Chapter 10

1 0 0
                                    

  Dzisiaj z paczką postanowiliśmy, że pojedziemy na plażę. Gdy Beth i Hannah zapytała się w tej sprawie, z Mike'm spojrzeliśmy się na siebie. Myśleliśmy o tym samym.- Ej! Ludzie, bo ja z Mike'm znaleźliśmy fajną miejscówke! - Powiedziałam. Nagle zauważyłam jak Josh pare podnosił brwi i patrzał się na Mike'a. - Są tam miejsca na ogniska.- Okej! - Powiedzieli wszyscy.---------------------------------------------Jest godzina 13:26, a ja wciągam na siebie gacie od stroju kąpielowego. Poszłam do łazienki po ręcznik, potem koc.- Max! - Cicho się pośmiałam i podroczyłam, aby oddał mi koc.Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. Do pokoju weszła Em, która odrazu pobiegła do Max'a. Poszłam do łazienki, aby ubrać się w sukienkę. Gdy wyszłam z niej, odrazu ubrałam buty i złapałam za torbę.- Em, weźmiesz Max'a? - Zapytałam, mrużąc oczy.- Co się pytasz! Oczywiście! - Powiedziała i złapała za smycz.Wyszłyśmy z pokoju i poszłyśmy w stronę Samanthy, która siedziała na tarasie. Z Em, która trzymała Max'a na ręcach i słodko się nim zachwycała, szłyśmy powoli, bo miałyśmy jeszcze duż czasu. Gdy byłyśmy pod blisko blondynki zauważyłyśmy auto Josh'a. Był to Jeep na dwie osoby, a z tyłu miał przyczepkę bez dachu. W środku siedzieli Josh i Chris, a z tyłu siedziała cała reszta. Ci z tyłu w tym ja mieliśmy wstrząsy na górkach i do teraz nie wiem jak tam się pomieściliśmy. Jechaliśmy około 40 minut, gdy Josh musiał się zatrzymać, bo Ash się źle poczuła i musiała zwrócić lasu poranne śniadanie... Tak głośno to wymuszała, że po cichu się z niej śmieliśmy.- Już rzygajko? - Zapytała z uśmiechem Em.- Tak... - Odpowiedziała "wiewiórka". - Możemy jechać.Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Przeszliśmy się po mieście w poszukiwaniu jakiegokolwiek sklepu w okolicy. Po 15 minutach, znaleźliśmy. Weszliśmy do sklepu. Chłopaki tradycyjnie kupili piwa, Ashley jakieś picie, ja i Em jakieś dodatkowe jedzonko, a Beth i Hannah dokupiły materace do pływania.- Ja stawiam lody! - Krzyknęła Sam.- Sam ty świntuszku! - Krzyknął Josh, a Sam spojrzała na niego zawstydzona.Każdy zaczął się śmiać. Sam była cała czerwona. Potem poszliśmy w stronę plaży i Sam poszła kupić lody. Kupiła kręcone o smaku truskawkowym z połączeniem manga (polecam, pyszne są! XD (REKLAMA). Gdy byliśmy na miejscu stanęliśmy przed schodami zejściowymi. Urzekł nas widok w którym nie było prawie ludzi.- Cała plaża dla nas! - Krzyknęłam.- A właśnie! Po prawej stronie są miejsca na ogniska więc tam pójdziemy pod wieczór. - Powiedział ciemnowłosy chłopak stojący koło mnie.Gdy schodziliśmy ciary przeszły po mim ciele. To ona. Stała tam ta sama dziewczyna, którą zobaczyłam w kawiarni razem z Mike'm. To była ona.Szła w naszą stronę...  

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 17, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Is that flirt? » Until DawnWhere stories live. Discover now