~2~

62 4 0
                                    

Zostały jedynie małe pamiątki w postaci malinek czy bólu w dolnych partiach ciała u Chittaphona. Pierwsze co zrobił, gdy otworzył oczy, to rozejrzał się po pokoju. Powoli podniósł się do siadu, jednak szybko opadł na poduszkę, przez ból głowy. Spojrzał na drugą połowę cudzego łóżka. Leżał na niej nieznany mu dotąd chłopak. Chittaphon zaczął analizować sobie krok po kroku wczorajsze zdarzenia. Pamięta to jak zaczął rozmawiać z chłopakiem, wspólne picie whisky, taksówka i mieszkanie Youngho, jednak resztę widzi jak przez mgłę. Sięga po swój telefon i ogląda się w nim. Malinki. Łączy teraz wszystkie fakty. Nie, nie mógł zdradzić swojej narzeczonej, prawda?

- Co ja zrobiłem... - szepnął cicho do siebie, patrząc to na swoje nogi, to na śpiącego chłopaka.
- A co zrobiłeś? - otworzył lekko oczy Youngho, patrząc na niższego.
- Ja? Nic... Muszę się już zbierać. Miło było czy coś. - pośpiesznie wstał, jednak od razu się zachwiał i usiadł z powrotem na łóżku.
- Ta, posiedź chwilę, zaraz przyjdę. - wstał ubierając na siebie szybko bokserki i koszulkę, po czym podszedł do szafy i wyciągnął ubrania, po czym podał je chłopakowi - Masz, weź prysznic. - uśmiechnął się do niego lekko i skierował się w stronę kuchni. Wyjął tabletki przeciwbólowe i butelkę wody. Poszedł z nią szybko do sypialni.

W tym samym czasie Chittaphon powoli wstał i udał się w stronę łazienki. Wszedł do niej powolnym krokiem, pomału zamykając drzwi na klucz. Następnie ułożył ubrania na szafce, zaś sam wszedł do kabiny. Odkręcił wodę od razu ustawiając ją na ciepłą. Wziął butelkę żelu w swoje ręce i wylał go trochę na dłoń. Zaczął myć swoje ciało, dokładniej myjąc ślady, jakby mając nadzieję, że znikną wraz z zdarzeniami tamtej nocy. Gdy umył swoje ciało, wyszedł spod prysznica i dokładnie wytarł swoje ciało ręcznikiem. Ubrał ubrania przygotowane przez chłopaka i opuścił pomieszczenie. Podążył w stronę sypialni, po czym wszedł do niej. Spojrzał na szafkę nocną, na której leżały tabletki i woda. Podszedł do niej i wziął jedną tabletkę, po czym otworzył wodę i popił ją. Spojrzał na chłopaka i uśmiechnął się słabo.

- Umm... - zaczął zakłopotany - Wiesz może co wydarzyło się w nocy?
- Myślałem, że umiesz łączyć fakty, skarbie. - zaśmiał się kpiąco i podszedł do Chittaphona - Powiem tylko, że chętnie powtórzyłbym to co działo się w nocy.
- Czy to znaczy, że... Ja naprawdę zdradziłem swoją narzeczoną? - spojrzał na swoje stopy.
- Na to wygląda. No cóż, sam chciałeś. - spojrzał na niego rozbawiony - Zawsze rozczulają mnie takie widoki: ''Oh zdradziłem moją narzeczoną, o mój Boże'' - zaczął przedrzeźniać chłopaka, śmiejąc się przy tym - Skoro ją zdradziłeś to musi być powód, czyż nie? - uśmiechnął się kpiąco.
- Nic nie wiesz, Youngho. - wywarczał niższy i skierował się szybko w stronę przedpokoju - Dzięki, ale teraz już na prawdę muszę wrócić. Było miło - zaczął zakładać szybko buty - Cześć. - powiedział i opuścił mieszkanie, mocno trzaskając drzwiami.
- I tak wrócisz. - zaczął się śmiać Youngho - Zawsze wracają... 

Bubblegum Bitch// Tenny [WOLNO PISANE]Where stories live. Discover now