"To ciebie kocham..."

1.7K 69 19
                                    

Luna

I co ja mam mu powiedzieć... Przecież nie powiem mu że to o niego chodzi... Wyśmieje mnie... On napewno nic do mnie nie czuje bo jest z Alison...

- To powiesz mi o kogo chodzi? Przecież jestem twoim przyjacielem, możesz mi zaufać...
- To nie jest nikt szczególny...
- Luna...
- Matteo proszę nie drąż tematu... Po prostu zapomnij o tym co usłyszałeś...
- Dlaczego nie chcesz mi powiedzieć... Myślałem że mi ufasz...
- Przecież wiesz że ci ufam...
- No to dlaczego nie chcesz mi powiedzieć...
- No bo...  (Nie mogłam nic wymyślić)
- No właśnie nie masz żadnego powodu żeby mi nie powiedzieć...
- No dobra... Mówiłam o... (Nagle zadzwonił mój telefon... Całe szczęście...)
Przepraszam cię ale musze odebrać... To ważne...

- Halo.
- Hej Luna!
- Cześć Lena!
- Słuchaj masz teraz czas?
- Tak.
- Bo wiesz w sobotę są urodziny Nico i musimy wszystko obgadać...
- O nie... Kompletnie o tym zapomniałam...
- Ja właśnie też ale na szczęście sprawdzałam w kalendarzu kiedy mam wizytę u dentysty i w pore zobaczyłam że to w ten weekend...
- To świetnie... Gdzie ja miałam głowę że o tym zapomniałam...
- A gdzie ja miałam... Ty to zawsze jesteś taka roztrzepana ale ja zawsze pamiętałam takie rzeczy...
- Hahaha... No właśnie, co się z tobą dzieje ostatnio? Hahaha...
- Hahaha nie wiem... Słuchaj! Musimy się szybko spotkać... Bądź za 10 min w naszej ulubionej kawiarni...
- Ok. Zaraz tam będę... Pa Lena.
- Pa pa Luna.

Rozłączyłam się i spojrzałam na Matteo... W duchu cieszyłam się że nie powiedziałam mu że to o niego chodziło... Teraz już wiem jak tego uniknąć...

- Przepraszam cię Matteo ale muszę już iść... Nico ma urodziny a ja o tym zapomniałam i teraz musimy z Leną wszystko przygotować...
- Ale Luna przecież rozmawiamy...
- Kiedy ja chciałam z tobą pogadać to powiedziałeś mi że jesteś umówiony z Leną... Teraz ja nie mogę z tobą gadać bo muszę zająć się tymi urodzinami...
- Czyli co? Jesteś na mnie zła że zamiast siedzieć z tobą to umówiłem się ze swoją dziewczyną... A może ty jesteś zazdrosna?
- Co? Niby dlaczego mam być zazdrosna?  Matteo prosze nie kłóćmy się o coś takiego... Ja muszę coś teraz zrobić a ty po prostu spotkaj się z Alison jak planowałeś... Pogadamy innym razem a teraz wybacz ale Lena już pewnie na mnie czeka... Do zobaczenia w domu...
(Po tych słowach nie czekając na jego odpowiedź poszłam w strone końca pomostu a następnie do kawiarni w której czeka na mnie Lena)

Matteo

Kiedy patrzyłem jak Luna odchodzi myślałem tylko o tym że Luna jest w kimś zakochana... I o tym że bardzo chciałbym być tą osobą... To prawda mam dziewczynę, ale nie czuje do niej tego co do Luny... Tak naprawdę każda dziewczyna z którą byłem od wyjazdu Luny z Buenos Aires była moją chwilową odskocznią od tego co czuje do Luny... Z Alison myślałem że jest inaczej, ale pomyliłem się... Gdy tylko ją zobaczyłem na lotnisku wszystko wróciło... Od tamtej pory nie mogę przestać o niej myśleć... Nie przeżyje jeśli ona kocha kogoś innego...

Chyba muszę to skończyć... Nie mogę tak zwodzić Alison... Na początku naszej znajomości mówiłem jej że nie mogę zapomnieć o jednej dziewczynie. Ona powiedziała że to rozumie i że jeśli nam nie wyjdzie to pozostaniemy przyjaciółmi... Pójdę na to spotkanie i powiem jej to... Mam tylko nadzieję że mnie nie znienawidzi i będziemy przyjaciółmi tak jak na początku...

Kiedy już byłem przed wejściem do knajpki w której się umówiliśmy się, wziąłem głęboki oddech i weszłem do środka... Alison siedziała przy jednym ze stolików i robiła coś na telefonie. Podszedłem i usiadłem przy stoliku.

- Hej Ali!
- Hej Matteo!
- Słuchaj muszę ci coś powiedzieć...
- Chyba nawet wiem co.
- Naprawdę?
- Matteo przecież obiecaliśmy sobie że będziemy razem na próbę... Ja widzę jak patrzysz na Lunę... To jest ta dziewczyna o której mi mówiłeś?
- Tak to ona... Ale Ali... (Nie dała mi skończyć)
- Matteo spokojnie nic się nie dzieję, nie jestem na ciebie zła...
- Napewno?
- Tak napewno. Ale nie myśl sobie że tak łatwo się mnie pozbędziesz... Dalej jesteśmy przyjaciółmi.
- To chyba oczywiste. (Zaśmialiśmy się)
- Matteo idź do Luny i powiedz jej co czujesz...
- Ona chyba kocha kogoś innego... - Nie żartuj sobie... Widziałam jak na ciebie patrzyła kiedy staliśmy razem wtedy na plaży... Jeżeli ona kogoś kocha, to ciebie...
- Sam nie wiem...
- Ale ja wiem... Idź do domu i Porozmawiaj z nią...
- Dobrze... Dziękuję Ali. (Przytuliłem ją)
- Pa Matteo...
- Pa przyjaciółko...

Soy Luna [] Moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz