25

2.8K 140 8
                                    

 - Przeprosiny odrzucone – odpowiedziałam i wstałam z kanapy, strząsając z siebie rękę Malfoy'a.
- Co? – wykrztusił zaskoczony chłopak.
– Nie potrzebuję twojej litości! – krzyknęłam i z zamachem otworzyłam drzwi. Miałam go dość. Wiedziałam, że kłamie. Jemu nigdy nie jest nikogo żal, a zwłaszcza mnie. Przeprosił mnie tylko dlatego, żebym się uspokoiła, zrobił to, bo musiał.

Wyszłam z tego pokoju i głośno trzasnęłam drzwiami. Co po dłuższym zastanowieniu uznałam za dosyć głupie zważając na to, że jest środek nocy i ktoś może to usłyszeć. Pobiegłam korytarzem prosto do mojego pokoju. Szybko przebrałam się w piżamę i wskoczyłam do łóżka. Musiałam odpocząć, wszystko przemyśleć i zastanowić się, co robić dalej. Właśnie rzuciłam zaklęcie na nauczyciela. Nadal nie mogłam w to uwierzyć. Pocieszała mnie jedynie myśl, że był to Snape. Jeżeli miałabym wybrać, w którego profesora rzucić zaklęcie, to wybrałabym właśnie jego.

Niestety spokój tej nocy nie był mi dany. Po chwili usłyszałam, jak ktoś wbiega do mojej sypialni.
– Emma! Emma! Wstawaj! – rozpoznałam głos Amandy. Z niechęcią podniosłam się na łokciach, żeby na nią spojrzeć. Stała w piżamie, była rozczochrana i miała wypieki na twarzy.
– O co chodzi? – spytałam nie ukrywając ziewnięcia.
– Wszyscy mają natychmiast zejść do Wielkiej Sali. – powiedziała i podeszła do mojego łóżka. Złapała mnie za rękę i jednym ruchem postawiła na nogi.
– Co!? Przecież jest środek nocy. Co się stało? – pytałam przyjaciółki, chociaż najprawdopodobniej znałam odpowiedź. Chodziło zapewne o włamanie do gabinetu Dumbledora.
– Nie wiem, co się dzieje, ale jak się stąd nie ruszysz to będziemy miały przechlapane – odpowiedziała moja przyjaciółka i prawie holując wyprowadziła mnie z sypialni. Pobiegłyśmy szybko na dół. Niestety mimo pośpiechu i tak do Wielkiej Sali weszłyśmy spóźnione. Wszyscy już tam byli i stali ustawieni w równe rzędy. Miejsce Dumbledora zajął Snape, a przy stole nauczycielskim siedziało dużo nieznanych mi w ogóle osób. W powietrzu czuło się napięcie. W sali panowała zupełna cisza, dlatego słowa Snape zabrzmiały jak krzyk:

- Jak zwykle Anderson. Czy wiesz, że spóźniając się okazujesz brak szacunku mnie, nauczycielom i twoim kolegom... – nietoperz chciał najwyraźniej powiedzieć coś więcej, ale mu przerwałam:
– Przepraszam, ale wydaje mi się, że nie byliśmy tu umówieni o konkretnej godzinie.
Jeśli wcześniej panowała cisza, to reakcję na moją wypowiedź można nazwać ciszą absolutną.
– Co nie zmienia faktu, że wszyscy na ciebie czekają – odpowiedział mi nauczyciel.
– Chciałam zauważyć, że nie ma tu wszystkich. Zastanawia mnie na przykład, gdzie jest profesor Dumbledore, albo profesor McGonagall ?
– Minus 20 punktów dla Gryffindoru! – krzyknął Snape.
– Czy mogę wiedzieć za co?
– Za spóźnienie!
– Spóźnienie na co?
– Zebranie Hogwartu! – Snape zaczynał się już trząść z wściekłości.
- O ile wiem to takie zebranie może zwołać jedynie dyrektor szkoły.
– I się nie mylisz Anderson. Ja jestem dyrektorem!

Ta wiadomość wywołała duże oburzenie na sali. Nie tylko ja nie mogłam w to uwierzyć. Nietoperz został dyrektorem? Teraz było już wszystko jasne. Snape specjalnie pozbył się Dumbledora i McGonagall, żeby objąć stanowisko dyrektora. Jak on mógł to zrobić?

- A teraz Anderson, zajmij łaskawie miejsce wśród kolegów – powiedział nowy dyrektor, który był wyraźnie zadowolony z reakcji szkoły i z tego, że mnie zaskoczył. Zrobił wyniosłą minę i patrzył, jak zajmuję miejsce w szeregu.
Stanęłam razem z Amandą obok innych uczniów naszego roku, czyli również w pobliżu Luka, Zacka i Malfoy'a. Wiedziałam, że wszyscy na mnie patrzą, więc utkwiłam wzrok w posadzce i starałam się skupić na słowach wypowiadanych teraz przez Snape'a:
– ...miało miejsce zachowanie niedopuszczalne. Ja jako nowy dyrektor szkoły, nie pozwolę na takie wybryki. Osoba, która jest za to odpowiedzialna ma natychmiast wystąpić z szeregu. Uprzedzam również, że jeśli nie znajdzie się winowajca uciekniemy się do użycia dość... niekonwencjonalnych środków. Dlatego radzę, żeby winna osoba się przyznała.

Draco and Emma - inna historia (zakończone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz