III - Антонин Долохов

559 41 4
                                    


Gdy tylko przekroczyła próg domu, Anastazja wiedziała, że coś jest nie tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy tylko przekroczyła próg domu, Anastazja wiedziała, że coś jest nie tak. Negatywną energię po prostu dało się wyczuć w powietrzu. Instynktownie skierowała swoje kroki do kuchni, gdzie znalazła swoją starszą siostrę, całą we łzach, i babcię, z filozoficznym spokojem i bez pomocy różdżki lewitującą do blendera kostki lodu. Madame Oleńska pstryknęła głośno palcami, klapka zaskoczyła sama, a do nosa Anastazji doszedł ostry zapach tequili z cytryną. No tak.

– Łzawe margarity? – zapytała ponuro, dobrze wiedząc, na które konkretnie smutki Tatiany przygotowywały zawsze te konkretne drinki. Na dźwięk głosu swojej siostry Tatiana podniosła głowę i uśmiechnęła się przez łzy, ocierając zapuchnięte oczy.

Sestra! Chodź no tu zaraz – pociągając nosem wstała szybko i uściskała Anastazję, przy okazji zostawiając jej na koszuli ślady tuszu do rzęs.

– Jak zwykle okazał się szubrawcem – poinformowała młodszą wnuczkę hrabina, zanim Anastazja w ogóle zdążyła zapytać, i podała jej kieliszek z żółtym drinkiem.

– Babciu, jest trzecia po południu! – oburzyła się trochę Anastazja.

– A niech mnie, no to w Moskwie już czas najwyższy na drinka! Na zdrowie!

Tatiana zaśmiała się przez łzy i wypiła od razu pół kieliszka.

– Powiem ci, siostro, że nie masz co się smucić, że nie randkujesz. Faceci to prosiaki! Paskudne, zdradzieckie knury, ot co! – Zaczęła grzebać w torebce, szukając papierosów. Ogólnie zachęcona dekadenckim nastrojem, również babcia przywołała zaklęciem swoją czarną fifkę. Po chwili obydwie ze starszą wnuczką zaciągnęły się dymem i usiadły przy stole. Anastazja dołączyła do nich, siorbiąc drinka.

– Więc co się tym razem stało? Myślałam, że zostajesz w Nowym Jorku... – zaczęła znowu temat. Tatiana prychnęła i odrzuciła do tyłu swoje imponujące, rude włosy.

– Proszę cię! Moja noga na długo nie postanie wśród tych beznadziejnych Amerykanów! Mówię ci, siostra – nigdy w życiu nie pakuj się w mugolskie towarzystwo. Oni wszyscy mają swoje pokręcone problemy i intrygi nie z tej planety. Nie uwierzyłabyś, kto tam sypia z kim!

Anastazja bez namysłu uznała, że chyba wcale nie chce wiedzieć.

– Z czarodziejami przynajmniej wiadomo, że chodzi o czystość krwi albo przynależność do... Jakiejś tam szkoły! – perorowała dalej Anastazja, trzymając papierosa między palcami i potrząsając ręką. – Wszyscy to wiedzą. Jesteś magiczna? Masz bilet wstępu! Żebyś tylko wiedziała, jak musiałam się nagimnastykować, żeby wbić się w nowojorskie towarzystwo! Mówię wam – Paryż! Paryż to przy tym pikuś. – Zaciągnęła się znowu, a Anastazja poczuła zapach goździków. Tatiana nigdy nie paliła tanich papierosów. – No a do tego, szczyt szczytów, wszyscy wiedzieli, że ten prostak miał żonę!

Siostry HexwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz