- To z Tobą Namjoon pisał przez cały czas! - krzyknął wyższy, uderzając dłonią w czoło. - Huh, jakby nie patrzeć, trochę Ci odbiło... no i znów wylądowałeś na dachu.

- Ale tym razem nie jestem sam. No i tamten dzień był jednym z najgorszych w moim życiu, a ten...jest najlepszy.

- Yoongi! - Jung zakrył buzię dłonią i uderzył starszego w ramię.

- No co? A właśnie, Hoseokkie, wziąłeś ze sobą tę sznurówkę?

- Ah! Jasne! - Hoseok szybko siegnął do kieszeni spodni, przez co kurtka prawie zsunęła się z jego ramion.

- Zaczekaj!

Min w ostatniej chwili złapał za materiał i po raz kolejny tego wieczoru Hobi sprawił, że się uśmiechnął.

- Może najpierw załóż tę kurtkę...

- Uh, no tak.

Jeśli wcześniej Hoseok był zarumieniony, teraz był całkowicie czerwony. Uszy piekły go niemiłosiernie. Przez moment twarz Yoongiego była tak blisko jego własnej, że Jung był zdziwiony, że jeszcze nie zemdlał.

Młodszy założył kurtkę z pomocą jasnowłosego, wyciągnął w końcu sznurówkę z kieszonki i podał ją starszemu, uważając żeby nie dotknąć jego dłoni, bo był już wystarczająco zawstydzony.

Yoongi uklęknął i włożył sznurówkę na miejsce.

- Wiesz Hoseok - odezwał się wstając. - Może nie jest to dokładnie to o czym marzyłeś, ale tylko tyle mogłem dla ciebie zrobić.

Min wyciągnął z kieszeni telefon i mały, błękitny głośniczek. Ustawił je na krawędzi dachu.

- Zanim to włączę, jest coś jeszcze. Kupiłem to rok temu, na twoje urodziny, ale wstydziłem się zapytać o twój adres, żeby to wysłać... - Yoongi wyciągnął z drugiej kieszeni małe, srebrne pudełeczko i podał je Hobiemu.

Hoseok natychmiast otworzył prezent i po raz kolejny w jego oczach pojawiły się łzy.

- Serio hyung - pociągnął nosem. - Wychodzę przez ciebie na takiego beksę...

- Nie marudź, tylko przymierz.

W pudełeczku był srebrny pierścień z wygrawerowanym słowem 'j hope'.

- Pomyślałem, że ci się spodoba. Jakkolwiek to zabrzmi, jesteś moją nadzieją Hoseok. Od dnia w którym do mnie napisałeś. Czasem myślę - Yoongi zaciął się na moment. - że bez Ciebie w ogóle by mnie nie było.

Żadne słowa nie mogły opisać szczęścia, jakie odczuwał w tamtej chwili Jung Hoseok. Nie byłby w stanie nawet wyśnić czegoś takiego.

- Yoongi ja... ja nie wiem co powiedzieć...tak bardzo Ci dziękuję. To tak wiele dla mnie znaczy. Ty tak wiele dla mnie znaczysz. Tyle razy czułem, że jesteś kimś kogo szukałem przez cały czas...co mam mówić Yoongi?

- To może zamiast mówić zatańczymy? Bo o tym marzyłeś, prawda?

Min podszedł do telefonu i włączył piosenkę.
[ możecie włączyć co chcecie, ale ja gorąco polecam 'I wanna dance with somebody' - Matt Alber ]

- Mogę? - zapytał wyciągając dłoń w stronę Hoseoka, którego broda ponownie zaczęła drżeć.

Brunet wyciągnął rękę i podał ją Yoongiemu.

- Będziesz musiał prowadzić, mówiłem ci kiedyś, że kompletnie nie potrafię tańczyć...

- Ja... nagle też przestałem umieć...

Yoongi roześmiał się i ścisnął mocniej ich dłonie. Był pod wrażeniem swojego opanowania. Wewnętrznie krzyczał z podekscytowania.

Naprawdę był tutaj z Jung Hoseokiem.

Naprawdę dzieliło ich kilka centymetrów.

Naprawdę tańczyli razem na dachu w świetle księżyca.

- Czy to się naprawdę dzieje? - Hoseok w końcu otrząsnął się z pierwszego szoku i uśmiechnął się szeroko.

Min nareszcie mógł podziwiać jego piękny uśmiech w kształcie serca. Zdjęcia które dostawał, nie oddawały urody Hoseoka nawet w połowie.

- Naprawdę - odparł nie odrywając wzroku od pieprzyka na górnej wardze młodszego.

Yoongi nie wiedział, czy za bardzo się gapił, czy może Hoseok zrobił to tak po prostu, ale nagle puścił jego dłoń i przysunął go do siebie, po czym położył brodę na jego ramieniu i splótł swoje ręce na plecach niższego. Yoongi po chwili oszołomienia zrobił to samo.

- Hej Yoongi...

- Hmm?

- Czy ten moment może trwać wiecznie?

Hoseok dosłownie poczuł, jak Yoongi uśmiecha się w jego ramię.

- Też bym tego chciał.

Mogłoby się wydawać, że w tamtej chwili Min Yoongi i Jung Hoseok byli jedynymi osobami na ziemi.

Min Yoongi, Jung Hoseok
i otaczająca ich,
gwiaździsta noc.

°The End°

•••A/N•••

co jA MAM WAM TERAZ POWIEDZIEĆ???
TO MÓJ PIERWSZY TAK DŁUGI FF I IDK??

Oczywiście chcę podziękować wszystkim, którzy czytali i przeżywali Starry Night!
Nie ważne, czy od początku, czy od niedawna, wszystkim wam bardzo, bardzo dziękuję!

Kiedyś o tym wspominałam, nie jestem pewna czy tutaj, że zakończenie Starry Night było pierwszą sceną jaką wymyśliłam, więc nie zmieniłam nic pod wpływem waszych komentarzy.
Widziałam, że sporo z was domyślało się tego jak to się skończy, ale mam nadzieję, że chociaż trochę podniosłam wam ciśnienie tymi ostatnimi rozdziałami i jednak czasami pojawiały się jakieś wątpliwości haha 😂

Tak więc, to jest to. Tak to się kończy. Planuję coś jeszcze, parę dodatków, ale nie jestem pewna czy publikować je tutaj czy w nowej książce? Jeszcze się zastanawiam 😅

W każdym razie dziękuję wam jeszcze raz, mam nadzieję, że coś po sobie zostawicie no i do zobaczenia niedługo nam nadzieję! 😄🐢🌸

• starry night • yoonseok ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz