Chapter 7

1 0 0
                                    

  Po tym horrorze nie mogłam spać. Włączyłam telefon i położyłam się na brzuchu. Usłyszałam, że ktoś idzie. Była to Ashley. Pewnie także nie mogła spać, w końcu nie znosi horrorów.

- Hej Jess, też nie możesz spać? - Zapytała przestraszona rudowłosa dziewczyna.
- Ta... - Uśmiechnęłam się.
- Moge z tobą posiedzieć? - Zapytała.
- Oczywiście, siadaj. - powiedziałam odsuwając koc pod którym spałam.

Z Ashley gadałyśmy po cichu o różnych rzeczach. Po jakimś czasie obudził się Mike i razem z nami zaczął gadać. Śmialiśmy się z niego, ponieważ strasznie chrapał, a nieraz tak głośno, że z Ash podskakiwałyśmy ze strachu. Gadaliśmy tak do 3 w nocy. Wypiliśmy po pare piw i poszliśmy spać.

Gdy otworzyłam oczy ujrzałam twarz Mike'a. Moja lewa ręka leżała na jego brzuchu. Gdy spojrzałam na nogi, na nich leżała Ash z otwartą buzią, a jej włosy wisiały za łóżkiem. Po cichu wstałam z łóżka i poszłam coś zjeść. Po schodach zeszła Beth. Zaspana spojrzała na mnie i uśmiechnęła.

- Spaliście w trójkę? - Uśmiechnęła się i podeszła do lady łapiąc za chleb.
- Na początku spałam sama, ale doszła Ashley, bo nie mogła spać przez ten wczorajszy horror, a potem Mike i tak sobie siedzieliśmy do trzeciej... - Opowiedziałam.

Zaparzyłyśmy każdemu herbatę i pokroiłyśmy limonkę i wrzuciłyśmy do każdego z kubków. Po chwili poszłam do łazienki się załatwić. Otwierając drzwi usłyszałam jęki. Lekko je uchyliłam, a na kiblu siedział Josh ze ściągniętymi spodniami i gaciami. Powolutku wycofałam się do tyłu i powstrzymując śmiech klepnęłam Beth w ramię.

- Haha twój brat męczy się na kiblu. - Powiedziałam śmiejąc się.
- Że jak? - Zaśmiała się i poszła do toalety.

- Josh! Zemia! - Krzyknęła Beth.
- Czekaj, już, prawię... - Odpowiedział przez sen.

Beth wyszła z toalety z uśmiechem. Po chwili z góry zeszła Sam i Hannah. Zaspane usiadły na kanapie. Sam obejrzała się za siebie.

- Spaliście wszyscy razem? - Zapytała blondynka.
- Tak zasneliśmy. - uśmiechnęłam się.
- O! W lodówce mam ciasto. - Blondynka podeszła do lodówki i wzięła ciasto, które położyła na stół. - Częstujcie się.

Po paru minutach Hannah poszła do łazienki. Próbowałam jej powiedzieć, że Josh tam siedzi, ale już była w środku.

- Jooosh! - Krzyknęła Hannah.
- Ja! - Josh podskoczył na kiblu.
- Wstawaj żulu! - Krzyknęła dziewczyna w okularach.
- No już, już... - Powiedział, przez sen i wyszedł z łazienki.
- Oo! Wyszła nasza gwiazda! - Powiedziała Beth.
- Ha, ha... - Odpowiedział.

Po chwili obudziła się Ash, która chciała się rozciągnąć, ale spadła z łóżka, czym obudziła Mike'a.

- Auć... - Jęknęła Ash.

Mike usiadł na łóżku i spojrzał na Ash. Zaśmiał się i pomógł jej wstać. Wszyscy usiedliśmy przy stole, ale kogoś jeszcze nie było.

- Chris! - Powiedział Josh i pobiegł do drugiego pokoju.

Po chwili Chris i Mike usiedli przy stole i zjedliśmy śniadanie, czyli kanapki. Po zjedzeniu wszyscy pożegnaliśmy się z Sam i poszliśmy w swoje strony. Gdy wychodziłam zobaczyłam, że ręka Em jest złączona z ręką Matt'a. Razem z Mike'm spojrzeliśmy się na siebie, po czym na naszych twarzach zagościły szerokie uśmiechy.  

Is that flirt? » Until DawnWhere stories live. Discover now