Rozdział 1

12K 402 41
                                    

Obudził mnie dźwięk budzika
-Ugh, dzisiaj poniedziałek- pomyślałam zmęczona. Sprawdziłam godzinę, była 6 czyli mam jeszcze 2 godziny. Wstałam z łóżka, wzięłam czystą bieliznę i poszłam do toalety. Po całej porannej rutynie, podeszłam do szafy i wyciągnęłam ubrania na dzisiaj, czyli czarny crop top i do tego białe spodenki z wysokim stanem, uczesałam włosy w kucyka, pomalowałam się (nałożyłam fluid, korektor by zakryć nie doskonałości mojej twarzy i podkreśliłam oczy kreską oraz pomalowaniem rzęs) i zeszłam na dół do mojej mamy oraz siostry (Kamili, 14lat) i brata (Alana, 5lat). A bym zapomniała mój dom jest piętrowy, przeważa w nim beż z tyłu domu jest duży basen z leżakami, grillem itp. Każdy ma osobno pokój, mój jest biało-czarny (tak, kocham te kolory) na prawo od drzwi jest duże dwuosobowe łóżko, na przeciwko drzwi jest duże okno które ma pod sobą "kanapę" dzięki której wieczorami mogę siadać przy oknie i myśleć o różnych sprawach, zaraz obok znajduje się łazienka która jest tylko moja, a obok niej garderoba, cały pokój dekorują zdjęcia z przyjaciółmi bądź plakaty moich idoli. Zaraz obok jest pokój Kamili który jest bardziej różowy, ponieważ od małego kocha ten kolor, a obok niej jest pokój małego który jest cały w autka dosłownie dywan, tapety, pościel, zabawki wszystko! Bardzo go kocha dlatego też spędza w nim mega dużo czasu, za to mama ma pokój na dole, obok kuchni, salonu i reszty domu nie będę opisywać bo za dużo tego.
Wracając, gdy zeszłam na dół, przywitałam się ze wszystkimi i zaczęłam jeść swoje tosty które swoją drogą uwielbiam. W międzyczasie przyszedł sms na mój telefon, okazuje się że był on od jednej z moich przyjaciółek
Od: Klaudusia😘❤
Za pięć minut będę pod twoim domem laska!❤
Do: Klaudusia😘❤
Dobrze, już się zbieram!😘
Skończyłam śniadanie, pożegnałam się z rodzinką, ubrałam swoje ukochane czarne Air Force i wyszłam z domu. Przed domem zauważyłam Klaudię:
-Hej kochana!
-Hej hej!-Przytuliłyśmy się na przywitanie
-Gdzie dziewczyny?
-One w szkole będą na nas czekać
-Oki
Cała droga zeszła nam na śmianiu się, gadaniu, popychaniu  itd.
Gdy weszłyśmy do szkoły poszłyśmy przywitać się z resztą paczki czyli: Karoliną, Kamilą, Kubą, Karolem, Kamilem,  niestety nasz paczka w ostatnim czasie się nieco zmniejszyła ale nie narzekam tak bardzo. Mieliśmy jeszcze 10 minut do dzwonka
-Niezły czas- pomyślałam.
Gdy tak staliśmy i gadaliśmy ja z daleka zobaczyłam osobę na  której widok nogi mi się uginają, był to Daniel, szkolny bad boy na które lecą wszystkie laski włącznie ze mną, niestety. Szedł że swoją bandą jak zawsze środkiem korytarza jak jacyś bogowie, gdy zorientowałam się że za długo na nich patrzę odwróciłam wzrok, wracając do konwersacji z przyjaciółmi. Po chwili zadzwonił dzwonek na lekcje z racji że jesteśmy razem w klasie mamy teraz matematykę. Minęło kilka minut lekcji gdy nagle do klasy wszedł....Daniel! Podszedł do nauczycielki i zaczął coś jej mówić pokazując lekko na mnie, zaraz pani zwróciła się do mnie:
-Oliwia, pójdziesz z Danielem do pani z fizyki, bo ma do ciebie podobno ważną sprawę
-Dobrze- nie wiedziałam o co chodzi, przecież oceny z tego przedmiotu mam okej.
Spakowałam rzeczy i wyszłam za chłopakiem, szliśmy w ciszy aż w końcu się odezwał:
-Jak tam?- spojrzałam na niego jak na idiotę, bo przecież on mnie nie zna, znaczy napewno nie osobiście
-Yyy okej-odpowiedziałam zmieszana- a tam?- szybko dopowiedziałam
-Wszystko dobrze- odpowiedział uśmiechnięty. Dobra to jest dziwne, bo on nigdy się do nikogo nie uśmiechał, tym bardziej do mnie. Gdy doszliśmy do klasy on poszedł na swoje miejsce a ja podeszłam do pani
-Dzień dobry, słyszałam że chciała pani mnie widzieć
-Tak, jak wiesz każdy pierwszoklasista robi projekt z trzecioklasistą, a pary dobieram ja- powiedziała nauczycielka
-Taak i co ja mam do tego?- spytałam miło
- To że przydzieliłam ci osobę
-A kto to jest?
-Stań z boku za 2 minuty dzwonek wszystkiego się dowiesz- powiedziała kobieta uśmiechając się miło, tak jest jedną z tych miłych nauczycielek, zawsze pomoże w nauce nie ważne czy musi czy nie i jest bardzo wyrozumiała. Z przemyślenia wyrwał mnie dzwonek na przerwę
-Kacper zostań proszę chwilę!- Zamarłam przecież to jest najlepszy przyjaciel Daniela, który jest jednym z osób którzy niszczą moją samoocenę.
-Słucham o co chodzi proszę pani?- spytał wyjątkowo miło
- WY razem będziecie robić ten projekt o którym mówiłam- podkreśliła pierwsze słowo. Zamurowało mnie totalnie, ja z nim?!?! To są chyba jakieś jaja!
-Z całym szacunkiem proszę pani, mogłabym pracować z kimś innym?
-Właśnie!- Krzyknął Kacper
-Nie! Postanowiłam i tak ma być, tym razem nie będę uległa! Nie ma żadnych zmian!
-Ugh, dobrze- powiedziałam zrezygnowana, a zarazem wkurzona. Zapowiada się ciekawie....

Hej hej, to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość, jeśli są błędy czy jakikolwiek harmider to przepraszam ale uczę się pisać opowiadania.
Dziękuję 😇❤

Miłość jest dla każdego |✓Where stories live. Discover now