*Następnego dnia*
Każdy odczuwał dziś coś innego. Niektórzy byli radośni, jedni obolali, a kolejni zmęczeni. Dorośli siedzieli już w kuchni, gdy młodzież do nich doszła na śniadanie.
-Co się stało? -spytał Harry, gdy zobaczył, że Moody, Tonks i Kingsley siedzą cali poobijani i obolali.
-Wczoraj miało miejsce nieprzyjemne wydarzenie. -rzekł Dumbledore, którego Chole dopiero zauważyła.- Była atak na Azkaban.
Wszyscy z nastolatków rozszerzyli oczu. Chole też, bo po prostu musiała udawać zaskoczoną.
-Voldemort uderzył? -zapytała Hermiona.
-A niby kto? -prychnął Moody.
-Ale czego tam chciał? Co mu to dało? -zapytał Potter.
-Wiele, Harry, wiele. -odpowiedział Dumbledore.
Chole zauważyła Proroka Codziennego na stole. Podeszła do niego i przeczytała na głos nagłówek:
-"Sami-Wiecie-Kto atakuje"
-Chole, odłóż to. -rozkazał Syriusz.
-Jak przeczytam to odłożę. Spokojnie, przecież to same brednie, które nic mi nie powiedzą, bo to przecież wy znacie prawdę, co nie? -spytała Chole.- No chyba, że tu coś napisali o czym wy wiecie i chcecie to zataić.
Dorośli nie wiedzieli co powiedzieć. Dopiero po chwili ciszy Dumbledore przemówił:
-Po prostu posłuchaj się Syriusza.
-Nie. -odpowiedziała i skierowała się do wyjścia.- Przeczytam to u siebie, później oddam. A tak szczerze mówiąc, to mało obchodzi mnie, że zachowuje się w stosunku do was bez szacunku. -dziewczyna uśmiechnęła się do nich.- To narka! -następnie wyszła.
Oczywiście nikt nie był zadowolony z zachowania Chole, ale Harry czuł mały podziw, bo on nigdy nie ośmieliłby się nie posłuchać Syriusza, a zwłaszcza odezwać się tak do niego lub do Dumbledore'a.
Dziewczyna szybko poszła do swojego pokoju i tam się zatrzasnęła. Następnie zaczęła czytać nagłówek:
"Sami-Wiecie-Kto ATAKUJE!
Niedawno dostaliśmy wiadomość, że Sami-Wiecie-Kto napadł na Azkaban i razem ze sowimi poplecznikami, śmiercożercami, uratowali innych śmierciożerców. Ale to nic, aurory, którzy byli zdatni do wywiadu powiedzieli coś, czego nikt się nie spodziewał:
Auror 1: Oprócz Sami-Wiecie-Kogo i śmierciożerców był ktoś jeszcze. Nie wiem kto, bo byłem zajęty walką.
Auror 2: Widziałem jakąś postać, była człowiek, to jestem pewny. Była ubrana cała na czarno, ogólnie wszystko miała czarne, oprócz skóry i maski. Miała biała maskę, która nie odsłaniała oczy, buzi, nic. Była tylko biała.
Auror 3: To musiała być dziewczyna, nie kobieta. Mój tata wiele mi mówił o dorastaniu, więc rozpoznałem, że dopiero jej... krągłości, że tak powiem, się kształtują.
Każdy z nich miał rację. Był tam ktoś jeszcze, jakaś dziewczyna w białej masce. Na nasze jak i Wasze nieszczęście nie udało nam się zrobić jej zdjęć, jednak zdążyliśmy ją zobaczyć. Co ciekawsze, Sami-Wiecie-Kto wyglądał inaczej.
Auror 3: Sami-Wiecie-Kto wyglądał inaczej, jak nie on. Rozpoznałem go, bo był z tą dziwną dziewczyną w masce i z nią rozkazywał śmierciożercą. Sami-Wiecie-Kto wyglądał jak młody, dobry i niewinni młodzieniec, nieco starszy od tej dziewczyny. Tak naprawdę to diabeł wcielony, nie dajcie się zwieść!
![](https://img.wattpad.com/cover/113779482-288-k552640.jpg)
CZYTASZ
Napraw mnie
FanfictionSłyszeliście? Czarny Pan zakochał się! I to w kim! W samej Chole Potter, bliźniaczce Harry'ego Pottera! Ale to nie wszystko, wiele wskazuje na to, że Złote Bliźniaki są po stronie Voldemorta! I co teraz? Czy Świat Czarodziei czeka zagłada? Podobno s...