Rozmowa

270 24 2
                                    

- Musimy porozmawiać . Powiedział Krystian .

O czym on chce ze mną rozmawiać, pewnie o wczorajszych wydarzeniach ... Nie chcę mi się z nim rozmawiać, ponieważ jestem zmęczona a do tego nie potrafię kłamać, chciałabym wszystko przemyśleć na spokojnie i poukładać w głowie .

- Jestem zmęczona i chcę się położyć .
- Musimy porozmawiać zajmę ci tylko chwilę.

Popatrzył na mnie tymi pięknymi oczami i nie potrafiłam mu odmówić . Był jakiś taki zestresowany. 

- Ok, mów więc.
- Chciałbym cie przeprosić za wczorajsze zachowanie w pokoju . Nie powinnem tak się zachować ale alkochol zrobił swoje a pozatym pociągasz mnie strasznie .
Słuchałam go uważnie i myślałam czy mówi to szczerze, czy może znowu chce się mną zabawić .

Z punktu Krystiana

Gdy przyjechaliśmy do domku . Miałem za cel przespać się z Angeliką aby zapomnieć o Sabrinie . Jednak Angelika pokrzyżowała moje plany miałem jej dosyć nie dość, że obraziła wszystkich to jeszcze mnie. Wszystko jej nie pasowało i wszyscy mieli ją dosyć . A pozatym była Sabrina, strasznie o nią byłem zazdrosny jak widziałem ją z Mateuszem, miałem wtedy o ochotę go zamordować . Jednak powstrzymywałem się, gdyż Angelika popsuła trochę nasz wyjazd a do tego bójka z Mateuszem tylko bardziej by wszystko zepsuła  . Podczas składania życzeń noworocznych nie myślałem o niczym innym jak tylko pocałować Sabrine, poczuć znowu jej usta . Gdy podeszła do mnie złożyłem jej życzenia :
- Chciałbym abyś była zawsze szczęśliwa, jesteś fantastyczną dziewczyną, modrą i piękną. A przy tym strasznie mnie podniecasz.

Powiedziałem to co płynęła z mojego serca no może oprócz tego, że mnie podnieca bo to bardziej odczuwa mój członek . Po tych słowach pocałowałem ją, była zaskoczona jednak mnie nie odepchneła.  W tamtym momencie czułem jak by świat się zatrzymał nie było nikogo innego tylko my sami a w tle odgłosy petard . Poczułem jak się lekko trzęsie, chyba było jej zimno więc ją przytuliłem, czułem jej ciało i bicie jej serca . Ta chwila była magiczna, jednak głos Moniki musiał wszystko popsuć .

Potym incydencie moje ciało myślało tylko o tym jak by było fajnie zatopić się w jej cipce. Przecież tylko jestem facetem, miałem straszną ochotę po na nią po tym pocałunku a pozatym wyglądała w tej sukience jak bogini seksu. Gdy po jakimś czasie jak zaciągłem ją  do pokoju liczyłem na seks, gdyż mój przyjaciel dawał o sobie znać . Widziałem, że też jest chętna a może to przez wypity alkohol . Gdy już mieliśmy zatopić się w swoich ciałach ona jak by otrzeźwiała trochę i mi odmówiła.  Nie powiem byłem wściekły bo, żadna dziewczyna mi nigdy nie  odmówiła . Gdy wyszła z pokoju, siedziałem tak przez chwilę w szoku, później wyszłem na taras aby trochę wytrzeźwieć . Cały czas miałem jej obraz przed oczami . A móże i dobrze się stało, że mi odmówiła nie będziemy mieć jutro wyrzutów sumienia . Siedziałem na tym tarasie dosyć długo, aż zaczynałem zamarzać, wypaliłem chyba z 4 papierosy . To dużo jak na mnie gdyż na ogół nie pale ale musiałem czymś zająć ręce.  Gdy już ochłonełem i trochę zmarzłem weszłam do domku i skierowałem się do salonu . Tam Sabrina spała pijana na ramieniu Mateusza . Nie mogłem jej tak zostawić aby ten dupek dotykał moją Sabrine.  Wziełem ją na ręce w stylu panny młodej i zaniosłem do góry . Rozebrałem ją z sukienki aby było jej wygodniej i założyłem swój podkoszulek. Potem ją przytuliłem i zasnąłem.  Rano obudził mnie wrzask Sabriny, nie powiem ale trochę mnie zabolało, że pomyślała iż mogłem ją wykorzystać jak była nie przytomna. Chciałem ją przeprosić za wczorajsze zachowanie więc przyniosłem jej tabletki i picie bo nie wyglądała najlepiej a potem zrobiłem jej śniadanie . To były takie jak by moje przeprosiny . W drodze do domu cały czas myślałem o niej . Jestem dupkiem ale co na to poradzę . Chciałem ją wymazać z myśli ale się nie da, stwierdziłem w końcu po długich przemyśleniach, że chyba się zakochałem..  Postanowiłem zaraz po przyjeździe z nią porozmawiać .

-Chciałbym cie przeprosić za wczoraj, byłem trochę wypity i nic nie poradzę, że mój przyjaciel tak na ciebie działa. Uśmiechnął się przy tym łobizersko a w policzkach miał dwa dołki.
- Ja też byłam pijana, więc zapomnijmy o tym .
- A nasz pocałunek ? Nic dla ciebie nie znaczył ?
- Tak jak powiedziałeś, byliśmy pijani .
Trochę nas poniosło . Zapomnijmy o tym.

Trochę bolały mnie te słowa, był pijany ok ale czy dla niego to nic nie znaczyło ten pocałunek .

- Jak mam zapomnieć o tym pocałunku , przecież on był cudowny nie czułaś tego co ja ?

Patrzy z nadzieją w moje oczy ...
Odwracam głowę aby nie widział, że go okłamuje .

- Nie, nic nie czułam, byłam pijana . A teraz idziemy spać .

Krystian popatrzył na mnie ze zdziwieniem, chyba nawet było mu przykro . Ale odwrócił się i poszedł do łazienki . Okłamałam go ale nie chcę być jego zabawką . Strasznie mnie bolało jak zobaczyłam go całującego się z Angeliką niech ma za swoje . Dlatego gdy otrzeźwiałam trochę przerwałam to, nie chciałam z nim uprawiać seksu. Wiem, że bym później tego żałowała. 

Z punktu Krystiana .

Zrobiło mi się naprawdę przykro po słowach Sabriny, poczułem sie jak bym dostał w twarz,  nie mogłem popatrzyć jej w oczy  . Chyba wszystko zepsułem . Czy ona naprawdę nic do mnie nie czuję ? Czy dla niej nic to nie znaczyło ? A może powinnem pokazać , że naprawdę mi na niej zależy ...

Specjalne dla was kolejny rozdział :) Podoba się ? Jak tak dajcie gwiazdkę :) Czy Sabrina dobrze zrobiła ? Czekam na komentarze i pozdrawiam. Udanego weekendu :) 

Nienawidzę Cię    Cz.2 Where stories live. Discover now