Wtapiasz się

80 21 13
                                    


Tu.

Składam ręce na znak miłości.

Już nie pragnę krzyczeć.

Nie widzę szarych ludzi.

Zatrzymuję czas.

I odpuszczam sobie grzechy,

których nie okadzam dymem.

Twoim dymem.

Ironii i cierpkiego

sarkazmu,

od którego kipią

twoje słowa.


Prężę mięśnie,

kiedy za mną stoisz.

Jakim prawem wdarłeś się

w moją harmonię?

Jakim nadal

jesteś na moim

sumieniu?


Przecież odpuściłam

sobie grzechy.


(14.10.2016)


{Bardzo proszę o komentarz pod tym wierszem. Chciałabym zobaczyć jak zinterpretowaliście go podług Siebie. Pozdrawiam bardzo :)}

Powoli TonęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz