Przyjdziesz do mnie?

508 24 16
                                    

-Halo?!-odezwał się głos po drugiej stronie słuchawki.
-Karol, słonko to Ty?-zupełnie nie wiedziałem co mam jej powiedzieć, moja znajomość języka włoskiego wyparowała w pół sekundy.
-Tak, a kto inny?
-Mam prośbę-powiedziałem lekko speszony.
-Tak...?!
-Przyjdź do mnie, przyjdź do mnie dzisiaj, teraz, już!!!
Błagam, tęsknie za Tobą, jesteś jedyną osobą, która sprawia, że się uśmiecham, a resztę powiem Ci jak przyjdziesz.

*Karol*
Czy Ruggero Ferrigno Pasquarelli właśnie powiedział, że za mną tęskni.
Jak ja go kocham!!!
Kocham go, ale pewnie powiedział to, bo nie ma z kim zostawić Nikoletty na sylwestra. Mogę się założyć, że o to chodzi! Przecież to on, a ten zawsze był miły gdy czegoś chciał.
-Ummm...
Zastanowię się-powiedziałam po dłuższej chwili.
-Karol, proszę Cię, Nikoletka tęskni.
-Nie mam ochoty Cię widzieć, a najchętniej to bym się rozłączyła już po usłyszeniu twojego głosu.
-Przemyśl to, to naprawdę jest dla mnie bardzo ważne i możesz przyjść kiedy tylko chcesz, bo będę czekał. Jeżeli się nie zgodzisz to uszanuję Twoją decyzję, bo zakochałem się jak burak-burakiem to ty jesteś całe życie, a szacunku nigdy nie miałeś do nikogo za grosz.-i...-
Rozłączyłam się, nie mogę, nie umiem z nim rozmawiać.

*2 godziny pózniej*
Stoję przed drzwiami domu bruneta. Chciałam, żeby miał niespodziankę i żebym go nakryła z tą blond laleczkę. Bez pukania otworzyłam drzwi i weszłam pewnie do domu. Już chciałam wykrzyknąć na niego wszystkie możliwe bluźnierstwa, gdy zobaczyłam, że ten siedzi na dywanie i układa zamek z klocków razem z Nikitą. Jak ja go kocham w tej kurtce.
Brunet mnie spostrzegł i nie minęła nawet chwila, a już stał przy mnie. Po chwili stałam już w jego objęciach...
-------------------
Da daaaaaaam...
Wróciłam🙌🏼🙌🏼🙌🏼
Do napisania rozdziału tej książki zainspirował mnie fakt, że już ją kończę🖤

La vida sin princesas|| RuggarolWhere stories live. Discover now