"Przyjaźń..."

783 38 11
                                    

- Hahaha nie wierzę że zrobiłeś coś takiego! (nie mogłam przestać się śmiać)
- Serio mówię! Bałem się że ojciec mnie zabije za rozbicie mu auta. (śmialiśmy się)
- I dlatego siedziałeś przez cały dzień i całą noc na drzewie??? Gdzie ty miałeś głowę???
- Ejjj!!! Miałem wtedy 11 lat... (powiedział udając urażonego)
- Ojjj no Seba nie obrażaj się... Proszę!!! (powiedziałam robiąc słodkie oczka)
- No dobra, dobra! Przecież wiesz że nie mógłbym się na ciebie długo gniewać...
- Wiem! (przytuliłam się do jego ręki)
- To co teraz robimy? (zapytał)
- Nie wiem... Po prostu sobie pochodźmy...

Chodziliśmy ulicami Cancún już od jakiegoś czasu rozmawiając na różne tematy. Znamy się dopiero kilka dni a czuje się jakbyśmy znali się od zawsze. Wiem że mogę na nim polegać.

- A jak tam z Matteo? Odzywał się?
- Nie... Nie gadałam z nim od dłuższego czasu... Jemu już chyba na mnie nie zależy...
- Luna nawet tak nie mów... Byłby głupi gdyby przestało mu na tobie zależeć...
- Powoli zaczynam myśleć że to już naprawdę koniec naszego związku... Kocham go ale to nie to samo co wcześniej... Kiedyś nie mogliśmy wytrzymać przez godzinę bez rozmowy ze sobą a teraz nie chcemy ze sobą rozmawiać...
- Jeśli ten związek cię męczy to po co to ciągnąć... To nic nie da bo tak naprawdę będąc razem i tak będziecie osobno... Będziecie się unikać i wymigiwać od rozmowy...
- Masz rację ale chce poczekać aż wrócę do Buenos Aires i wtedy z nim porozmawiam i wspólnie zdecydujemy co dalej...
- Nie ważne co postanowisz to pamiętaj że na mnie zawsze możesz liczyć.
- Dziękuję Sebą!
- Nie ma za co mała!
- Ejjj!!! Nie musisz mi wypominać tego że jestem niska... (powiedziałam udając obrażoną)
- Ale mi się podoba to że jesteś taka malutka. (powiedział śmiejąc się)
- Ha. Ha. Ha. Bardzo śmieszne...
- Szczerze? (zatrzymał się i odwrócił się w moją stronę na co ja też się zatrzymałam) Gdybym to ja był na miejscu Matteo nigdy nie dał bym ci odejść... (powiedział z powagą)
- Chociaż znamy się dopiero kilka dni to nie wiesz jak się cieszę że cię mam... (powiedziałam i przytuliłam go mocno)
- Ja też się cieszę.

Po jakiś 30 minutach byliśmy już u mnie w domu i siedzieliśmy sobie w ogrodzie grając w monopoli.

- Ej!!! To nie fair!!! (powiedział kładąc się na trawie)
- Musisz się pogodzić z tym że jestem lepsza i nie łudzić się że wygrasz.
- Jeszcze zobaczysz że z tobą wygram. Muszę tylko poznać twoją taktykę...
- Nie poznasz jej bo jej nie mam. Ja porostu... Gram!
- Nie wierze! Musisz jakoś to robić... Wiem że oszukujesz...
- Po prostu mam talent!
- Nie odzywaj się do mnie... (powiedział obrażony)
- Seba proszę cię! Zrobimy selfika na zgodę??? (zrobiłam słodkie oczka)
- Z tobą zawsze! (uśmiechnął się od ucha do ucha)

Zrobiliśmy mega dużo wspólnych zdjęć. Kilka wstawiam na mojego Instagrama.

- Luna te zdjęcia są genialne! Super wychodzimy razem na zdjęciach!
- Zgadzam się z tobą w 100%!!!

Nagle zaczął dzwonić mój telefon...
Spojrzałam na ekran i zatkało mnie...

- Seba zobacz... (podałam mu telefon)
- Matteo...
- Odebrać?
- Odbieraj szybko!

Wstałam z trawy i odeszłam kawałek od Seby żeby porozmawiać z Matteo. Kiedy już miałam pewność że nikt wokół mnie nie będzie słyszał naszej rozmowy odebrałam telefon...

- Hej Luna...
- Hej Matteo...
- Co u ciebie?
- Jakoś leci... A u ciebie?
- Też...
(chwilę żadne z nas się nie odzywało)
- Słuchaj Luna. Wiem że mieliśmy porozmawiać dopiero jak wrócisz ale dobrze wiesz że ta rozmowa dłużej już nie może czekać... Obydwoje widzimy że coś się miedzy nami zepsuło... To już nie jest to co kiedyś... Zgadzasz się ze mną?
- Tak Matteo... Też tak sądzę... I chociaż bardzo mnie boli to co się między nami dzieje to pamiętaj że nie ważne co postanowimy, czy będziemy razem czy nie to nie zmieni tego że zawsze będę cię kochać i nie chce cię stracić bo jesteś dla mnie bardzo ważny...
- Ja też nie chce cię stracić Luna...
- Chyba pozostaje nam tylko jedno...
- Przyjaźń???
- Przyjaźń.
- Do zobaczenia Kelnereczko!
- Do zobaczenia Królu Pawiu!

Soy Luna [] Moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz