– Chyba czas zacząć naukę – powiedziała niechętnie Minah, przysiadając na podłodze obok łóżka, na którym siedziała Hyomin.

Lee zrobiła nadąsaną minę, z wielkim ociąganiem otwierając książkę do matematyki. Ależ ona nienawidziła tego przedmiotu!

Po dwóch godzinach postanowiły zrobić sobie przerwę i pójść do kuchni, by przygotować coś do picia i jedzenia

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po dwóch godzinach postanowiły zrobić sobie przerwę i pójść do kuchni, by przygotować coś do picia i jedzenia. Od słodyczy powoli zaczynała boleć je głowa, a przecież było jeszcze tyle nauki przed nimi. Na samą myśl o tym Hyomin dostawała migreny. Wciąż nie była przyzwyczajona do tak długiego siedzenia nad książkami i tylko obecność Minah motywowała ją do dalszej nauki.

– Mówiłaś Jongsukowi o tych zdjęciach? – zapytała Minah, nalewając do kubków wrzątek.

– Tak, ale stwierdził, że nasz przewodniczący nie ma jaj, żeby pokazać te zdjęcia nauczycielom – powiedziała Hyomin i wzruszyła bezradnie ramionami. – Już miałam nawet plan, żeby przekupić Jinho, by skasował te zdjęcia, ale Jongsuk mówi, że mam się tym nie przejmować.

– To nie Jinho mnie martwi, ale Jiyeon. – Minah wyjęła z mikrofalówki talerz z dwoma kawałkami odgrzanej pizzy i przełożyła je na dwa mniejsze talerzyki. Jeden z nich podała Hyomin, a z drugim usiadła przy stole, by na spokojnie zjeść posiłek. – Jeśli Choi dowie się, że wróciłaś do Jongsuka, to wpadnie w szał i nie wiadomo, co jej strzeli do tego durnego łba.

– Wiem. Też mnie to martwi i dlatego poprosiłam Jongsuka, żebyśmy na razie nie afiszowali się z tym, że do siebie wróciliśmy.

– Dobra decyzja. – Minah pokiwała głową z aprobatą i odgryzła kawałek pizzy, który popiła zimną colą. – Niedługo koniec roku szkolnego, to przez wakacje trochę odpoczniemy od tej wiedźmy.

– Może gdzieś pojedziemy? – zapytała Hyomin, a w jej ciemnych oczach dało się ujrzeć błysk ekscytacji. – Kilkudniowy wypad nad jezioro? Dobrze by nam zrobiła taka ucieczka od miasta i tych wszystkich ludzi.

– Co Jongsuk na to? – Minah ściągnęła brwi w konsternacji.

– Jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, to w wakacje pojedzie na obóz piłkarski. Pomyślałam, że mogłybyśmy pojechać do ośrodka, który byłby niedaleko obozu Jongsuka.

– No tak! – zaśmiała się Park, kręcąc głową z rozbawieniem. – Mogłam się spodziewać, że ta niespodziewana propozycja nie wzięła się znikąd. Tam gdzie Jongsuk, tam i ty!

– Czy to źle? – Hyomin zrobiła smutną minę, nakładając na kawałek pizzy kolejną porcję ketchupu. – Przecież Jongsuk będzie miał treningi, więc znów tak często nie będę się z nim widywać. Poza tym sprawdziłam ten ośrodek i jest naprawdę super. Blisko jeziora, dookoła piękny las, cisza i spokój. Idealny, żeby odpocząć tam od zgiełku miasta.

– Zastanowię się i dam ci znać – powiedziała Minah, jednak po jej rozpromienionej twarzy można się było domyślić, że zdecyduje się na ten wyjazd. Jeśli dobrze zakończy rok szkolny, to łatwiej jej będzie przekonać rodziców do wakacyjnego wyjazdu nad jezioro. Musiała jedynie przez najbliższe tygodnie przysiąść do nauki i zrobić wszystko, by nie zawieść rodziców.

Stop Running From Love ✓Where stories live. Discover now