3 dni do świąt

506 50 1
                                    

Jeszcze tylko 3 dni do świąt, stoję z mamą przy kuchni pieczemy ciasta i przygotowujemy jedzenie na święta. Jest całkiem przyjemnie rozmawiamy o różnych rzeczach i się troszkę wygłupiamy.
- Jutro wieczorem idę do Moniki i nie wiem czy nie zostanę może na noc .
- Ok a co będziecie robić ?
- Pić, ćpać i uprawiać grupowy seks .
- Co ty sobie wyobrażasz !
Mama patrzy na mnie cała czerwona .
- Żartuje oczywiście . I zaczynam się śmiać, mama stoi osłupiała i również wybucha śmiechem.
-Tak wogóle to idę wymienić się prezentami z przyjaciółmi.
- Co im kupiłaś ?
- Dla Moniki kupiłam kolczyki, które się jej podobały , dla Mateusza płytę z jego ulubionym zespołem .
- A ty co byś chciała dostać ?
- Nie musisz mi nic kupować wiem, że mamy ciężko z kasą tym bardziej, że trzeba płacić za moje indywidualne nauczanie no i pani psycholog . Wystarczy mi to, że jesteś przy mnie .
- Kocham cię córciu. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła ! I mnie przytula .
- Ja też cię kocham ! Odwzajemniam uścisk .
Wiem, że dla takich chwil warto żyć .

Od jakiegoś czasu, czyli od odejścia Daniela nie czuje się najlepiej oczy mam popuchnięte od ciągłego płaczu, jem mało a jak już zjem coś więcej to pokryjomu lecę do łazienki i to wymiotuje. Denerwują mnie te ciągle pytania jak się czuje i wzrok na ręce czy oby na pewno się nie tnę . Do tego ciągle pytania czy dobrze się odżywiam i czy coś dzisiaj jadłam . Mam tego dość ale myślę że muszę jeszcze wytrzymać te półtora tygodnia , potem mama wróci do pracy i znajomi do szkoły będą mieli swoje problemy i nie będą mieli czasu się mną zajmować czy mnie niańczyc.

Ostatnio coś psycholog wspominała o tym, że spadłam na wadzę i przydałoby się w nowym roku zrobić dodatkowe badania czy ze mną wdzystko ok. Boje się, że wszyscy odkryją moją tajemnice, że się głodzę . Ale będę to tuszować jak się da i lepiej żeby się nie dowiedzieli już i tak mają same problemy ze mną .

Za dwa dni święta .

Wstaje rano, biorę prysznic, włosy upinam w kucyk, ubieram się w jeansy do tego biały sweter w kuchni zjadam jedną kanapkę, żeby nie burczało mi w brzuchu . Szykuje mamie śniadanie i zanosze jej do łóżka .
- Wstawaj śpiochu! Mama otwiera oczy . Na talerzu ma kanapki z serem, szynką, pomidorami i do tego kawa.
- Co za miłą niespodzianka. Uśmiecha się szeroko . Dziękuję !
-Proszę bardzo .
- Nie rozpieszczaj mnie za bardzo bo będziesz mi jeszcze musiała codziennie szykować takie śniadania .
- Nie ma sprawy o ile wstanę przed tobą .

Później z mamą szykujemy sałatki, peklujemy mięso lepimy pierogi i uszka.
- Jutro przyjedzie ciocia z Kewinem i jego synem.
-Jaki jest ten Kewin ?
- Jest bardzo sympatyczny do tego przystojny no i widać, że bardzo kocha twoją ciocie. Więc staraj się być miła dla niego .
- Czyli to już tak na poważnie ?
- Myślę, że tak spotykają się od pół roku .
- Postaram się być miła.

Wieczorem szykuje się do Moniki, maluje delikatnie oczy tuszem ubieram czarne rurki do tego pudrowy sweter . Biorę prezenty, żegnam się z mamą i wychodzę .

U Moniki jestem pierwsza witam się z nią i zaczynam jej pomagać w kuchni.
- A gdzie faceci ?
- Poszli na zakupy i po jakieś wino. Wiesz nie ma moich rodziców na noc.
- To dzisiaj mała imprezka ?
- Tak to można nazwać . Uśmiecha się do mnie .

Po chwili przychodzą Mateusz i Dominik z siatkami. Witam się z nimi.
Ja:
- Obrobiliście cały sklep ?
Mateusz :
- Kupiliśmy tylko najpotrzebniejsze rzeczy .
- Tak trzy wina i masę chipsów .
- Nie ma imprezy bez alkoholu .
Monika:
- Pomóż mi to wszystko wypakować a wy wybierzcie jakiś film i otwórzcie wino . Wskazuje na chłopców .

Wysypuje chipsy, paluszki i ciastka do miseczek a Monika czyści kieliszki do wina . Po chwili dołączamy do chłopców.

Oglądamy film, jakąś komedie do tego pijemy wino, wygłupiamy się i śmiejemy . Przychodzi kolej na prezenty . Mateusz strasznie ucieszył się z płyty odemnie a Monika z kolczyków. Uściskali mnie za wszystkie czasy .
- Cieszę się, że wam się podobają. Ja dostałam od Matiego śliczną bransoletke z napisem friend . Dałam mu buziaka w policzek .
Monika :
- Bo będę jeszcze zazdrosna !
-Nie masz o co ty jesteś moją najlepszą przyjaciółką a on przyjacielem.
Dominik :
- A Ja to co ?
- Wybacz jesteś na drugim miejscu .
Pokazuje mu język . Na co ten odpowiada tym samym i wszyscy wybuchają śmiechem .
Lubię się z nim zawsze droczyć. Nie może być moim najlepszym przyjacielem bo to w końcu chłopak mojej przyjaciółki ale też go bardzo lubię i wiem, że mogę na niego liczyć.

Od Moniki dostałam śliczny czarny sweterek . Dziękuję jej również buziakiem w policzek . Monika dała Dominikowi bluzę a on jej kupił również śliczną bransoletkę z serduszkiem . Rozmawiamy wszyscy o naszych planach na święta i sylwestra . Jem bardzo mało, aby nikt nie zauważył, że się głodzę. Czasami widzę ukratkowe spojrzenia Mateusza .

Sylwestra planujemy spędzić razem, Dominik ma zrobić imprezę w domu i zaprosić kilku znajomych . Gdy już jesteśmy trochę wstawieni zaczynamy oglądać horror. Monika wtula się w Dominika a ja, że jest naprawdę straszny w Mateusza .
-Czemu tak mało jesz ? Mówi do mnie szeptem Mateusz
- Ja ? Zdaje ci się Mateusz .
- Nie okłamuj mnie Sabrino, widzę że strasznie chudniesz.
- Jem ale nie dużo, bo nie mogę nic przełknąć z powodu tego bólu w środku .
- Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć i przyjść do mnie z każdym problemem .
-Wiem, dziękuję Mateusz .
-Martwię się o ciebie i nie chce znowu tego przeżywać co ostatnio .
-Wiem ...

Oglądamy dalej film gdy są straszne momenty wtulam sie bardziej w Mateusza, co odwzajemnia i mnie również mocniej obejmuje .

Pod koniec filmu czuje jak powieki mi się zamykają i zasypiam, chyba przez ten cały dzień wrażeń i alkohol .

Jak się podoba zostaw po sobie jakiś znak, daj gwiazdkę albo komentarz .Trwa to tylko chwilkę a mnie zmobilizuje do dalszego pisania . Jak będzie więcej gwiazdek to będę dodawać częściej rozdziały . Mam pytanie co sądzicie o tym, żeby Sabrina coś z Mateuszem ? Czekam na wasze komentarze ;) pozdrawiam was wszystkich :)

Nienawidzę Cię    Cz.2 Where stories live. Discover now