.....zabawę,obowiązki.....

3.3K 119 45
                                    

Obudziło ją dopiero... wiertarka?! Tak to był hałas wydawany przez wiertarkę .

Maja szybko wstała ubrała się w jeansy i luźną bluzkę, a włosy uczesała się w warkocza.


Zbiegła po schodach UWAŻNIE i wybiegła do ogrodu, gdzie tata składał huśtawkę z bratem, a mama przestawiała kwiaty z doniczek do ziemi.

-W końcu wstała nasza księżniczka - zażartował tata.

-Patrzyłaś na zegarek ,Majka ? -spytała mama

-Yyy nie, a dlaczego?- dopiero wtedy Maja spojrzała na zegarek , była 10:56

,,Ale pospałam"- pomyślała dziewczyna.

-No to jakie śniadanie mnie ominęło ? - spytała 

-A ty tylko o jedzeniu... - powiedział Kuba przewracając oczami.

-Nie prawda, po pierwsze nie mówię ciągle o jedzeniu, a po drugie jestem głodna - mówiąc to uśmiechnęła się .

Kuba już otwierał usta by coś powiedzieć, ale mama była szybsza.

-Zostawiliśmy ci chleb moczony w jajku.

-Mniam... wiesz mamo co dobre. No to zaraz wam pomogę - Maja mówiąc to skierowała się do kuchni.

* * *

Majka jedząc myślała o wczorajszym dniu : ,,Pierwsze -przeprowadzka, drugie- wypadek na schodach, trzecie- pokój nie w moim kolorze, chociaż może tego nie zaliczajmy, trzecie-dziwny obraz na ścianie, a raczej malowidło, czwarte-dziwna reakcja mamy. I czy może być dziwniejszy dzień? ...Pewnie może."

* * *

Gdy Maja weszła znów do ogrodu mama już skończyła połowę jednego boku ogrodu,a tata dalej męczył się z huśtawką.

Maja bardziej się przyglądała mamie i uznała, że teraz lepiej z nią o tym nie rozmawiać o tym co było wczoraj.

-Maja pomóż, bo Kuba nie da sobie z tym rady, a ty Kuba nie rób takich min i pomóż mamie. - zakomenderował tata

-Dobrze tato- mamrotał Kuba.

- W czym ci mam pomóc ? - spytała niebieskooka.

- Potrzymaj te dwie deski , a ja je przewiercę .- wytłumaczył ojciec rodzeństwa

-Dobra. - odpowiedziała Majka 

Po godzinie huśtawka była gotowa.

-A dla ciebie zrobię jutro taką , albo większą -powiedział tata i pokazał zdjęcie z gazety ,,EKO'' -dlatego że się dobrze uczyłaś.

-A dla ciebie zrobię jutro taką , albo większą -powiedział tata i pokazał zdjęcie z gazety ,,EKO'' -dlatego że się dobrze uczyłaś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dziękuje tato - krzyknęła Maja i ucałowała tatę w policzek- a jak wygląda większa? - spytała ciekawię Maja 

-Tak samo tylko że z dwóch połączonych ze sobą poziomo tych palet. No, a teraz pomóż mamie, jasne.

-Jak słońce - odpowiedziała blondynka i podeszła do mamy. - Mamo w czym ci pomóc?

-Wiesz co ...-zamyśliła się mama -pewnie będziesz wolała pomóc w ogrodzie niż gotować obiad, lub jechać do sklepu.

-Tak zgadłaś ,a mamo...

-Nie, nie mów nic o tym co wczoraj nie powinnam była tak na ciebie mówić przecież to mogło ci przypominać mnie .W pewnym senie też tak myślałam ,ale gdy się bardziej przyjrzałam to nie przypominało mnie.

-Dobrze , ale...

-Nie dziecko nie chce o tym słyszeć - powiedziała ,a raczej pomału zaczęła podnosić ton głosu.  

-Dobrze -wymamrotała Maja.

,,Przecież tylko chciałam powiedzieć ,że jak woli zająć się ogrodem,to ja bym mogła ugotować coś na obiad."

* * *

Reszta dnia minęła spokojni może oprócz kłótni z bratem . Rodzina zjadła obiad. Maja zadzwoniła do przyjaciółek. Tata złożył jej biurko i łóżko. Maja pogrążona w myślach znów musiała wpaść w schody. Mama zaparzyła rumianku na uspokojenie, bo nie wytrzymywała już z tym domem. Znowu potem zjedli kolacje, a po kolacji poszli do pokoju wyglądającego jak salonu oglądnąć film na podłodze z popcornem. Na końcu dnia Maja zapisała pamiętniku kolejny wpis:


,,Kochany przyjacielu dzisiaj nie będę musiała spać na podłodze tylko w moim łóżku. Rano pomogłam tacie i mamie w porządkach ogrodowych( jeśli tak można to nazwać). Między mamą, a mną jest napięta atmosfera. Pokazało to jak mama mówiła do mnie, bo myślała, że chce rozmawiać o tym malowidle na ścianie. Potem pokłóciłam się z bratem, choć to normalne. Zjedliśmy obiad i na całe szczęście mama przy stole żartowała z tatą i z nami uff... Ulżyło mi. Zadzwoniłam do przyjaciółek i tylko jedna Sabina nie odbierała. Są dwa powody czemu nie odbierała. Pierwszy kolejny raz musiała jechać do okulisty.Drugi jest dalej zła, że musiałam wyjechać i dlatego nie chce odbierać. Tata jak możesz się dowiedzieć złożył mi łóżko i biurko.Oczywiście znów musiałam wpaść w schody pogrążona w marzeniach. Mama pomału nie wytrzymywała nerwowo więc WSZYSTKIM zaparzyła rumianku. Po kolacji obejrzeliśmy film siedząc (tak jest to bardo śmieszne)na podłodze, ale cóż zrobić.

Dobranoc pamiętniku, tylko nie zgub zdjęcia."

Napisała Maja i poszła spać. GOOD NIGHT


____________________________________________________________________________________

Myślę że się podobało i przepraszam za błędy starałam się je wyłapać, ale jak wiadomo ze mną nie wszystkie wyłapałam. Jak na razie to jest najdłuższy rozdział choć morze taki niezbyt ciekawy, po prostu nie miałam zbyt dużo weny.(Ach ta wena). Nie wiem czy uda mi się coś wrzucić do końca tego tygodnia, ale i tak życzę wam miłego weekendu. 

Świat nastolatki       /Zakończone/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz