27 Przerwa

322 29 14
                                    

Tomek miał dziwne przeczucie,  że dzieje się coś niedobrego. I czuł to już od dłuższego czasu. To mogło być spowodowane jego chorobą,  albo zwyczajnie rozstaniem z Sebastianem, o którym tak rozpaczliwie chciał zapomnieć. Ale dzisiaj miała się odbyć studniówka. Jeszcze rok temu marzył o tym,  żeby pokazać się na niej z Sebą. Ale cóż... Zastąpi go Maciek,  jego aseksualny przyjaciel.

- Głowa do góry,  to twój wielki dzień -  chłopak próbował go rozchmurzyć.

Tomek chwycił dłoń Maćka i weszli oboje na parkiet. Na drodze spotkali się ze zdziwionymi spojrzeniami pozostałych uczniów i nauczycieli. Zatrzymały ich grupka dziewczyn z grupy czirliderek. Słynęły ze swojej wredoty i poniżania innych. Tomek obawiał się,  co z tego spotkania wyniknie.

- Tomek przyprowadził chłopaka - zaśmiała się jedna a razem z nią pozostałe.

Tomek chciał już im powiedzieć,  żeby się odczepiły,  lecz nie miał na to odwagi ani siły. Dosłownie,  nie miał siły do niczego, coraz gorzej się czuł.

- I... - odezwała się następna,  próbując powiedzieć coś co upokorzy chłopaków - któryś z was zostanie królową balu.

Jednak nikt się nie zaśmiał,  tylko spojrzał na nią krzywo.

- Tak czy inaczej - dokończyła. - Przystojnego masz tego chłopaka.

Reszta dziewczyn westchnęła zgadzając się z nią.

- Przykro mi - powiedział Maciek. - Jestem juz zajęty.

- Przez Tomka? 

Chłopak nie odpowiedział,  tylko po prostu pochylił się w stronę Tomka i musnął jego wargi. To był ich pierwszy pocałunek.

Czirliderki najwyraźniej nie mogły już dalej patrzeć,  jak taki przystojniak całuje się z kimś innym. Z chłopakiem co oznacza,  że one nigdy go nie zdobędą. Odeszły.

- Och - westchnął brunet, po tym niespodziewanym pocałunku.

- Nawet nie wiedziałem, że facet może mieć tak miękkie usta jak ty - szepnął Maciek.

Tomek się zaczerwienił. W tle zabrzmiała pierwsza piosenka.

- Zapraszam - wyciągnął rękę w jego stronę.

Minęło trochę czasu, podczas których przetanczyli tyle tańców. Postanowili odpocząć przy stoliku z przekąskami. Maciek od razu rzucił się na nie, pytając czy Tomek czegoś nie chciałby zjeść.

- Nie jestem głodny - odpowiedział jedynie i spojrzał na wyświetlacz swojego telefonu.

Zobaczył nieodebrane połączenie od Kuby oraz wiadomość, że Sebastian jest w szpitalu. Od razu pobladł, chciał jak najszybciej się do niego dostać. Pobiegł do wyjścia.

Bolała go głowa, było mu ciężko utrzymać się na nogach. Nagle upadł na ziemię. Sekundę potem dogonił go Maciek.

- Tomek! - krzyknął zaniepokojony. - Co się dzieje, Tomek? - przytrzymał go, ale widział jak on robi się coraz słabszy.

- Nie zjadłem niczego po zastrzyku - wyszeptał.

- Zgupiałeś! - wydarł się na niego i szybko pobiegł po coś słodkiego.

Nie było go zaledwie kilka sekund. Podał mu colę do popicia. Od razu zrobiło mu się lepiej.

- Jedziemy do szpitala - stwierdził Maciek, przerażony jego stanem.

- Tak, Sebastian tam jest. Muszę wiedzieć, co się stało.

Maciek tylko pokręcił głową, ale się zgodził. Podniósł go z podłogi i ruszyli na parking do jego samochodu.

Nigdy mnie nie pozna ZAWIESZONE!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz