Zła piłka

1.5K 164 8
                                    


Była noc. Maja siedziała w kurtce na dachu i czekała na Stuarta. Czekała i czekała, aż w końcu przyszedł.

- I co znowu sprawy z ojcem?

- Tak. Ostatnio nie daje mi spokoju. Od kiedy znów mnie przyłapał na wymykaniu się co noc daję mi kazanie. I jak powiedziałem dlaczego to robię. To od razu spytał mnie ile ty masz lat. No to powiedziałem, że w maju skończysz szesnaście. A on na to się zmieszał i zaczął wygadywać, a raczej bełkotać coś z jakimś światem i coś w stylu ,,może się spełnić". Chociaż nie wiem, bo większości nie rozumiałem. 

-Ciekawe o co chodziło z  tym światem i.... ze mną?

- Nie wiem. Na prawdę nie wiem. 

- No cóż... Ale teraz mam dla ciebie inną sprawę!Skoro Wigilia będzie za tydzień, rodzice pozwolili mi zaprosić mojego ,,przyszłego" chłopaka na święta. I twojego tatę też. 

- Dzięki....., ale musimy odmówić...

- Dlaczego?

- Mój ojciec jest bardzo ostry i można powiedzieć, że ..... ciężko mi to powiedzieć...., ale mój ojciec jest trochę nienormalny...

- Nie, na pewno nie. On może jest marzycielem tak jak ja. I po prostu jest ..... zapomniałam słowa . .. . Nadopiekuńczy! A i tak musisz poznać moich rodziców tak jak ja twojego tatę.

- Nie, raczej nie, ale się spytam ojca.

-Dziękuje! - Maja przytuliła Stuarta, a on też ją przytulił i pocałował w czoło.

- Do widzenia księżniczko!

- Do widzenia książę! 

Stuart zszedł z dachu i powędrował do domu, a księżniczka dalej siedziała i oglądała gwiazdy. Gdy nagle na jej nos spadł pierwszy płatek śniegu. Maja się zaśmiała. 

,, Pewnie to nie jest pierwszy płatek śniegu, ale na pewno pierwszy, który spadł mi na nos, nie podczas ,,burzy śnieżnej,,". 

Maja wróciła do swojego pokoju około godziny jedenastej. I położyła się spać. Dzięki temu, iż był tydzień przed świętami Maja nie musiała chodzić do szkoły. 

Dziewczyna obudziła się rano. Było dalej ciemno, ale Maja nie zważała na to. Przeciągnęła się. Czuła się wyspana.  Spojrzała na zegarek i ze z dziwienia oczy nie wypadły. Była dopiero za pięć piąta! 

,, Na prawdę! Na prawdę! Czemu?"

Maja postarała się zasnąć znów, lecz nie potrafiła. Więc zaświeciła lampkę nocną i wyjęła spod poduszki książkę, która opowiadała o dziewczynie. Ta dziewczyna nie wiedziała, że jest księżniczką w innym świecie. Zostaję wciągnięta do tego portalu z swoimi przyjaciółmi i chłopakiem. Chłopak Lexin dowiaduje się, że jest księciem, a sama Lexin staję przed trudnym wyborem.

Maja bardzo się zaczytała, bo o siódmej mama weszła do jej pokoju i zganiła ją za czytanie, a nie wstawanie. Maja starała się wytłumaczyć, ale mama nie chciała słuchać wyjaśnień i kazała się jej ubrać, zejść na dół i zrobić śniadanie. Śniadanie jako kara za lenistwo.

Wstała, ubrała się w luźne dresy i podkoszulek ,,I love Paris" , na to bluzę i zeszła na dół. 

,, Dzisiaj może zrobimy omlet." 

Po zrobieniu powiedziała, że spytała się ,,przyszłego" chłopaka czy może przyjść i, że nie wie.  Zjadła.  Był nie najlepszy, ale przynajmniej jakiś. Wstała i powiedziała, że pójdzie posprzątać. 

Świat nastolatki       /Zakończone/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz