#53 Meblujemy...

570 35 3
                                    

-Postawimy chesterfielda, o tutaj tam postawimy stolik, na pewno chcę jasny salon

Opisywałam jak urządzę naszą "małą sypialnię" w kótrej skład wchodziło więcej pomieszczeń niż pokój z łóżkiem.

Postanowiliśmy jednak zrobić sobie mały apartament. Siedziałam nad kartkami i programem wpisując oraz rozrysowywując wielkości pomieszczeń. Zielonooki nie zbyt się tym przejmował i dał mi wolną rękę, co w sumie trochę mi odpowiadało ale chciałam znać jego zdanie.

- Ayato jaki kolor chcemy w sypialni?- szturchnęłam śpiącego obok wampira

- Obojętnie, znasz się na tym lepiej niż ja...

- Ale chcę żebyś mi pomógł

- Pomagam ci nie przeszkadzając- rzuciłam wiązankę przekleństw po polsku czego nie zrozumiał, jednak chyba się domyślał po tonie mojego głosu- przecież radzisz sobie dobrze

- No niby tak, jednak nie zmienia faktu że możesz mi pomóc..

- Byle by było łóżko- westchnęłam ciężko

- To jaki kolor do sypialni?

- Czerwony- odparł bez zastanowienia- ciemny czerwony

- Mówisz? A co powiesz na..

- Dlatego ci nie pomagam

- Ayato- przygniotłam go poduszką i położyłam się na niej- jak cię to nie obchodzi to trudno zrobię tam damski wys...

- Dobra już ci pomagam, ale złaź- powiedział dość głośno co i tak stłumiła poduszka, jednak zeszłam z niego

- Dziękuję, no więc

Pokazałam mu moje rozrysowane pokoje i opcje. Usiadł za mną i objął mnie w talii. Wybieraliśmy wspólnie lepsze opcje które łączą nasz wspólny styl. Upierałam się przy swoim jednak on zabrał laptopa i poprzestawiał po swojemu.

- Słońce tu nie może tu jest..

- No to postaw ten telewizor tutaj

- Ta ściana...

- Mówiłem że się nie znam

- Ale patrz ta ściana nie jest nośna i gdyby ją wyburzyć mielibyśmy otwartą przestrzeń

- Może tak być

- Jej- obróciłam się i pocałowałam go

- Kiedy byłam już zadowolona z efektu, a Ayato nie narzekał zaczęliśmy przeglądać (a raczej ja) różne meble i podłogi. Wiedziałam czego chciałam wystarczyło tylko znaleźć. Zmęczyłam się koło północy i nie wiem kiedy zasnęłam.

AYATO

Yui cały dzień opowiadała mi o najróżniejszych ustawieniach mebli, drewnach i rodzajach blatów. Miałem dość, ale uczestniczyłem w tym. Cieszyła się z tego, dlatego zostałem. Ja zrobił bym wszystko w ciemnych kolorach, ale ona wolała to ograniczyć. W pewnym momencie po prostu zasnęła na swoich rysunkach. Pomyślałem że nie musi się tak bardzo starać i tak mi nie ucieknie. Mimo wszystko uważałem że to słodkie. Zebrałem jej kartki i laptop odkładając na biurko i zabrałem się za przebranie dziewczyny. Powoli zdejmowałem materiały, aby jej nie obudzić. Jak zwykle przyglądałem się jej różowemu ciału. Było takie ciepłe. Przyjemne kiedy się przytulasz. Ubrałem jej krótkie spodenki i siedziałem wpatrując się na jej odkryte ciało. Nie wiele myśląc zacząłem całować jej brzuch, przez co cicho westchnęła. Podobało mi się to. Na początku widziałem w niej nową krew, pyszną krew. Później stała się moim obiektem pożądania, którym jest dalej, jestem facetem trudno. Jednak myślę o niej bardziej tak.. Jest dla mnie kimś ważnym. Nigdy nie przyznał bym się przed sobą, ale zrobiłem to przez przypadek już wiele razy. Nigdy nie pozwoliła mi się posunąć za daleko, co czasem mnie denerwowało, ale i nakręcało. Była moja, ale i niedostępna. Mimo wszystko i tak chciałem być tu z nią. Objąłem jej kruche ciało, kładąc głowę na jej brzuchu. Gdyby wszedł tu Laito, zabił bym go. Tylko ja mogę ją taką oglądać, a on wbija tu kiedy chce i bez pukania. Przestał codziennie przyprowadzać coraz to nowsze dziewczyny. Jakoś przystopował, nie narzekam jest cicho w nocy. Częściej wychodzi i jest cały w skowronkach. Dziwne ale nie narzekajmy, bo coś zepsuje. Musnąłem wargami jej brzuch i zamknąłem oczy. Chyba powinienem ubrać ją do końca, ale jetem ciekaw jej reakcji rano.. Bez dłuższych rozmyśleń poszedłem spać.. Obudziłem się pierwszy i spojrzałem na dziewczynę, spała z lekki uśmiechem. Wróciłem do poprzedniej pozycji postanawiając czekać i udawać że śpię do póki nie wstanie. Dziewczyna w końcu się poruszyła i ziewnęła, po czym jej dłoń powędrowała do moich włosów. Lubię to. Mruknęła coś do siebie i podniosła się zrzucając mnie z mojego wygodnego miejsca.

Princess in Black [Diabolik Lovers]Where stories live. Discover now