6| as

905 109 11
                                    


moodboard - bang-bang-banged.tumblr

as - (reg. śl) ktoś super, lepszy od innych

Przez prawie trzy tygodnie nie było rozdziału. Przepraszam. Październik to nie jest dla mnie dobry miesiąc.

✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮

Baekhyun niepewnie spoglądał z oddali na żółte budynki. Nawet nie miał pojęcia w której dzielnicy Seulu się obecnie znajduje. Kai wspomniał mu wcześniej tylko, że Chanyeol mieszka blisko uniwersytetu, ale każdy przecież rozumiał zupełnie inaczej pojęcie blisko. Jego mieszkanie było zaledwie pięćset metrów od uczelni, ale ktoś mógłby mieszkać pięć kilometrów dalej, a mimo to uznałby, że jego lokum też jest blisko, bo to przecież raptem kilka minut autobusem. Tym bardziej, że naprawdę nigdy wcześniej tutaj nie był, a to miasto znał całkiem dobrze jak na coś co miało dwadzieścia pięć dzielnic.

— Gdzie jest jego osiedle? — spytał, rozglądając się wokoło i nawet nie próbując ukryć tego, że nie ma bladego pojęcia gdzie się właśnie znajduje. Jongin roześmiał się od razu po zobaczeniu jego zdezorientowanej miny.

Skórzana kurtka, oksfordki, ciemne rurki, przez godzinę układane włosy, a mina jakby go ktoś wywiózł do innego kraju i wysadził w szczerym polu. Piękny kontrast.

— On nie mieszka na osiedlu tylko w akademiku.

Chłopak postarał się zrobić kamienną twarz, ale prawda była taka, że był za bardzo zszokowany tą informacją. Wiedział o tym, że nie każdemu los dał tyle pieniędzy co jemu, ale mimo to Park obecnie wydawał mu się dziwnie biedny jak na człowieka, który w ciągu roku akademickiego pije praktycznie co weekend. Wiedział, że stereotyp dotyczący tego, że studenci w akademikach są niezbyt zamożni może być już przedawniony, ale on nadal tak myślał. A przynajmniej w pierwszej sekundzie. Postanowił się szybko zreflektować.

Ludzie mogli mówić na jego temat naprawdę wiele rzeczy. Mogli gadać, że jest skurwysynem, kujonem czy też egoistą. Nie mógł jednak znieść kiedy uważali, że jest rozpieszczony. Bo przecież nie był. Z pewnością nie czuł się taki, czyli oni nie mogli mieć racji.

— Wszystko okej? — zapytał zmartwiony Nini, wpatrując się w swojego kolegę, który spoglądał na bloki z zaciśniętymi wargami i delikatnym obrzydzeniem na twarzy. Zupełnie tak jakby budynki nagle zmieniły się w stos cuchnących śmieci.

Jego głos sprawił, że chłopak natychmiast się ocknął i uśmiechnął. Odrobinę zbyt szeroko, co upewniło Jongina w przekonaniu, że Baekhyun jest nieszczery.

— Jasne! Wchodzimy?

Postanowił jednak o nic nie pytać. Po prostu skinął głową i kazał mu iść za sobą.

✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮✩✮

Gdyby Baekhyun żył życiem studenckim trochę bardziej niż dotychczas to wiedziałby dobrze o tym, że warunki w których mieszkał Chanyeol wcale nie są takie okropne jakie mu się wydawały na pierwszy rzut oka. Park posiadał pokój typu studio co zdawało się Byunowi nie do przyjęcia. On nie wyobrażał sobie dzielenia kuchni oraz łazienki z zupełnie obcymi mu osobami. Gdyby tylko wiedział, że posiadając normalny pokój musiałby korzystać z tych pomieszczeń wraz z połową piętra zapewne zmieniłby zdanie. Ta wiedza jednak była mu nieznana, dlatego to pomieszczenie wydawało mu się jakimś sennym koszmarem. Nie wyobrażał sobie spędzić tutaj trzech dni, a co dopiero semestru, czy też dwóch, a może nawet i pięciu lat. Wiedział, że z pewnością sypiać będzie u siebie, a czas spędzony tutaj ograniczy z dziesięciu do maksymalnie sześciu godzin. Sądził, że nie da razy wytrzymać ani minuty dłużej.

B. don't test me || Chanbaek  ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz