17

208 15 2
                                    

Liam

Popatrzyłem na Harrego pytająco a on posłał mi błagalne spojrzenie. Podszedłem do niego, żeby dowiedzieć się o co chodzi bo w zgadywankach nie jestem najlepszy.

-Liam musisz mi pomóc! Za jakieś 10 minut będzie tu moja matka ale mamy kilka problemów. Po pierwsze ona myśli, że ja i Harold studiujemy medycyne a po drugie musimy gdzieś wszystkich schować!-krzyknął.

-O fuck...-przygryzłem wargę. Nasz salon wyglądał jak istne pobojowisko a za chwilę miała tu wbić wielka pani Styles.

-Dobra, zrobimy tak. Weź wszystkich na górę i zamknij ich w jedym pokoju i pilnuj ich a ja tu posprzątam. I jak mama już se pójdzie to dam ci znać.-powiedział szybko biorąc puste butelki po piwie.

-Ok-kiwnąłem głową na znak, że rozumiem i najpierw zająłem się dziewczynami i Normanem.-Megi, Norman chodźcie.-powiedziałem podchodząc do nich.

-Co? Gdzie? Ja tu zostaję!-krzyknęła brunetka a ja wziąłem ją na ręce bo wiedziałem, że będzie się buntować.
Podeszliśmy do Belli.

-Isa chodź-wyciągłem rękę w jej stronę żeby pomóc jej wstać.

-Czekaj, czekaj...-wymruczała i dopiła resztkę płynu który miała w kieliszku po czym wzięła następną butelkę.

-O nie, nie. Zostaw to.-rozkazałem.

-Bez tego nie idę!-była pijana. A pijana siedemnastolatka to nie lada wyzwanie.
Westchnąłem.

-Dobra chodź...-Meg się uspokojiła i patrzyła na mnie tymi swoimi szaro niebieskimi oczami którym nie mogłem się oprzeć. Najchętniej bym ją teraz pocałował ale niestety muszę zrobić co innego.

-Paa Josh!-krzyknęła blondynka i szła za mną z butelką piwa. Kiedy wchodziliśmy po schodach weszła w ścianę.-Upps...sorka...-zachichotała i potykając się o schoda zaczęła swoją wspinaczkę.

-Hahaha! Wlazła w ścianę!-Meghan zaczęła się dusić ze śmiechu.-Woooo...kucyki!-krzyknęła kiedy przed nami ukazały się dwa kwiatki stojące na korytarzu. Zayn dostanie ode mnie wpierdziel, że coś jej dał.

Zaniosłem ją do mojego pokoju i zamknąłem ich tam na chwilę.
Zbiegłem na dół. No, najgorsze dopiero przede mną.

-Lou chodź...-chwyciłem bruneta pod rękę i pobiegłem mu wstać.

-Ooooo Li! Chodź napijemy się!-krzyknął chwiejąc się.

-Tak, tak chodź. Napijemy się na górze.-zaproponowałem i zgarnąłem jeszcze pół przytomnego Nialla po czym zaprowadziłem ich do dziewczyn.
Następnie zrobiłem to samo z Zaynem, Cameronem, Michaelem, Joshem, Eddem i Colem.

Harry zdążył już wszystko ogarnąć i wtedy usłyszeliśmy dźwięk dzwonka do drzwi. Mama Harrego ma dość nietypowe godziny na odwiedzanie swoich dzieci.
Mam nadzieję, że nie skapnie się, że przed chwilą była tu impreza i uwierzy w to, że tylko Harold był na imprezie i po mimo to, że Harry też pił teraz wyglądał na zupełnie trzeźwego.

Wróciłem na górę do całej reszty i to co zastałem było nie do opisania.
Zrobili sobie drugą imprezę.
Podszedłem do Belli która siedziała z Niallem i piła z nim jakieś dziwne czarne piwo.

-Daj to.-powiedziałem.

-Spadaj Payne...-mruknął Niall.-Odwodnić się mamy?

-Tak Niall. Nie wiem skąd wziąłeś czarne piwo ale gratuluję...-przewróciłem oczami.

-Ze sklepu Payne, ze sklepu. Czarne piwo to Irlandzkie piwo.-powiedział biorąc łyk napoju. Stwierdziłem, że już ich tak zostawię i zajmę się resztą.

-Hahahaha Louis wygladasz jak grzyb!-zaśmiała się brunetka kiedy Lou założył klosz od lampy na łeb.

Odwrociłem się do Zayna żeby zabrać mu to zioło i wtedy usłyszałem Louisa.

-Dobra, ludy...ja wychodzę!-odwrociłem się i zobaczyłem jak brunet otwiera drzwi.
Tak, to cały Lou.
No to teraz mam przerąbane.

Poleciałem za nim zostawiając resztę samą.
Będzie zadyma...

-Dzieeeeeeń doooooobry!-krzyknął Louis tak, że pół miasta go słyszało.
Wszedł na schody a ja za nim.
I wtedy poczułem jak ktoś wskakuje mi na plecy. Normalnie nie stracił bym równowagi ale to było zbyt nagłe i to jeszcze na schodach. Poleciałem na Louisa i razem stoczyliśmy się ze schodów.

-Hej Liaś!-krzyknęła brunetka która teraz leżała na mnie. Już sam nie wiedziałem czy się cieszyć czy zabić się samemu za nim Harry to zrobi.

-A kto to?-mama Harrego wyszła z salonu i spojrzała na nas.

-Moja dupa!-krzyknął Lou który był przygnieciony przeze mnie i Meghan.

-Proszę?-pani Styles była wyraźnie zaskoczona.

-To co kurna usłyszałaś...-dopowiedziała Meg a ja stłumiłem śmiech.

Chwilę później za kobietą z średniej długości, czarnymi włosami stanął Harry a z salonu wyjrzał też schalny nieprzytomny Harold.

-Aa...mamo to Louis, Liam i Meghan. Nasi współlokatorzy...Lou i Meg byli na imprezie z Haroldem...-chłopak chciał jakoś wybrnąć z sytuacji a jego matka stała wyraźnie zszokowana.

-Um...miło mi poznać...-uśmiechnęła się niepewnie.-A co z Niallem, Harry? Przyjaźnicie się jeszcze?-i w tym momencie jak na zawołanie po schodach zbiegła Bella razem z blondynem.

-Heri dawaj czarne powoli!-krzyknęła blondynka a Meghan tak z niczego wybuchła śmiechem. Wtedy uświadomiłem sobie, że dalej leżymy na ziemi a dwójka blondynów, schlanych blondynów (Bella i Niall) zbiegła po schodach nie zabijając się.
Ich nowe osiągnięcie.

-Oooo Niall!-krzyknęła kobieta i podeszła do blondyna przytulając go.

-Yyy...dzień dobry-wybełkotał Niall.

-Możemy wstać?-spytał Lou a ja ocknąłem się i podniosłem się biorąc brunetke razem ze sobą.

-Dobry, jestem Bella...-powiedziała blondynka podając kobiecie rękę.

-Miło mi was poznać i podziwiam, że chcecie się przyjaźnić z moimi synami.-uśmiechnęła się przyjaźnie.

-Ma pani racje Harry to taki trochę zjeb Harold też ale jest ok.-powiedziała Meghan szczerząc się.
Zaśmaiłem się, nie znałem wcześniej mamy Harrego. Znałem jedynie rodzinę Louisa.
Myślałem, że będzie jakąś starą babą dla której narkotyki i alkohol to wytwór szatana i nie można tego nawet dotknąć kijem bo popadniesz w nałóg.
Jednak okazało się być inaczej.

Harry popatrzył na Meghan miną typu "Jeszcze pożałujesz" po czym zwrócił się do swojej rodzicielki.

-Zostajesz na noc?-spytał.

-Nie, nie będę wam zawracać głowy. Ciotka Gerda już pewnie na mnie czeka więc będę się zbierać.

-Aaaa okej.-powiedział Hazza.
Pani Styles ubrała swój płaszcz i skierowała się do wyjścia żegnając się z wszystkimi.

-To mogę to piwo?-spytała blondynka.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Hejkaaa 😝 Co tam u was? Kto też ma rekolekcje? My mamy 😄❤
I jeśli ktoś nie wie One Direction wygrali nagrodę na najlepszych fanów 2018 ❤💕 Directioners są najlepsze/lepsi ❤ Jestem ciekawa czy chłopacy pojawią się wszyscy razem na gali wręczania nagród 😏😜

                                                     MiAmI ❤



Bad Direction 2Where stories live. Discover now