Walentynki

263 20 4
                                    

Miesiąc później ..

Przez cały miesiąc widziałam się prawie codziennie z Krystianem i jesteśmy ze sobą   Spedzaliśmy miło czas na oglądaniu filmów czy na spacerach albo szliśmy poprostu do kina. Przy nim zaczynam odżywać nawet przestały nękać mnie koszmary.  Czasami po kryjomu nocował u mnie a wtedy oczywiście dochodziło do bliższego kontaktu . Kochaliśmy się czasem dziko i namiętnie a czasem delikatnie i z czyłością. Pani psycholog stwierdziła że jest już ze mną bardzo dobrze i nawet zastanawiam się nad  powrotem do szkoły . Krystian mnie strasznie namawia ale boję się reakcji rówieśników czy nie będą mnie szykanować czy przezywać od wariatek.  Monika często wpada ze swoim chłopakiem albo gdzieś razem wychodzimy całą czwórką i chyba nawet zaczeli lubić Krystiana . A co do Mateusza nie mam z nim wogóle kontaktu. Przykro mi trochę, że ucierpiała nasza przyjaźń był dla mnie jak brat. Na tamtym spotkaniu wyjaśniłam mu iż kocham go jak brata ale nie czuję do niego nic więcej . I widząc jego ból w oczach stwierdziłam, że może na jakiś czas lepiej urwać kontakt. Nie chcę aby cierpiał i mam nadzieję, że się we mnie odkocha . A wtedy wróci wszystko do normy albo kogoś pozna.  Życzę mu wszystkiego najlepszego bo jest wspaniałym przyjacielem . Niestety ja zawsze zakochuje się w dupkach albo innymi słowy w niegrzecznych chłopakach....

Dzisiaj są Walentynki Krystian powiedział, że czeka mnie niespodzianka już nie mogę się doczekać . Umówieni jesteśmy na 16 . Najpierw u niego na kolacje chcemy powiedzieć rodzicą o tym że się spotykamy . Nie wiem czy będą z tego zadowoleni ale nie chcemy się już kryć z nocowaniem u siebie .

O godzinie 15 45 jesteśmy gotowe z mamą.  Ja mam na sobie śliczną czerwona sukienkę rozkloszowaną na dole do tego płaskie czarne kozaki i czarny płaszczyk . Mama ma na sobie prostą szarą sukienkę również czarny płaszczyk i kozaki na obcasie . Na kolacji ma być również przyjaciel ojca Krystiana coś mi się wydaje, że ciocia z Kewinem chcą ich zeswatac.

Po 5 minutach jesteśmy już u ciotki. W przedpokoju wita się z nami Kewin z ciocią  a w domu czuć piękny zapach kaczki z jabłkami.  Już się robie głodna. Mają śliczny dom piętrowy , byłam już tu kilka razy . Kuchnia i salon są razem połączone wszystko jest na biało. Białe meble w kuchni, białe ściany białe płytki oczywiście biały stół i krzesła a nawet biała kanapa.  Wszystko wygląda efektywnie i z gustem zrobione.  Chciałabym mieć kiedyś taki piękny dom . Na górze mają 3 sypialnie . Pokój Krystiana, sypialnia ich i pokój gościnny . Po przywitaniu się z nimi kieruję do pokoju Krystiana .

Gdy wchodzę do pokoju widzę Krystiana z laptopem na kolanach który coś ogląda leżąc ze sluchawkami w uszach . Ma na sobie koszulę granatową a do tego jeansy wygląda super. Przyglądam się mu przez chwilę i zastanawiam się co taki facet robi ze mną.   Podchodzę i daje mu buziaka w policzek .  A on jak by się trochę wystraszył .

- Cześć  słońce wystraszyłaś mnie trochę .  Nawet nie usłyszałem że weszłaś tak mnie wciągnął film .
- Co oglądasz?
- The walking dead ?
- Co to ?
- Najlepszy serial o Zombi i są w nim najlepsze efekty.
- Te potwory wyglądają strasznie .
- I o to w tym chodzi a najlepsze, że to są ludzie tak zrobieni.  Nie żadne programy komputerowe tylko cały sztab charakteryzatorów to tworzy.
- Chyba bym na zawał serca zeszła jak bym zobaczyła takie coś...
- Oj tam przesadzasz.  I daje mi buziaka w usta. Zaczynamy się namiętnie całować ale przypominam sobie, że czeka na nas kolacja i odrywam się od Krystiana . 
- Czekają na nas na dole .
- Wiesz, że ślicznie wyglądasz i teraz marze tylko o tym aby zostać z tobą w tym łóżku.  Uśmiecha się do mnie pokazując białe zęby. 

Uderzam go w ramię.
- Tobie tylko jedno w głowie . A musimy im w końcu powiedzieć  .
- Stresujesz się kotek ?
- Trochę .
- Oj nie przejmuj się myślę, że się domyślają.
- Jak to ?
- Tak myślę . Bierze mnie za rękę i prowadzi na dół.  Przed wejściem do salonu puszcza ją. 

Przy stole Koło mamy siedzi przystojny facet taki po 40stce.  Widać że ćwiczy i dba o siebie, ma trochę zmarszczek ale wygląda bardzo dobrze, ma na sobie drogi garnitur. Widać, że szyty na miarę nie znam się na markach ale wygląda na bardzo drogi. Witam się z nim i podaje mu rękę przedstawia mi się jako Aron .
Z Krystianem też się wita widać, że się dobrze znają. 

Ciocia podaje kaczkę z jabłkami pięknie pachnie i też tak wygląda . Do tego kluski, ziemniaki pieczone i różne sałatki . Zabieramy się za jedzenie . Krystian siedzi obok mnie i co chwilę dotyka mnie po kolanie. Trochę mnie to rozprasza ale nie daje po sobie poznać.  Rozmawiamy na różne tematy . Widzę że Aron przygląda się mojej mamie co chwile, chyba wpadła mu w oko .
- Chcieliśmy coś wam powiedzieć . Odzywa się nagle Krystian
- Co ? Pyta ojciec Krystiana
- Jesteśmy razem z Sabriną. 
Ciotka
- My to już od dawna wiedzieliśmy.
Sabrina:
- Co jak ?
Mama :
-Przecież codziennie gdzieś razem wychodzicie.  Myślicie że jesteśmy ślepi. 
I zaczynają wszyscy się śmiać . Patrzę na Krystiana i jestem w szoku, on natomiast siedzi na luzie bo się tego domyślał.  Po kolacji czas na deser. Jemy przepyszny jabłecznik i rozmawiamy już całkiem na luzie . Po jakimś czasie żegnamy się ze wszystkimi i wychodzimy .
- Gdzie mnie zabierasz?
- Najpierw jedziemy do centrum handlowego .

Gdy jesteśmy w centrum, Krystian zostawia mnie na chwilę.  I każe mi czekać.  Stoję tak chwile po czym widzę ogromnego misia białego z czerwoną kokardką . Który idzie w moją stronę . Zastanawiam się gdzie jest Krystian ale go nigdzie nie widzę . Po chwili widzę jak ktoś kładzie miśka i wychodźi z zaniego Krystian .
- To dla ciebie kochanie .
Stoję w szoku nie mogę wydobyć żadnego słowa.  Najpieknieszy prezent jaki dostałam .  W oczach mam łzy bo jestem tak wzruszona .
Po chwili gdy mogę mówić odpowiadam :
- To jest najpiękniejszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam  . Krystian ściera łzę z mojego policzka.
- Cieszę że ci się podoba ale nie płacz. ..
- Poprostu się wzruszyłam. 

Krystian bierze na ręce znowu miśka i wychodzimy.  W aucie mamy problem zmieścić miśka na szczęście Krystian pożyczył auto od taty kombi o jakoś do bagażnika wszedł.  Do jego auta by się nie zmieścił . Ten misiek jest ogromny, większy odemnie - chociaż ja do małych osób nie należę .  Na ustach ciągle mam banana który nie schodzi mi z buzi .

Później pojechaliśmy do kina na maraton filmowy dla zakochanych . Krystian woli horrory ale poświęcił się dla mnie aby zrobić mi przyjemność . I oglądamy różne romantyczne komedie . Oczywiscie siedzimy przytuleni do siebie i zajadamy popcorn. Filmy są bardzo fajne i to jest najlepsza randka w moim życiu.  Pod koniec 3 filmu chyba zasnęłam a było ich 4.

O pierwszej w nocy budzi mnie Krystian i wychodzimy z kina.  Potem zawozi mnie do domu.  W domu chyba nikogo nie ma więc zapraszam go do domu i oczywiście żeby mi wniósł miśka. Bo  sama nie dam rady . Gdy stoimy pod domem widzę ciemną postać z daleka która się nam przygląda.  Jest ubrana cała na czarno . Gdy mówię o tym Krystian owi,  ten się rozgląda i mówi że nikogo nie dziwi . Po chwili też już nikogo nie widzę może miałam jakieś omamy.  Kierujemy się z miśkiem do domu .

Kolejny rozdział jak się podoba ??? Jak jest spoko daj gwiazdkę . Kto chciał by dostać takiego miśka ? Muszę się przyznać że sama takiego kiedyś dostałam ;)

Nienawidzę Cię    Cz.2 Where stories live. Discover now