"Kocham Cię Luna"

2.1K 96 4
                                    


Luna

Minęło już parę dni od mojego pogodzenia z Matteo. Gaston też mnie przeprosił i staramy się odnowić naszą przyjaźń. Nie wiem czy dobrze zrobiłam. Czas pokaże.

Siedzę teraz na ławce w parku i próbuje napisać piosenkę na Open Music ale nie mogę nic wymyślić. Mam totalną pustkę w głowie. Nagle ktoś zasłonił mi oczy...

- Hej Luna!
(To Matteo. Ten to ma wyczucie.)
- Hej Matteo!
- Co robisz??? (Zapytał się mnie Matteo)
- Myślę...
- Ahaa... a o czym ???
- O wszystkim co się ostatnio działo w moim życiu... między innymi o tobie i Gastonie, o tym że znowu się przyjaźnimy...
- I co wymyśliłaś...
- Wiem, że to była dobra decyzja, ale boje się...
- Czego?
- Myślę, że dobrze wiesz czego Matteo...
- Luna... obiecuje Ci, że już więcej Cię nie zawiode... nie zniósłbym znów widoku Ciebie takiej smutnej... Nie wytrzymałbym już ani chwili bez przyjaźni z tobą...
- Wiem Matteo ale...
- Nie ma ale Luna... zrobię wszystko żeby było nawet lepiej niż przed tym co się stało...
- Wierzę Ci Matteo.
- I takiej odpowiedzi oczekiwałem.
(Zaśmialiśmy się)
- Mam coś dla Ciebie... (powiedział Matteo)
- Co??? (Zapytałam ciekawa)

Matteo nic nie odpowiedział tylko wyciągnął granatowe prostokątne pudełko.

- Otwórz... (powiedział Mattek)

Otworzyłam i nie mogłam uwierzyć w to co widzę... W środku była piękna srebrna bransoletka z zawieszką w kształcie serca z grawerem "M.B." i zawieszką "infiniti".

(Bransoletka Luny)

- M.B... Matteo Balsano...
- Zgadalaś... a popatrz tutaj...
(Wskazał na bransoletkę na swojej ręce... Miała grawer "L.V."


(Bransoletka Matteo)

- L.V... Luna Valente... Matto kupiłeś nam bransoletki z naszymi inicjałami??? (Zapytałam zdziwiona)
- Tak... Nie podoba coś się...
- Nie, nie... Jest piękna... dziękuję, ale musiała być droga...
- Dla mnie to nic takiego... Cieszę się że ci się podoba...
- Bardzo... Dziękuję Matteo...
- Nie ma za co Kelnereczko...
(Przytuliłam go... wiedziałam że już wszystko będzie dobrze...)

Ta bransoleta jest naprawdę piękna. Naprawdę nie mogę uwierzyć że Matteo mi ją kupił. To cudowne z jego strony.

- Czy dasz mi się zaprosić na koktajl??? (Zapytał Matteo)
- Z przyjemnością. (Odpowiedziałam)

Poszliśmy po koktajle. Cały dzień spędziliśmy razem. Czułam się tak jak kiedyś. Matteo o mnie dbał... teraz wiem jak bardzo mi go brakowało...

Gdy wróciłam do domu byłam taka zmęczona. Usiadłam na sofie obok Nico i oparłam głowę o jego ramie. Nawet nie wiem kiedy zasnełam...

Obudziłam się w moim łóżku. Jak ja się tu znalazłam? Aaa... pewnie Nico mnie tu zaniósł... jest wspaniałym przyjacielem...

Kiedy wyszykowałam się poszłam na dół. Przy stole siedział Nico...

- Hej Nico!
- Hej Luna! Jak się spało???
- Bardzo dobrze. Dziękuję że mnie zaniosłeś do pokoju...
- Nie ma sprawy...
- A gdzie jest Simon? (Zapytałam)
- Ma próbę zespołu...
-Ahaa... Wiesz pomyślałam że ten dzień moglibyśmy spędzić razem...
- To świetny pomysł Luna!
- Dziękuję że się ze mną zgadzasz.

Po śniadaniu wyszliśmy z domu i spędziliśmy cały dzień razem. Było super.



Pa całym dniu jestem już w łóżku w swoim pokoju. Jutro jest open więc muszę pomóc z przygotowaniami Tamarze.

Nagle ktoś zapukał do drzwi...

- Hej Luna!
- Hej Simon!
- Mogę wejść???
- Jasne siadaj. (Poklepałam miejsce na łóżku)
- Dawno nie rozmawialiśmy... (powiedział Simon)
- Taak... ostatnio mamy mało czasu...
- Dlatego tu przyszedłem... chociaż teraz mamy trochę czasu żeby pogadać...
- No pewnie... to jak ci minął dzień???
- Trochę męcząco bo mieliśmy cały dzień próby przed jutrzejszym openem. A tobie ???
- Super. Dzisiaj cały dzień spędziłam z Nico. Gadaliśmy, śmialiśmy się, robiliśmy sobie zdjęcia... Ogólnie było super.
- Szkoda, że Nico nie chcę wrócić do zespołu... Brakuje go nam...
- Nico też jest bardzo zajety... Wiesz, że w Buenos Aires jest choreografem...
- Tak wiem...
- A pozatym przyjechaliśmy tu tylko na miesiąc...
- Ja nie wiem czy z wami wrócę...
- Jak to???
-Dużo rzeczy mnie tu trzyma...
- Ale będziemy gadać ze sobą i się odwiedza...
- No pewnie Luna. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką.
- A ty moim najlepszym przyjacielem.
- A jak tam z Matteo???
- Przyjaźnimy się...
- Serio Luna??? Przecież wiesz że nie o to pytam...
- Z Matteo nic się nie dzieje... to tylko mój przyjaciel...
- Przecież wiem że coś do niego czujesz..
- Nawet jeśli tak jest to on nie czuje tego samego...
- Ty sobie chyba żartujesz... Gdyby nic do Ciebie nie czuł to nie starałby się tak o Ciebie...
- Nie wiem Simon, nie wiem...
- Przemyśl to co Ci powiedziałem, a teraz idźmy już spać...
- Tak mas racje. Chodźmy spać...
Dobranoc Simon.
- Dobranoc Luna...

Kiedy Simon poszedł ja szybko usunęłam. Dzisiaj nie miałam już siły na myślenie.

Rano po śniadaniu poszłam się przejść. Chciałam pomyśleć o tym o czym rozmawiałam z Simonem... Może ma rację i Matteo czuję coś do mnie, może mogłoby coś z tego wyjść... Ale boje się... zaufałam mu kwestii naszej przyjaźni nie wiem czy będę w stanie zaufać mu w związku...

Moje przemyślenia przerwał Matteo... On to ma wyczucie... Przyszedł akurat gdy o nim myślałam...

- Hej kelnereczko!!!
- Hej Matteo... (powiedziałam smętnie)
- Ej, ej... Co się dzieję???
- Nic...
- Luna... Mnie nie oszukasz... Powiedz mi co się dzieje???
- Od wczoraj pewna myśl nie daje mi spokoju...
- Jaka???
- No nie wiem jak to powiedzieć...
- Normalnie...
- Matteo... czy ty coś do mnie czujesz???
- ... (Zatkało go)
- Matteo???
- Luna...
- Odpowiesz mi ???
- Ale objecaj że jeśli moja odpowiedź ci się nie spodoba, nadal będziemy przyjaciółmi...
- Obiecuje...
- ...
- Więc ???
- Kocham Cię Luna...
- Co??? Czy ty powiedziałeś to co usłyszałam???
- Tak... czy to Cię przeraża???
- Nie... A przynajmniej nie w tym sensie...
- A w jakim???
- W takim że ja chyba też Cię kocham...
- Czekaj... ty to powiedziałaś czy mi się wydawało???
- Nie wydawało Ci się...
(Matteo położył dłonie na moich policzkach i zbliżył twarz do mojej)
- Powiedz mi że to nie jest sen...
- To nie sen Matteo... A jeśli nawet to jesteśmy tu razem...

Chwile patrzyliśmy sobie w oczy. Po chwili Matteo przybliżył się jeszcze bardziej i mnie pocałował...

____________________________________

Wiem, wiem... długo mnie nie było ale poszłam do nowej szkoły i nie miałam kiedy pisać. Od przyszłego tygodnia powinnam mieć więcej czasu. Mogą zdarzać się błędy bo nie sprawdzałam. Mam nadzieję że rozdział się spodoba. 😘😄

Soy Luna [] Moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz