grudzień w dodatku jest czwartek, a Jimin ma za dwa dni urodziny. Taehyung za to miał 8 listopada.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Następnego dnia, Jimina po raz kolejny obudził dźwięk alarmu. Wyłączył go i wziął telefon. Zdziwił się, że ma tam wiadomość od brata.

Od: Jin

Treść: Cześć braciszku! W piątek do ciebie przyjeżdżam. Cieszysz się? No oczywiście, że tak! W końcu twój kochany straszy brat przyjedzie spędzić z Tobą urodziny! Ale niestety w sobotę po południu muszę wracać :(

Jimin przewrócił oczami, ale również uśmiechnął się, czytając wiadomość. Jego starszy brat robił wszystko co może, aby spędzić z Jiminem czas. Chociaż chwilę.

Do: Jin

Treść: Oczywiście, że się cieszę ^^ Tylko trochę smutno mi z tego powodu, że rodzice nie mogą przyjechać..

Jimin natychmiastowo dostał odpowiedź od brata.

Od: Jin

Treść: Im też jest z tego powodu bardzo przykro. Starają się jak tylko mogą, ale niestety mają zapierdziel w pracy. Ale możesz być pewny, że Święta spędzimy razem.

Do: Jin

Treść: No to super! A teraz wybacz Jinnie, ale muszę szykować się do szkoły. Do zobaczenia ;)

Jimin nie dostał odpowiedzi, ale nie zmartwiło go to. Wiedział, że brat ma ciężko w firmie rodziców. Nie łatwe jest bycie modelem. Jimin wstał z łóżka, podszedł do szafy w której miał ubrania i zaczął szukać jakiś ubrań, które będą w miarę do siebie pasować. Przez to, że rodzice są projektantami, on sam zaczął dobierać pasujące do siebie ciuchy. Wybrał jasne jeansy z dziurami na udach i kolanach, do tego czarną koszulkę, która pokazywała jego wystające obojczyki. Poszedł do łazienki, aby wykonać poranną toaletę oraz ubrać się.

Zszedł na dół do kuchni, aby zrobić sobie śniadanie. Jakoś niespecjalnie był głodny, więc uznał, że najlepszym "śniadaniem" będzie jabłko. Po zjedzeniu tego owocu, ponownie udał się do łazienki, aby umyć zęby. Po wykonaniu wszystkich czynności, poszedł do pokoju oraz spakował swoje książki do plecaka. Miał jeszcze sporo czasu do wyjścia, więc położył się na łóżku i zaczął przeglądać media społecznościowe.

Taehyung w tym czasie szukał sobie ofiary, aby Jimin po raz kolejny nie zauważył jego niebieskich oczu. Był tym dość zdziwiony, skoro widzą to tylko inne wampiry, a nie zwyczajne osoby jaką był Jimin. Łatwiejsze dla niego byłoby zrobienie sobie z kogoś "lodówki", która akceptowałaby fakt, że jest wampirem, ale to musiałby być chłopak. Najlepiej też by było, gdyby ta osoba chodziła z nim do szkoły, a nawet do klasy.

W tym momencie Taehyung zaczął myśleć o uroczym i niskim blondynie.

K.TH: Kurwa Tae! Przestań o nim myśleć! Jak on się dowie kim jesteś, na pewno Cię zostawi. Znowu zostaniesz sam. Nikt nie byłby w stanie zaakceptować faktu, że jego kumpel jest wampirem i chce dzięki niemu zaspokajać pragnienie, aby nie musieć zabijać. N-I-K-T.

Taehung skarcił się w myślach i wszedł do uliczki, która znajdywała się dość blisko jego mieszkania. Mało osób tamtędy przechodziło, ale czasami ktoś się znalazł. Stanął przy ścianie, opierając się o nią. Taehyung czekał około 15-stu minut, aż ktoś łaskawie się pojawi. Po minionym czasie w uliczce pojawiła się kobieta. Nie wyglądała na młodą, ani na starą. Przeszła obok Taehyunga nieświadoma tego co ją czeka. Taehyung ruszył za nią i po chwili znajdował się od niej tylko kilka centymetrów. Kobieta przystanęła, ale nawet nie zdążyła się odwrócić, ponieważ ręka Tae zatkała jej usta. Kobieta próbowała się wyrwać, ale z marnym skutkiem. Nie była w stanie nic zrobić. Wierciła się oraz próbowała zabrać ręce chłopaka. Z jej oczu łzy spływały jak lejący się wodospad. Taehyung nawet nie drgnął. Przechylił jej głowę i wbił się kłami w szyję, zachłannie wysysając krew. Szaro-włosy nie potrzebował zbyt dużej ilości krwi, więc postanowił zostawić ją przy życiu. Oderwał się od niej i pstryknięciem palcami wymazał jej pamięć z całego zdarzenia. Kobieta z doznanego szoku zemdlała. Taehyung na wszelki wypadek zadzwonił po pogotowie ratunkowe. Po zakończeniu rozmowy, wyszedł z uliczki jak gdyby nic. Tym razem wybrał numer Jimina.

Do: Jimin

Treść: Cześć Jiminie. Będziesz dziś w szkole?

Od: Jimin

Treść: Cześć TaeTae ^^ Tak, będę. A coś się stało?

Do: Jimin

Treść: Nie ^^ A robisz coś po szkole?

Od: Jimin

Treść: Przecież wiesz, że nie.. A co?

Do: Jimin

Treść: Przepraszam :/ To było głupie pytanie.. Chciałem się z Tobą gdzieś wybrać po szkole.. No wiesz, tak żeby lepiej się poznać ;)

Od: Jimin

Treść: Nic się nie stało ;) Możemy gdzieś wyjść po szkole. A teraz wybacz, ale muszę się szykować do szkoły, ponieważ mam dość daleko. Do zobaczenia TaeTae ;)

Do: Jimin

Treść: Do zobaczenia Jiminie ;)

Jimin zdziwił się propozycją Taehyunga, ale postanowił ją przyjąć. I tak nie ma nic leszpszego do roboty, więc co mu szkodzi?

Blondyn wstał z łóżka, sięgnął po plecak oraz założył go sobie na plecy. Zszedł na dół, założył vansy i wyszedł z mieszkania, zamykając je na klucz. Kiedy dostał wiadomości od Tae, poczuł przyjemne ciepło na sercu. Nie chciał tego czuć. Nie mógł tego czuć. Obawiał się, że się zauroczy, a co gorsze, zakocha się. Naprawdę nie chciał, aby coś takiego się stało. Przecież praktycznie go nie znał. Jednego był pewny - wiedział, że Taehyung jest hetero. Jego zachowanie samo o tym świadczyło; to jak patrzy na dziewczyny, jak z nimi rozmawia oraz jak się do nich uśmiecha.

Gdyby znał tylko prawdę o nim, pewnie inaczej by na to wszystko patrzył.

P.JM: Cholera.. Nie możesz się zakochać, rozumiesz? Nie możesz tego zrobić! On jest tylko twoim przyjacielem, nikim więcej. A może nawet nie przyjacielem? Kurwa serce, posłuchaj mnie! Błagam Cię, nie rób mi tego. Nie zakochuj się w nim. Chcesz po raz kolejny się rozpaść na miliony kawałeczków? Nie pamiętasz, co było z Yoon Sunem? To Ci przypomnę. Pamiętasz jak bardzo byłem w nim zakochany? Pamiętasz jak przez niego cierpiałem?! No oczywiście, że tak! To była twoja wina. Chociaż.. Z jednej strony.. Czy ja, aby na pewno, byłem w nim zakochany?

Jimin nie był pewny uczuć jakie mu towarzyszyły, kiedy spotykał się z Kim Yoon Sunem. Może to było tylko lekkie zauroczenie? Nie czuł tego samego, co teraz żywi do Taehyunga. Nigdy nie chciał pocałować Yoon Suna, ani przejść o krok dalej. Teraz jest inaczej. Kiedy zerka na wąskie, malinowe usta szarowłosego, ma ochotę się w nie wpić oraz poczuć ich smak.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Takim o to akcentem kończymy rozdział 4! Wiem, że akcja może się dość szybko rozgrywać, ale nie zapominajmy, że to jest moje pierwsze opowiadanie tutaj ^^ A poza tym sama nie chcę, aby to było jakieś długie. Mój umysł, chce po prostu napisać końcówkę tego, ponieważ nie może się tego doczekać XD

Jeżeli się spodobało to możesz zostawić komentarz, ewentualnie gwiazdkę ^^

ᴠᴀᴍᴘɪʀᴇ || ᴠᴍɪɴWhere stories live. Discover now