R. D W U D Z I E S T Y D R U G I

1.1K 121 5
                                    

a/n: trzeci na osłodę nocy. A teraz, dobranoc moje kochane dzieci.

- Wiedziałem, że właśnie tak się to skończy - omega odetchnęła głęboko, rozsiadając się na fotelu z zadowolonym uśmiechem, na który wywróciłem oczami, zajmując miejsce obok.

- Nie mogę uwierzyć, że wygonili mnie z mojego miasta - mruknąłem niezadowolony, przywołując na twarz grymas - I to tak łatwo, bez żadnych sprzeciwów.

Poczułem spojrzenie Nialla na swojej twarzy, gdy patrzyłem pustym wzrokiem na tylne obicie fotela przede mną. Czułem się dziwnie i blondyn to widział i widocznie zmiękło mu trochę serce, ponieważ ułożył swoją dłoń na moim udzie w uspokajającym geście.

- Oni widzą jak bardzo teraz starasz się wszystko naprawić. Widzą twój wkład w rozwiązaniu spraw, który jest ogromny. Uważają, że odpoczynek dobrze ci zrobi - zapewnił mnie, uśmiechając się pokrzepiająco.

Przyjrzałem się uważnie jego uśmiechowi, a potem reszcie twarzy. Niall faktycznie trochę się zmienił, jednak nie bardzo. To raczej detale, które trudno zauważyć na pierwszy rzut oka.

- A jak się czujesz ty? - spytałem, ponieważ to naprawdę było dla mnie ważne.

- Teraz gdy lecimy do LA? - mruknął, zerkając na małe okienko samolotowe - Cudownie - odparł, na co wywróciłem oczami, bo nie o to mi chodziło i dobrze o tym wiedział.

- Boli cię jeszcze noga? Lub cokolwiek innego?

- Ahh - westchnął, zsuwając się trochę z fotela - Trochę, ale słowo, że nie jest tak źle. Czasem po prostu czuje w niej dyskomfort i dziwne uczucie odrętwienia. To raczej nie jakiś większy ból.

- To dobre wieści.

- Tak? - obdarzył mnie znów swoim ciekawskim spojrzeniem, a wtedy kiwnąłem głową, zgadzając się.

- Zdrowiejesz i odzyskujesz siły.

Na moment zapadła cisza, jednak Niall przerwał, nim ja to czyniłem.
 
- Jak to jest, że wciąż mnie ratujesz? - szepnął.

- Po prostu jestem superbohaterem, a on musi ratować laleczki w opałach.

- Nie jestem dziewczyną - fuknął, krzyżując ręce na klatce. Miał minę naburmuszonego dziecka i ona mnie rozczuliła. To mój dzieciak.

- To prawda, ale za to jesteś słodziutki - zaśmiałem się.

Omega || ziall  ( II CZĘŚĆ ALFY ) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz