156

2K 233 77
                                    

To oczywiste, że Yoongi czuł się samotny.

To oczywiste, że nie przyznał się Taehyungowi.

To oczywiste, że siedząc w pustym mieszkaniu nie bawił się świetnie.

Nie należał do ludzi, którym bardzo przeszkadzała samotność. Kiedyś nie miałby problemu z taką sytuacją, ale teraz, w tych okolicznościach naprawdę wolałby być z kimś.

Dochodziła piętnasta. Min powinien podgrzać sobie jedzenie, które przyrządził mu Seokjin dzień wcześniej, ale szczerze nie miał ochoty ruszyć się sprzed telewizora, z resztą nie tak dawno zjadł całą paczkę orzeszków i był pełny.

Naprawdę myślał, że w ten dzień będzie robił coś ciekawszego niż oglądanie jakiegoś programu w którym idole rozwiązują łamigłówki. W dodatku nie potrafił odpowiedzieć na żadne pytanie i zaczęło go to irytować.

Oczy zaczęły go w końcu szczypać więc odwrócił na chwilę głowę w stronę okna i stwierdził, że pogoda jest naprawdę ładna.

Musiało być całkiem ciepło na zewnątrz.

Yoongi zaczął się zastanawiać co robią chłopcy w Daegu i na jakim etapie przygotowań są chłopcy z Gwangju.

Zastanawiał się co powinien zrobić chłopak z Daegu siedzący na kanapie w Seulu.

Oh.

Dlaczego nie wpadł na to wcześniej?

Powinien do kogoś napisać.

Był przecież ktoś, dzięki komu nie będzie sam w ten sobotni wieczór.

Taehwan.

•••A/N•••

no siemka (:

• starry night • yoonseok ✓Where stories live. Discover now