6.

3.6K 185 18
                                    

Dojeżdżałem właśnie na miejsce i pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to czarne bmw x6, które należy do Calum'a. Nasz loft wyglądał tak jak zawsze. Był zrobiony w jednym ze starych magazynów, nie rzucał się w oczy, do tego nikt tutaj nie przyjeżdżał. Zaparkowałem obok samochodu bruneta i wysiadłem z niego, oczywiście zamykając swoje maleństwo pilotem. 

Będąc przy metalowych drzwiach słyszałem podniesione głosy chłopaków. Wszedłem do środka i mnie zatkało, stałem jak debil z otwartą buzią przyglądając się wnętrzu. 

- Co, w szoku jesteś? - Zapytał retorycznie Ashton, stając naprzeciwko mnie. Otrząsnąłem się, a Michael z Calumem stanęli obok Ashton'a.

- Ona jest pojebana. - Stwierdziłem patrząc na zniszczone przedmioty. Usłyszałem prychnięcie ze strony przyjaciół.

- To nie ona zrobiła. - Powiedział twardo Calum. Ashton podniósł przewrócony fotel i usiadł na nim. 

- Zaczynasz wariować. - Rzucił Michael i odszedł w stronę  sofy. Z pomocą Calum a, ustawił ją tak jak była przedtem. Westchnąłem zrezygnowany i poszedłem w stronę jadalni po krzesło dla siebie.

 Nie byłem zdziwiony widząc, że wszystko jest rozpierdolone, a krzesła są połamane wraz ze stołem, czyli nici z mojego siedzenia. Wróciłem do reszty i dopiero teraz zorientowałem się, że telewizor ma kilka dziur w swoim ekranie. Moje kurwa pieniądze, zapłaci mi za to swoją krwią. Stanąłem naprzeciw przyjaciół i czekałem, aż Irwin zacznie gadać. Widziałem po nim, że jest więcej niż wkurwiony, dlatego zdziwiło mnie to, iż siedział cicho.

- Dlaczego myślisz, że to Harten zrobiła? - Zapytał spokojnie Michael łapiąc się za nasadę nosa. Spojrzałem na niego jak na idiotę.

- Bo jest pojebana !  - Krzyknąłem wymachując rękami. Ashton prychnął. - O co chodzi co Irwin ?

- Próbujesz nam wmówić, że ta niezdara zrobiła coś takiego? - Zapytał robiąc kółko palcem, nakreślając tym samym, że nasz loft jest zniszczony. 

- Tak? - Bardziej pytam niż stwierdzam. Po chwili ciszy Calum zerwał się z sofy i pobiegł w dalszą część loftu. 

- NIE MA! - Krzyknął tylko, a my patrzeliśmy po sobie w niezrozumieniu. Po kilku sekundach jakbyśmy dostali olśnienia, wytrzeszczyliśmy swoje oczy. 

- JAK TO KURWA NIE MA? - Zaczął krzyczeć Ashton. Wstał z fotela, a następnie podszedł do ściany uderzając w nią. 

- Tak, rozjeb ściany, tego nam tutaj brakuje. - Mruknąłem cicho, co usłyszał patrząc na mnie z gniewem. 

- Zapierdolili nam wszystko, rozjebali a ty się martwisz o ściany? - Syczał w moją stronę, na koniec prychnął i oparł ręce na ścianie oddychając głęboko.

- Mówię wam, że to Anastasia. - Rzuciłem z wyrzutem. 

- Mamy tak wielu wrogów, że mógł to zrobić każdy, a ty wskazujesz na laskę, która od ciebie spierdoliła. Brawo Hemmings.  - Przemówił Michael.

- Skoro mi nie wierzycie, to wasz jebany problem. Ja wracam i będę coś w jej kierunku robił, a wy jak chcecie to tutaj siedźcie i typujcie winnego. - Powiedziałem na odchodne. 

Byłem wściekły. Nie chcieli mi wierzyć, a to jest aż za oczywiste. Bawi się nami, jakaś popierdolona gra. Czas ją skończyć.  - Pomyślałem wsiadając do auta. W tym samym momencie usłyszałem dźwięk nowej wiadomości. Przekręciłem oczami i chwyciłem za telefon, odblokowując go. 

Nieznany numer: Powinniście zainwestować w lepszą broń xoxo

Rozjebie jej głowę o najbliższy krawężnik, obiecuje. 

❤️❤️❤️

J-   xjulliettx.Sarahah.com

A -     Blavksugar.Sarahah.com

Poszukiwana | L.H. |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz