#10 -Sukinsyn, szmaciarz, kretyn, dupek, pierdolony skurwiel, zasrany zarodek.

24.7K 990 153
                                    

-Znamy się.- odpowiedział, lustrując mnie wzrokiem.

-Naprawdę?- Adam zmarszczył brwi.

-Mhm.- przytaknęłam.

Nathan był ubrany w garnitur, który był idealnie dopasowany do jego umięśnionego ciała. Włosy miał postawione do góry i wyglądał kurewsko gorąco.

-Siema stary.- powiedział mój brat, przybijając męską piątkę z młodszym Thomson'em, a jego ojciec zniknął nam z oczu.

-Nie wiedziałem, że Kate to Twoja siostra.- odpowiedział Nate, puszczając mi dyskretne oczko.

-Kathrine!- usłyszałam głos swojego ojca. Ta, jeszcze jego tu brakowało. I Camcam'a, który stał obok niego z tacką, na której miał szaszłyk. No tak, żarłok.

Otworzył szeroko oczy na widok Nathan'a i przełknął z trudem jedzenie. O nie, później zacznie się wywiad.

-Pięknie wyglądasz, Kitty.- przytulił mnie, odwzajemniłam uścisk.

-Cześć tato.- odpowiedzieliśmy wspólnie z bratem. Usłyszałam dźwięk mojego telefonu, więc wyciągnęłam go z czarnej kopertówki.

Jared: Seksownie wyglądasz w tej sukience, skarbie xx

Rozejrzałam się dookoła, ale po Neesie nie było ani śladu. Ojciec gdzieś już poszedł, a facet, z którym ostatnio się pieprzyłam, gada teraz z moim najlepszym przyjacielem i bratem. Super. I jeszcze ten wzrok Camil'a na niego. Wiedział, że uprawiałam z nim seks.

-Pamiętasz, jak Ci mówiłem, żebyś dała tej niezaspokojonej lasce numer od Nesiee?- zapytał, a wzrok mojego brata i jego kumpla był skupiony na nas. Skinęłam głową.- Szybka jesteś.

-Co?

W odpowiedzi, skinął w stronę wyjścia, gdzie wyszedł Jared z.. Moją sąsiadką.

-Kate?- zapytał mój zdezorientowany brat, kiedy zaczęłam kierować się do wyjścia. Cała trójka szła za mną.

-Powyrywam jej wszystkie paznokcie, utnę cycki, a następnie tak rozwalę jej twarz, że rodzona matka jej nie pozna.- warknęłam, ale Camil kazał mi być cicho.

-Kto to?- zapytał Nathan, za co dostał ode mnie w ramię, kiedy patrzałam, jak ona i ten pożal się Boże biznesmen się liżą pod ścianą.

-Sukinsyn, szmaciarz, kretyn, dupek, pierdolony skurwiel, zasrany zarodek, pieprzony dziwkarz.- syczałam pod nosem takimi epitetami, że kiedy by je usłyszała moja matka, pewnie by dostała zawału.- Następnym razem złamię mu kutasa, własnoręcznie nastawię i wykastruję tymi paznokciami!

-Nie idź tam.- przyjaciel zakrył mi oczy, kierując się gdzieś. Po chwili byliśmy na polu, gdzie było kilku gości.

-Yyy, kto to był?- zapytał mój brat, patrząc na nas wyczekująco.

-Znajomy Kitty.

-Na znajomego to on nie wyglądał.- stwierdził, sprzeczając się z moim przyjacielem. W tym czasie dostałam kolejną wiadomość.

Jared: Za pół godziny w pokoju 184, słońce. Liczę na Ciebie, kochanie.

Po przeczytaniu walnęłam iphon'em o ziemię.

Mój brat go podniósł i zaczął czytać, nie przejmując się stłuczonym ekranem. Fuck.

-To był ten?- zmarszczył brwi, przewijając w górę. Nie, proszę nie!!

Bad Friends ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz