( 12 )

1.3K 279 78
                                    

Ponownie zapraszam na grupkę Kpoperzy z wattpada na facebooku. :3 Mamy coraz więcej członków i atmosfera robi się szampańska!

~~~

Wiecie jak to jest, spędzić wieczór w łóżku z zaciekawionym biseksualizmem facetem, na którego w dodatku mocno lecicie?

Nie?

A ja tak.

Serdecznie polecam, Byun Baekhyun.

Wprawdzie nie spędziliśmy go w taki sposób, na jaki w głębi duszy liczyłem, ale i tak było ciekawie. Podpity Chanyeol pozwolił mi się obejmować, ale wbrew własnej naturze nie próbowałem namówić go na nic więcej. To znaczy... Całowaliśmy się jeszcze kilka razy, ale na tyle niewinnie, na ile mogą całować się leżący w łóżku faceci.

Park zadawał mi też mnóstwo pytań na temat związków męsko-męskich, zupełnie niezrażony tym, że na sporą ich część odpowiadałem po prostu, że nie mam na ten temat pojęcia. Moje doświadczenie w tym temacie było równe zeru, o czym świadczył między innymi fakt, że nie tak dawno byłem wręcz przekonany, że moja zazdrość o Jongdae świadczyła o tym, że się w nim zakochałem. Szczerze się do tego Yeolowi przyznałem, a on pocieszył mnie zamiast wyśmiać. Rozumiał moje podejście do miłości i nie próbował na siłę wmówić mi, że potrafię kochać...

Chociaż oczywiście nie powiedziałem mu o tym, co zaczynałem czuć do niego. Lepiej, żeby dowiedział się dopiero wtedy, gdy będę całkowicie pewien. Fundowanie mu takiego zawału na samym początku poznawania jego prawdziwej seksualności zdecydowanie nie było dobrym pomysłem. Prawie jak zepchnięcie go z przepaści do morza, kłębiącego się niebezpiecznie przez burzę...

Czy coś w tym stylu. Zrobiłem się za bardzo poetycki przez to wszystko.

Gdy byliśmy już zbyt zmęczeni na rozmowę, postanowiliśmy pójść spać w jednym łóżku. To nie tak, że Chan był zbyt padnięty, żeby pójść do Huna - który, swoją drogą, i tak nie wrócił na noc - on po prostu wolał zostać ze mną. Cholernie mi to schlebiało.

Położyłem się do niego plecami, wpasowując się w miejsce, jakie zrobił mi wyginając się lekko do tyłu. Objął mnie rękami w pasie, powodując, że z powodu pewnych, niezbyt czystych emocji trudno mi było oddychać, ale nie miałem zamiaru się na to skarżyć. Za bardzo mi się podobało.

- Channie, nie jesteś aż tak pijany, żeby obudzić się jutro i kompletnie nic nie pamiętać, prawda? - spytałem sennie, głaszcząc go po dłoniach i przedramionach. Poczułem, że kręci głową, którą i tak opierał o moją.

- Może będę się wstydził wszystkiego co zrobiłem, ale szczerze mówiąc, to nawet w to wątpię. Jestem tylko trochę bardziej odważny, nic więcej.

- Nawet ci się język nie plącze - zauważyłem wesoło.

- Tobie za to plącze się nawet na trzeźwo - burknął Chan, chociaż raczej po to, żeby się podrażnić, niż żeby mnie rzeczywiście urazić. Zaśmiałem się więc cicho i skinąłem głową.

- Jak to właściciwe jest, uświadomić sobie tak zupełnie nagle, że lecisz na kogoś tej samej płci? - spytałem, zmieniając temat.

- Uh, hm, no wiesz, to nie było tak zupełnie nagle... W końcu uświadamiałem sobie ten fakt już od dosyć dawna, tylko go nie weryfikowałem.

- Channie, wiesz przecież, o co mi chodzi - mruknąłem.

- Wiem, wiem. Hm, muszę przyznać, że czuję się z tym co najmniej dziwnie. Trochę to do mnie jeszcze nie dociera... Jeśli chcesz jakichś konkretnych odpowiedzi, musisz poczekać. - W głosie Yeola słychać było żartobliwe nuty.

Don't touch me // Xiuchen & ChanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz