Dziwaczna wigilia

1.4K 113 17
                                    

[Mini notka na dole]

Cóż..... Maja następnego dnia powiedziała rodzicom o tym, że jednak przyjdą. Rodzice byli zachwyceni, ale tego nie okazywali przy Majce .Maja od tego czasu zaczęła przebywać w bibliotece i czytać książkę ,, Jak się dobrze zachowywać" . Nie chciała jej wypożyczać , bo rodzice byli by zdenerwowani, ponieważ uczyli ją przez piętnaście lat jak prawidłowo się zachowywać. Dodatkowo Maja denerwowała się tym wszystkim. I zaprzątała sobie głowę takimi słowami jak: ,,A co jak jego ojciec mnie nie polubi?" , ,,A co jak go obrażę?" i innymi słowami. Przez co rodzice za czeli się niepokoić. Gdy tylko chcieli z nią porozmawiać to Maja uciekała. Była coraz mniej wesoła. Jedynie w nocy uśmiechała się cały czas. Nie mogąc wychodzić na dach, Stuart wchodził do jej pokoju. Śmiali się, choć cicho. 


*******************************************************************************************

W końcu nastał wieczór poprzedzający Wigilię. Maja popatrzyła się na swoje odbicie w lustrze. Miała na sobie sukienkę jednolitą w kolorze jasnego różu sięgającą do kolan. Jedynie czarna dość duża kokarda z wstążką przewiązaną w pasie sprawiała iż sukienka nie była nudna.(nie mogłam takiej znaleźć-dop.Mery)Włosy miała lekko pofalowane. Makijaż był bardzo skromny. Tylko pomadka w naturalnym (jasnym) kolorze, rzęsy, oraz lekko pomalowane oczy. Maja stała już tak dobre pięć minut, mocno wpatrując się w swoje odpicie. Za to na jej łóżku leżało z pięć odrzuconych sukienek i dobre dziesięć koszul. Nic jej nie pasowała. 

W końcu po godzinie Maja zdecydowała się na sukienkę z czarną kokardą. Była już tak wystarczająco zmęczona, iż poszła spać zapominając o tym kto ma się pojawić(oraz zapominając ściągnąć sukienki, którą wcześniej znowu przymierzała). 


**************************************************************************************

Obudziła się po dość głośnym dźwięku, który wydawał jej telefon. Popatrzyła się na wyświetlacz ekranu, była tam jedna wiadomość, za nim jednak dziewczyna przeczytała to spojrzała na godzinę. Zegar w komórce pokazywał 23:48. Majka więc szybko spojrzała na wiadomość pomału ,,budząc się". 

Wiadomość:

Popatrz się w okno, bo za raz oszaleję .


Maja pośpiesznie spojrzała w okno, gdzie Stuart puknął jej w okno. Trochę trząsł się zimna, więc Blondynka pośpiesznie podbiegła do okna. Poleciała na nią fala zimnego wiatru i śniegu. Stuart za nim wszedł, otrzepał buty o parapet przez co o mało nie pośliznął się i spadł. gdy miał już otrzepane buty, wszedł do środka. Majka za to zamknęła okno i wzięła ścierkę z parapetu. Otarła ślady pozostawione na podłodze. Potem dała chłopakowi ścierkę pod buty. 

Zaczęli rozmowę, w której Maja zwierzyła się mu z swoich obaw. Stuart zaczął ją pocieszać, ale to wiele nie dało.  Po paru wyjaśnieniach Stuarta, że tak nie będzie, Maja dała za wygraną. Przez co rozmawiali tak jak każdej nocy, aż blondynka nie pożegnała chłopaka. I znów (tym razem na dłużej)poszła spać.

Rano obudził ją budzik. Nastawiła go wczoraj na szóstą by była bardziej obudzona, gdy mama przyjdzie ją ,,obudzić". Choć zamiast tego co miała w planach(poleżeć, porozmyślać).To wstała i włączyła sobie piosenkę, a następnie poszła do łazienki. Ogarnęła się, umyła po raz setny w tym tygodniu włosy. Uczesała je w ściśnięty, wyskoki kucyk i poszła do pokoju się przebrać w dres i bluzę. Do wieczora zostało jeszcze parę godzin. A była dopiero siódma, zaczęło wschodzić słońce. Maja podeszła do okna i patrzyła przez nie jakieś parę minut. Patrzyła na barwne i różnokształtne chmurki. Włączyła znów tą samą muzykę na telefonie i poszła przez to do ,,krainy rozmyślań". 

Świat nastolatki       /Zakończone/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz