...i szkołę.

2.7K 104 32
                                    



W nocy przyśnił jej się sen z Stuart-em.

W śnie była nową uczennicą swojej starej klasy, w której był Stuart.Pani przedstawiła Majkę i powiedziała że idą na wycieczkę.Nauczycielka postanowiła, że najodpowiedzialniejszy uczeń czyli Stuart , pójdzie w parze z Mają ,a nie z Sabiną.Gdy chłopak stanął przy Majce, dziewczyna mogła mu się dobrze przyjrzeć. Był od niej wyższy  o jakieś 30 centymetrów, był ubrany w czarny garnitur i miał poważną minę.Przez tą minę Maja zrobiła zadartą minkę.Gdy pani kazała im wychodzić, obraz nagle się zmienił z klasy na klatkę schodową.Ale dziwniejsze było to że tylko oni wyszli reszta klasy nie. 

Maja ,która uwielbia tańczyć (a najbardziej na schodach gdy mieszkała w bloku), nie mogła oprzeć się pokusie by nie zatańczyć jak balerina.Jej kroków nie było słychać, a ona sama poruszała się jak na wietrze. W końcu i Stuart zaczął tańczyć. Ona jak balerina sunęła po schodach ,on tańczył w rytmie hip hopa. Tak tańcowali, aż do samego dołu gdzie czekali na resztę klasy nic do siebie nie mówiąc.Gdy wszyscy byli na dolę ,poszli na wycieczkę , która okazała się być spacerkiem po parku.A tu nagle...

-Wstawaj, mama kazała mi cię obudzić, bo masz przed szkołą zrobić zakupy!

-Przestań Kuba mną tak trząść.....No przestań.-powiedziała groźnie Maja

-Ok tylko chciałem zobaczyć czy dalej śpisz.

,,O mamo ,czemu nie istnieje zakład dla złych rodzeństw który mógłby się nazywać POMOC DLA BIEDNEGO RODZEŃSTWA w skrócie P.D.B.R."-mówiła sobie pod nosem Maja. 

,,Co to był za dziwny sen"

-Maja schodzisz wreście ! 

-Tak mamo .Tylko się ubiorę. 

Maja ubrała się w zwykłe dresy i podkoszulek, ponieważ  nie chciała ubrudzić sukienki.

Gdy zeszła , już mama czekała na nią z jajecznicą i bekonem.

-To co mam kupić?

-Na pusty żołądek nigdzie nie pojedziesz.

-No to przecież pojadę po śniadaniu .

-Wdech, wydech.Czemu mnie tak denerwują-powiedziała pod nosem mama-No to masz kupić jajka, salami lub szynkę dobrze wiesz jaką ok.20 dag, mąkę, ser gouda też 20 dag.,kukurydze ,tylko nie w puszce i raczej to tyle.A teraz zjadaj i potem jedź na rowerze do sklepu.

-Jasne, a gdzie tata i Kuba ?

-Kuba pojechał do szkoły z tatą.

-Aaaa zapomniałam, że podstawówka ma na 8:00.

-Dobrze, a skoro zjedzone, jedź do sklepu.

W sklepie

-Dzień dobry, Maju.-powiedziała starsza pani

-Ooo. Dzień dobry pani Amelio.Nie wiedziałam, że dziś pani pracuje na rano.

-A no wiesz koleżanka się zemną zamieniła, bo musiała Gabrysia zawieźć do szkoły.A pro po ty nie idziesz do szkoły?-  nie próbowała ukryć zdziwienia pani Amelia.

-Idę tylko mam na 9:00, więc mama dała mi listę na zakupy.

-Ty chcesz w dresach jechać tam?

-Nie, co to to nie .Ubrałam się tak by nie poplamić sukienki śniadaniem.

-No to dobrze. Daj tą listę zakupów, a ja ci dam potrzebne rzeczy.

Po paru minutach szukania w końcu Maja mogła zapłacić i wyjść.

Świat nastolatki       /Zakończone/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz