#14

36 1 0
                                    

Od zawsze miałem ogromny szacunek do sportowców.
Taki sam miałem także do osób, które oddają swoje serce pasji.

Nieistotne co robisz.
Ważne, abyś był w tym prawdziwy.
Lepiej zajebiście oglądać telewizję,
niż chujowo biegać.

Niestety...
wiecznie mnie wkurwiali pozerzy.
Ludzie bez osiągnięć.
Ci, którzy w swoim życiu zostawiają tylko ślad na kanapie,
lub pod dorobkiem innych.

Dla mnie na pokaz,
to można się odpierdolić na wesele kolegi,
aby było mu miło.

Przykro patrzeć, jak większość ludzi teraz trenuje na pokaz.
Dla mnie jest to wręcz kurwa absurdalne.

Znam zajebistych sportowców.
Przyjemnością było mi także poznać prawdziwych trenerów personalnych.
Darzę tych ludzi ogromnym uznaniem.

Na szczęście,
na Uznanie i Szacunek, pracuje się latami.
Inwestując czas, nerwy, stres, wstyd, ból, krew i pot.
Kalecząc swoje ciało.
Oddajesz się całym sobą.
Bankrutujesz.
Tracisz swoich bliskich.
Nabywasz wrogów.
Słuchasz bzdur, krążących na Twój temat.

Lecz wzmacniasz swój charakter.
Ćwiczysz swą psychikę.
Rośniesz we własnym lustrze.
Rośniesz w oczach osoby, z którą będziesz już zawsze.
Wygrywasz uznanie u Samego Siebie.

Po czym patrzysz, jak ludzie bez bladego pojęcia o danej kwestii, stają się wzorem do naśladowania.
Jak internet, staje się wielką księgą motywacji.
Obserwujesz tych, którzy pół roku temu nie wiedzieli co zrobić ze swoim życiem, nie posiadają żadnych osiągnięć,
i biorą odpowiedzialność za ciało bliźniego.
Gdzie laski wypinają swoją dupę w bieliźnie do lusterka,
aby pokazać swój " progres ".
Gdzie faceci z opuszczonymi portkami do kolan,
robią sobie zdjęcia w przejściu do ubikacji.
Gdzie Ci kurwa wszyscy, naturalnie za pomocą proszków
zrobili formę życia.

Trening!
Przed treningówka
Treningówka
Po treningówka.
Wyrzeczenia.
Pasja.
Motywacja.

Kurwa mać!

Siłownia, kiedyś miejsce do treningu swego ciała,
stała się czymś w rodzaju klubu, gdzie idzie się kogoś poderwać.
Popatrzeć na laseczki.
Polansować się.
Zrobić kilka fot.
Kucnąć parę razy.
Machnąć kilka razy żelastwem.
Po czym skomleć przez pół wieczora,
jakie to wszystko jest KURWA CIĘŻKIE!
Jak to kurwa boli.
Jakim to kurwa mać jesteś wojownikiem!

Ciężko, to mają samotnie wychowujące matki,
które mają gówno, a nie dochód.
Przejebane to jest wtedy,
gdy na oczach umiera ktoś bliski.
Chujowo się żyję, gdy sytuacja losowa odbiera Twoje marzenia.

Więc przestań w końcu pierdolić,
że zrobienie dupy czy bicepsa,
jest najcięższą kwestią życiową.

Zwłaszcza że wszyscy wiemy,
że nad formą pracowałeś krócej,
nić scenarzyści Trudnych spraw nad nowym odcinkiem.
Nad formą, która nie zaniesie Cię dalej,
niż wycieczka po proszek.

Pamiętaj.

Sportowiec, który okłamuje swoje ciało,
nie jest żadnym sportowcem.
Tym bardziej wzorem do naśladowania.

Szacunek dla tych,
którzy swą drogę pokonują uczciwie.

Kocham czysty sport.
Uczciwych sportowców.
Prawdziwych wojowników.

Możesz ściemniać w grze planszowej,
ale NIGDY nie oszukuj własnego ciała.
Wiedz, że wtedy w trakcie sekundy jesteś:
ZDYSKWALIFIKOWANY.

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
I jak? Zostawcie gwiazdke jesli sie podoba💗💗

Jakub Czarodziej ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz