Part 6 | Cheerleaderką naszego kapitana zostaje...

211 31 10
                                    

Lilly P.O.V.

Luke nie zauważył mnie po prostu stał w tłumie i był mocno skupiony.

Miał na sobie czarne rurki oraz białą  koszulkę z dekoltem wyciętym  w serek. Na stopach miał czerwone, neonowe jordany. Wyglądam mega męsko ale i pociągająco. Mmmm...

Musiałam odwrócić od niego wzrok by poszukać Maggie. Chce mieć już te głupie występu za sobą. Bardzo chce zostać cheerleaderką, chcę udowodnić sobie, że nie jestem taka beznadziejna.

- Alex, pomóż mi znaleść Meggie! Proszę- poprosiłam przyjaciółkę. Ta tylko wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do miejsca przy stanowisku DJ'a.

Z początku  nie wiedziałam co zrobić i o co chodzi. Lecz po kilku minutach na podest, czyli pseudo scenę weszła pani kapitan cheerleaderek i powiedziała w stronę tłumu:
- Dzisiaj wybierzemy cheerleaderkę naszego kapitana Luke'a- tu wskazała chłopaka ręką a ten tylko uśmiechnął się sztucznie i pomachał ręką...
----------------------------------
Luke P.O.V

- Zapraszamy nasze kandydatki na scenę.- i wtedy na scenę wyszłe jakieś dwie nieznane mi dziewczyny. Były mega odstawione z toną tapety na twarzy. Jedna miała czarne włosy a druga blond. Nie mój typ.

W końcu na podest wyszła Lilly. Miała na sobie czarną, śliczną sukienkę, która uwydatniała jej atuty. Do tego na stopach miała cieliste szpilki czy jak to tam... włosy miała upięte a na twarzy lekki makijaż.

Wyglądała mega niewinnie, słodko i seksownie. Mmmm... 

Dopiero teraz się zorientowałem, że właśnie oblizuje wargi, a w spodniach... cóż robi mi się ciasno.

- Pierwszą konkurencja jest pojedynek taneczny, oczywiście czysta improwizacja. To nie jest całe zadanie, później "zawodniczki"- powiedziała typowo zasłodkim głosem szkolnej dziwki. Fujjj... żal mi jej. Może i lody robi dobrze, ale jest pusta i brzydka. - muszą pokazać naszemu kapitanowi dolną część swojej bielizny. Luke będzie miał zasłonięte oczy i wybierze dwie pary majtek, które przejdą dalej. A wiec zaczynajmy, życzę dobrej zabawy.- dokończyła, później tleniona blondynka zeszła ze sceny.

DJ puścił jakiś remix i wszystkie dziewczyny zaczęły tańczyć. Lecz mój wzrok był skupiony na tylko jednej z nich- Lilly. Tańczyła zajebiście, najlepiej z nich wszystkich. Wykonywała obroty oraz różne inne pozy. Po skończeniu piosenki na scenę powróciła Meggi.

- Więc kto sądzi, że to kandydatka numer jeden najlepiej tańczyła?- pokazała na lekko zdyszaną czarnowłosą. Następnie rozbrzmiał tłum oklasków.

Później wskazała na blondynkę i efekt był taki sam.

Gdy pokazała uśmiechająca się przyjaźnie Lilly na sali wybuchł największy szum oklasków jaki kiedykolwiek słyszałem. Nagle odezwała się Maggie:

- Tę rundę wygrała Lilly Smith, ale nie tak prędko! Mamy remis. Dziewczyny mam nadzieję, że nie macie na sobie babcinej bielizny z gwiazdki. Zapraszam wszystkie dziewczyny oraz Luka do kuchni gdzie zostanie rozstrzygnięte, która jako druga dojdzie do finału...

Dalej nie słuchałem tego plastiku po prostu poszedłem do utrzymanej w ciemnych tonach kuchni państwa Hood. Po chwili przyszły dziewczyny.

Lilly stanęła z boku i oparła się o blat znajdujący się w pomieszczeniu. Maggie zawiązała mi oczy jakaś chustą i powiedziała aby dziewczyny położyły na blacie swoją, dolną część bielizny.

Wziąłem ją do rąk i chwilkę pomagałem. Obydwie pary  to stringi. Typowe, tanie dziwki... pomyślałem. Wybrałem bieliznę w prawej ręce, ponieważ była koronkowa.

Friends or Lovers? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz