{39}

743 111 9
                                    

– No więc, słucham waszych propozycji.

– Najważniejsza jest muzyka, aktor ma się na jej tle dobrze prezentować – Luke niemal wybucha śmiechem.

– Najważniejsze są emocje na twarzy bohatera, a nie to, co mówi i jak wygląda.

Luke znowu ma ochotę się zaśmiać.

Sam w końcu podnosi rękę.

– Panie Hemmings.

To było coś czego nigdy nie robił, zawsze siedział w cieniu.

– Aktor w filmie odgrywa najważniejszą role dzięki temu jak wygląda i dzięki temu, co mówi. Jeśli wygląd jest sprzeczny z tym, co mówi, od razu nas zaciekawia albo denerwuje. Jeśli ma w sobie coś szczególnego, przysłuchujemy się jego słowom i czynom, u aktora nie jest najważniejsze to, co mówi, ale w jaki sposób sprzeda to, co mówi.  Mógłby gadać największy szajs, ale jeśli przekona ludzi.. to zrobił to tym jak wygląda, jak mówił, ale przede wszystkim tym, co udało mu się ukryć. Bo o to chodzi w sztuce aktorstwa, pokazywać wybraną przez siebie twarz.

Gemma czuła każde słowo, które powiedział i czuła się oceniana. Jakby wszystko dotyczyło jej i tych ich głupich filmów. Wiedziała, że Luke do tego zmierza. Chciał jej udowodnić, że jest świetną aktorską. Jednak ona nie czuła, żeby zrobiła coś złego. Wzięła to czego pragnęła, zraniła Laure, ale Laura jej nie obchodziła.

Luke wiedział, że to, co mówi jest prawdziwe, dlatego postanowił dodać coś, o czym Gemma jeszcze nie wiedziała, a on chciał, żeby tak było.

Otworzył się przed ludźmi, jednocześnie ich oszukując.

– Widzicie, kluczem są cechy szczególne. Na mojej twarzy ostatnio pojawiła się blizna – wskazuje na swoje czoło – Gdybym to ja stanął przed obiektywem, wszyscy by się zastanawiali jak powstała, ale tylko wtedy gdybym był uśmiechnięty, jeśli był bym czarnym charakterem ona by pasowała. Wszystko, co mówimy nadaje innego spojrzenia na to jak wyglądamy.

– Słuchajcie swojego kolegi, bo ma dużo racji.

Luke był z siebie dumny.

Serce waliło mu jak oszalałe, nigdy nie był w tym dobry, zawsze zbyt się bał.

Teraz się uśmiechał, a profesor jeszcze przyznał mu racje.

Po raz pierwszy od dawna wiedział, że jest na swoim miejscu i to jest to, co chce robić.

Gemma udawała obojętną, ale podobało jej się to, co powiedział. Miała ochotę się obrócić i zobaczyć jego bliznę. Jednak nie zrobiła tego.

On miał dziewczynę.

Ona była na najlepszej drodze, żeby być z powrotem dobrą dziewczyną.

Tak było lepiej dla nich obojga.

Luke chciał zobaczyć jej reakcje. Dlatego postanowił mówić dalej.

– Nagrałem jeden taki film...

Gemma zamarła. Wszystko było u niej na komputerze, prawda? Nie mógł tego puścić światu? Nie, nie zrobiłby tego samemu sobie.

– Mów dalej.. – zachęca go profesor.

Więc Luke opowiada.

Dwa tygodnie temu

Udało im się na chwile wyrwać. Mieli czas, żeby pojechać do miasta obok i porobić to, co robią zwvzyajne pary, mimo, że zdecydowanie nią nie byli. Musieli się ukrywać i nie do końca im się to podobało.

Gemma siedziała i czekała aż Luke przyniesie ich zamówienie. Nie spodziewała się, że w jednej ręce będzie niósł włączoną kamerę, a drugiej tonę lodów.

– Lody dla mojej pieguski.

Gemma marszczy brwi, gdy dostrzega wymierzoną w jej kierunku kamerę.

– Wyłącz to, będę jeść – zasłania obiektyw.

– To mój fetysz. Jedzące Gemma.

– Mówił ci ktoś, że jesteś dziwny? – stawia przed nią miskę z lodami, a Gemma od razu bierze się za ich jedzenie. Po wyrazie jej twarzy widać, że wcale nie jest na niego zła.

– Uśmiechniesz się do mnie, proszę?

Luke nie widział nic po za jej piegowatą twarzą, uwielbiał ten widok, nawet gdy patrzył na to przez obiektyw.

– Ładnie, proszę?

– Jeśli się uśmiechnę, będę mogła zjeść twoje lody? – jest rozbawiona i oczekuje, że on jej ulegnie.

– Pokaż swoje piegi na ustach, piegusko.

Wykrzywia usta w uśmiechu, próbując być zabawna. Przewraca oczami i nabiera kolejną łyżkę lodów, którą pożera, a potem kładzie łyżkę na nosie. Zakłada włosy za uszy i robi głupie miny, póki łyżka nie spada do lodów i nie brudzi jej lodami twarzy. Gemma wybucha śmiechem, po czym przesuwa się do niego przez stolik i brudzi mu nos lodami. Zlizuje to i wraca na swoje miejsce. Teraz oboje uśmiechają się jeszcze szerzej.

– Masz ulubione lody mojej mamy, ale to nie dlatego mi je oddasz – zabiera mu pucharek z lodami – Tak bardzo ubóstwiasz swoją pieguskę.

Luke wkłada palec w lody i wyciąga go, żeby musnąć jej nos.

– A niech to, to chyba czas, żeby opanować dotykanie nosa językiem.

Luke to wszystko nagrywa. Gemma dobrze się bawi i nie przestaje uśmiechać.

– Widzisz do czego mnie namówiłeś?

– A ja co mam zjeść?

Marze sobie usta lodami.

– Czy ta oferta ci pasuje? – układa usta w dzióbek – Lody od dziewczyny to chyba ulubione danie każdego faceta, co?

Oblizuje usta, po czym ponownie nakłada na nie lody.

– Nie będę czekać wieczności, głupolu!

Obecnie

Można by pomyśleć, że Gemma jest taka na co dzień. Luke jednak przestał w to wierzyć. Zdenerwował ją jeszcze bardziej, tak, że niemal musiała wyjść z zajęć.

– Wydaje się miłą dziewczyną, prawda?

– Chciałbyś nam pokazać to nagranie? – pyta profesor.

– To zabawne, ale nie mam go, ona ukrywa te stronę i te nagrania.

– Brzmi jak pomysł na film.

– Oby nie skończył się w burdelu.

Gemma nie wytrzymuje. Wychodzi z sali.

Ludzie zaczynają coś podejrzewać.

Nie była dziwką, do cholery!

Have a heart of stone [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz