Iść pod prąd. Biec pod jedno dyktando.
Tak właśnie bywa na podwórku. Tak
jest gdyż ustalono to znacznie wcześniej.
Cudzo za-brzmiąc, jako i jedno okłamać.
Klikając w puste cyfry. Liznąć przy
tym troche nowego lata. Gorącego
i przy okazji lekko chłodnego.
Piękno z rodzaju. Uwielbianego
przy wczesnym rodzaju. Kończącego
w zacisku podwójnego rozkazu.
Kończąc przy tym wypowiedź.
YOU ARE READING
Hard Mode
PoetryZbiór wierszy. Można rzec tak: wiersz o trudnej (według mnie) treści, nic co wydaje się że jest oczywiste, jednak może się okazać zupełnie inne, może bardziej skomplikowane albo jednak proste. Oczywiście ich tematem jest wszystko co może dotyczyć: ś...