10.

8.6K 250 47
                                    

Dosyć szybko zasnęłam mimo, że sny nie były dosyć miłe.

- wstawaj szmato i się rozbieraj, pośpiesz się tylko! - rozbrzmiał potężny głos obcego mężczyzny.
Próbowałam się szarpać gdy ten chwycił za moje ramię. Jednak bez skutku. Wyciągnął mnie na środek pokoju i kazał się rozebrać. Cała zapłakana stwierdziłam, że tego nie zrobię.
Wymierzył uderzenie czarnym batem a ten wydał świst przy zamachnięciu. Po bólu jaki poczułam zrobiłam to co kazał.
Stałam naga przed oczami jakiegoś obcego mężczyzny który zawołał kogoś jeszcze.
- zabierzcie tą szmatę. - po tych słowach dwóch muskularnych facetów którzy ślinili się na mój widok udało się w moją stronę.

- skarbie, księżniczko, słoneczko.. tatuś już jest.. perełko już wszystko dobrze nic ci nie grozi, Neluś? - z koszmaru wybudził mnie Dominik głaszcząc mnie po głowie. Od razu wtuliłam się w jego ramiona i rozpłakałam jak małe dziecko.

- przynieść ci szklankę wody księżniczko? - spytał troskliwym głosem.
- nie, zostań. - poprosiłam wciąż zapłakana.

Dominik położył się obok mnie i
i przykrył mnie kocem. Leżeliśmy tak jeszcze spory czas aż brunet pomyślał, że usnęłam i chciał już pójść do swojej sypialni.
- nie.. nie zostawiaj mnie błagam... - wtuliłam się w jego tors jeszcze bardziej.
- dobrze skarbie. - odparł całując mnie w czoło. Zasnęłam.

Obudziłam się dosyć wcześnie, przetarłam oczy i rozglądałam się po pokoju. Nikt obok mnie już nie leżał. Westchnęłam i poszłam się ubrać oraz ogarnąć poranną toaletkę. Dominik wcześniej prosił mnie abym nie używała tony makijażu a jeżeli już to naprawdę mało - jestem w stanie to zaakceptować. Tak więc w łazience spędziłam dużo mniej czasu niż zwykle. Ubrałam różowy sweterek i czarne legginsy. Sięgnęłam po telefon spojrzeć czy nikt do mnie nie napisał. Tylko jedno powiadomienie ale nie wiadomość.. to aplikacja - kalendarzyk miesiączek, niedługo okres! Świetnie po prostu.

Ubrana, odświeżona i ząbki też umyte więc opuściłam swój pokój i udałam się do kuchni.
Nie zastałam tam samego Dominika ale także jakiegoś innego mężczyznę i dziewczynę możliwe, że w moim wieku - maksymalnie rok różnicy.

Nie wiedziałam jak mam się zachować ale Dominik zrobił to za mnie.
- oo.. księżniczka wstała! Chodź tu szybko do tatusia. - wskazał na swoje kolana więc bez problemu na nich usiadłam.
- to Adrian. - wskazał palcem na obcego dla mnie mężczyznę. - a to Agatka. - po czym skierował palec na dziewczynę.
- pomyślałem, że chciałabyś mieć jakieś koleżanki i dlatego zaprosiłem mojego dobrego znajomego i jego córkę. - dodał.

Przyglądałam się dziewczynie, blond włosy, zielone oczy i dosyć blada cera na których były liczne ślady. Dominik podał nam śniadanie a zaraz po zjedzeniu poprosił abym zaprowadziła Agatę do swojego pokoju.

Zamknęłam za nami drzwi i usiadłam obok szafki pytając
- może zjemy czekoladę?
- nie wiem czy tata mi pozwoli..
- dlaczego miałby ci nie pozwolić? Może nawet się nie dowie, to będzie nasza
tajemnica. - zaśmiałam się.
- nie mogę nic przed nim ukrywać.. A ty nie masz takich zasad? - pytanie które mi zadała zdziwiło mnie.

Czyli ona też jest taką "córką" jak ja?
Skąd te ślady.. on ją bije?
Czy ja też będę tak traktowana?

- em.. Agata.. skąd te ślady? - niepewnie ale czułam, że muszę spytać.
- zawsze gdzieś się uderzę.. albo coś, niezdara ze mnie. - czułam, że kłamie.
- proszę.. powiedz mi, ja mam jeszcze szanse stąd uciec bez żadnych konsekwencji. - błagalnym głosem prosiłam blondynkę.

Rozmowę przerwał nam jej tata wołając Agatę. Wychodząc dziewczyna spojrzała na mnie wzorkiem który wręcz domagał się pomocy i wyszeptała
- stąd już nie uciekniesz. - po czym wyszła.

Be my little oneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz