Koniec

589 22 2
                                    

Włącz muzykę w mediach!!!

Nagle, pod wpływem chwili poczułem, że muszę za nią pobiec, muszę wyznać jej to co czuję. Odwróciłem się tyłem do drzwi, a gdy spostrzegłem odbicie sylwetki mojej mamy po prostu chwyciłem za kurtkę i wybiegłem za brunetką.
Biegłem najszybciej jak tylko mogę, wiem, że nie mogła pójść za daleko, bo nigdy nie lubiła biegać. Bez celu przebiegłem cały park, gdy nagle zerwała się ulewa. Przez krople deszczu zupełnie nic nie widziałem, po kolei wpadałem na przeróżne osoby. Gdy ją znalazłem, skrywała się pod wielką wierzbą i rozglądała się bez celu. Od razu wiedziałem co robić. Powoli zbliżyłem się do brunetki, a gdy zauważyłem, że zbiera się do ucieczki po prostu bez opamiętania wtopiłem się w jej usta. Meksykanka z początku była zaskoczona, ale po chwili oddała pocałunek, który ja pogłębiłem. To właśnie ona była tą jedyną, w której się kochałem, kocham i będę kochał już zawsze!
Po dłużej chwili oboje oderwaliśmy się od siebie i zetknęliśmy się czołami.
-Kocham Cię Karol-powiedziałem przygryzając jej wargę, nawet nie przejmowaliśmy się ulewą, która była najpiękniejszym dopełnieniem tego wszystkiego.
-Kocham Cię Ruggero i Nikoletkę też, najmocniej na świecie.

La vida sin princesas|| RuggarolWhere stories live. Discover now