Słabość do Ruggero

657 24 6
                                    

Przeczytaj notkę pod rozdziałem😘

*Karol*
Rano obudziłam się w łóżku Ruggero, a w pięści trzymałam jego koszulkę. Jego jednak nigdzie nie było. Wstałam i spojrzałam na zegar, a na nim widniała godzina 12:10, dość późno jak na mnie. Zeszłam na dół, zastałam tam całą rodzinkę, oprócz Ruggero.
-Dzień dobry-powiedziałam wręcz śpiewającym głosem.
-Dzień dobry-odpowiedziała mi Antonella i ucałowała czubek mojej głowy. A potem reszta dołączyła swoje powitania.
-Yyyy...
A gdzie Ruggero?-zapytałam.
-A co, stęskniłaś się za nim?-zaśmiał się Leo, ale po chwili dostał ręka Antonelli w brzuch.
-Ruggero jest na spacerze z małą, podobno jest śliczna pogoda.
-Aha oki...
A nie wiesz może czy nie jest na mnie zły.
-Zły? Za co?
-Nie, nie...
Nie wiem.-Antonella tylko wzruszył ramionami.
-A mówił coś o mnie?
-Nie przypominam sobie, a coś się stało?
-Nie, nie...
Ale na pewno nic nie mówił?
Nawet czegoś złego?
-Pokłóciliście się?-wtrącił Bruno-Bo mam wrażenie, że już nie będziesz miała czego zjeść.-Zerknęłam na grzankę, którą miałam w ręce, w której widniała wielka dziura, wygrzebania przeze mnie nożem.
Cholerka...
Przypomina mi się wczorajsza noc.
Czy my coś?!
Jak o to delikatnie zapytać?
Wiem!!!
Znaczy wiedziałam puki ten nie wszedł do domu.
-Przepraszam kochani, ale ja już muszę wyjść. Spotkamy się u nas na kolacji, tak?
Tak! No to świetnie-czemu się tak przy nim denerwuję?!
Karol uspokój się!!!
W drzwiach na niego wpadłam.
Ekstra!!!
------------------
*nie wiem jak zacząć, so...*
❤❤❤❤❤
Dzień dobry moje miśki❤❤
Mam pytanko...
Chcecie punkt widzenia tylko tej dwójki (🔴), czy może też Antonelli, Bruno, Leo, Niki lub kogoś innego?
Piszcie w komentarzu😘

La vida sin princesas|| RuggarolWhere stories live. Discover now