+BONUS

209 22 5
                                    

UWAGA!
Rozdział pisany przez przyjaciółkę autorki, nie wnosi nic do fabuły!
Miłego czytania! 😏👯
----------------------------------
Lilly P.O.V.

Zaczynam od gówna. Daje mi ono power na cały dzień. Myśląc przypominam tą cudną woń, którą stawiam na pierwszym miejscu w moim życiu.

Zaczynajac od początku, nie zwracając uwagi na smyranie mnie przez moją klawiaturę, wstałam. Założyłam bokserki na to kalesony, na to strój kąpielowy, na to rajtuzy, na to sukienkę, na to jeansy a jako wisienkę na torcie dodałam moharowy berecik. Następnie wyszłam do łazienki. W łazience nałożyłam sobie podkład szpachlą wymalowałem sobie usta szminą, nałożyłam cienie w kolorach tęczy (takie gejowskie) i uważałam ze wyglądam jak najpiękniejsza na świecie lafirynda. Byłam bardzo zadowolona z efektu mojej pracy. Zjadłam kotleta i wyszłam z domu. Słońce idealnie ogrzewała moją kształtną pupeńkę. Było idealnie. Ja w stroju jak na najpiękniejszy, najwytworniejszy bal, cudowny makijaż i jeszcze na dodatek przed sobą ujrzałam... żula. Był ubrany w majteczki damskie i miał śliczne skórkowe kozaczki na obcasie. Na głowie widniał kok przebity badylem. Podeszłam do niego:
- Elo brachu, zawionżesz mi buta - spytałam. Co z tego, że nie mam na sobie butów. Zawsze mam jakieś asy w rękawie- podrywy.
- Jasne malutka, tylko chodź ze mną na ruchanko; żartowałem.
- Pan jest z pod żabki czy z pod biedronki? - zapytałam z wielka ciekawością.
- Ja jestem z nikąd, Kochanieńka. Do widzenia. Mam nadzieję, ze jeszcze się zobaczymy - powiedział sugestywnie poruszając brwiami.
- Jasne tylko nie w łóżku. Do widzenia.

Wróciłam do domu. Nigdy nie zapomnę tego spaceru. Zadzwoniłam do Alex.

Alex P.O.V.
Leżałam na łóżku gdy zadzwoniła do mnie Lilly. Oczywiście wzięłam telefon i odebrałam go. Wybombowało, WTF!?
- Cześć Lilly, co się stało?
- Zakochałam się.
- W kim?
- To idiotyczne.
- No mów, przecież jestem twoją przyjaciółką.
- No dobra zakochałam się w żulu - powiedziała
- Jak to? - odpowiedziałam zszokowana.
- No normalnie był taki przystojny...
- Jak się nazywa?
- Nie wiem nawet, ale kocham go, kocham. To najlepszy mężczyzna na świecie jakiego znam.
Czemu Lilly jest taka idiotką.
- Kocham Cię.
Rozłączyłam się. Co jej do huja odpierdzeliło. Jednak lubię tą lafiryndę.

Luke P.O.V.
Myślałem, myślałem i myślałem. Wydawało mi się to dziwne, zgadnijcie o czym myślałem. O czymś nie codziennym, a mianowicie: Umcia, umcia, pękła gumcia. Jak ja bym chciał żeby mi się to przytrafiło. Wyobrażacie to sobie, ten dźwięk. Kurwa, co ja gadam. Nigdy więcej przebywania z Calumem. Mam pomysł napiszę do Lilly❤️:
Ja: Lubię placki przyszła rodzicielko moich dzieci.
Lilly ❤️: Przykro ja nie lubię placków, ale jak coś to lubię gofry.
Ja: Tez je lubię są pyszne. A co powiesz na pulpety.
Lilly ❤️: Ujdzie.
Ja: Kochasz mnie?

Prosze niech odpowie tak, proszę, proszę.

Lilly ❤️: Zakochałam się w żulu. :(
Ja: No nie gadaj, a ładny chociaż?
Lilly ❤️: Mi się tam podoba. I te sexy majteczki... mmm aż mi staje.
Ja: podzielisz się?
Lilly ❤️: pomyślę...
Ja: już się nie mogę doczekać!

Więcej Lilly już nie odpisała. Dla rozluźnienia sytuacji poszedłem zrobić silnie placówkę w toalecie. Później poszedłem spać do basenu w ogrodzie. Oczywiście nago!
KONIEC

Friends or Lovers? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz