16.

520 37 2
                                    

Krzyk. Kolejna nieprzespana noc. Dziewczyna zrzuciła z siebie kołdrę i usiadła na łóżku. Otarła zaschnięte łzy z policzka i nalała do szklanki wody. Upiła łyk i odetchnęła. Drzwi do pokoju otworzyły się gwałtownie, a na progu przystanęła sześdziesięcioletnia kobieta. Ubrana była w różową koszulę nocną i białe puchowe kapcie.  Spojrzała współczująco na wnuczkę.
-Koszmary?- zapytała, chociaż doskonale znała odpowiedź. Rudowłosa pokiwała głową.
-Przepraszam...- odparła słabym głosem. Nagle do pomieszczenia wbiegła mała blondynka. Przystanęła obok łóżka, a następnie usiadła obok siostry.
-Wszystko dobrze?- z przejęciem przytuliła się do dziewczyny. Babka spojrzała na wnuczki, uśmiechnęła się delikatnie i nic nie mówić opuściła pokój.
-Oczywiście, kochanie.- odpowiedziała gładząc dziesięciolatkę po główce. Mała niepewnie spojrzała na siostrę i westchnęła.
-Mogę spać z Tobą?- spytała układając się na miejscu rudowłosej. Dziewczyna pokiwała głową i położyła się koło młodszej siostry. Objęła ją delikatnie i przyciągnęła do siebie, jakby bała się, że zniknie.
-Czasami boję się, że odejdziesz. Jak Oni. Pamiętasz, jak tata mówił, że nas kocha i nigdy nie zostawi? Wiem, że to nie jego wina, że odszedł, ale czasem czuję się...zdradzona. Mamy, nie pamiętam. To mnie boli najbardziej.- ciszę przerwała blondynka spoglądając zielonymi oczkami na siostrę.
-Nie mam zamiaru odchodzić, skarbie. Zawsze byłam. Jestem. Będę. Kocham Cię.
-Kocham Cię, Tyśka.

-Mam już dość..- jęknął Maciek odkładając na bok kolejne zdjęcia z autografami. Od ośmiu godzin przygotowywali salę na PGA. Karol spojrzał na zegarek. Dochodziła pierwsza.
-Nie marudź. Mamy jeszcze tylko dziewięć godzin, a pracy jest ogrom. Musimy to skończyć.- odpowiedział układając koszulki. Tak naprawdę nie chciał kończyć pracy. Tylko dzięki temu mógł chociaż na chwilę przestać myśleć o tej dziewczynie. Każdą chwilę poświęcał na próbę skontaktowania się z nią. Wysłał około stu wiadomości. Nie otrzymał odpowiedzi. Zaczął się martwić, że coś się stało. Niestety nie wiedział, gdzie może ją znaleźć.
-Karol, czy ty mnie słuchasz?- głos przyjaciela wyrwał go z rozmyślań.
-Oczywiście.- odpowiedział marszcząc czoło. Maciek podejrzliwie przyjrzał się chłopakowi. Odłożył trzymaną w ręku koszulkę i podszedł do niego.
-Co jest? Tylko mnie nie okłamuj. Przecież widzę.
-Poznałem kogoś...
-To świetnie!- uśmiechnął się i poklepał kumpla po plecach.
-Przez internet. Nie wiedziała kim jestem. Wczoraj się spotkaliśmy i...- przerwał spoglądając w bok. Musiał w końcu komuś o tym powiedzieć. Z Maćkiem przyjaźnili się od dziecka.
-Stary, nie rozumiem na co czekasz. Musisz z nią porozmawiać, jeżeli Ci zależy. Chyba, że wolisz by jakiś umięśniony typek Ci ją odebrał?
-Przestań. To nie jest takie łatwe.
-Jest, uwierz w siebie.

Od Stevie: Zapraszam również na moje dwa pozostałe ff! O Harrym i JDabrowskym!

Internet Friend || Kaiko [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz