#4 Przepraszam

328 26 4
                                    

Zanim jednak spotkam się z Klausem, muszę załatwić kilka rzeczy. Wyjmuję z szuflady pod biurkiem trzy kartki.

Alaric!
Jeżeli kiedykolwiek posądzałeś braci o bycie istotami nadprzyrodzonymi to... miałeś rację. Damon i Stefan są wampirami. Caroline została wampirem niedawno. Jest ,,świeżakiem". Za to Bonnie ma magiczne zdolności. Jest świetna w tym, co robi.
Jeżeli jesteś wkręcony w te tematy to na pewno wiesz coś o Pierwotnych - no właśnie. Jeden z nich, Niklaus, potrzebuje mojej krwi do tworzenia hybryd. Nie mam już nic do stracenia, dlatego oddaję się mu bez żadnego ,,ale".
Powiedz Jennie, że w tym liście napisałam ci coś więcej o wyjeździe z klasą do Denver. Jeremy od zawsze wiedział o wszystkim. Możesz z nim  o tym porozmawiać.

Kocham Cię.
Zawsze i na zawsze, Elena.

Jenna
Pewnie zastanawiasz się, gdzie jestem. Otóż wyjechałam z klasą na wycieczkę do Denver. Szczerze? Nie wiem, co będziemy robić w tym miejscu. Może być nudno. Alaric wiedział o tym od dawna. Nie chciałam jednak, żeby ci mówił. Jeszcze byś się wkurzyła. Dał mi też pieniądze. 
Kocham Cię! Widzimy się niedługo!
Elena.

Jeremy
Oddałam się dobrowolnie Klausowi. Nie pytaj czemu. Jakbym nie wróciła, wypraw mi ładny pogrzeb. I połącz mój pokój z twoim. Zawsze tego chciałeś.

Bardzo cię kocham i będę przy tobie nawet po śmierci.

Elena.

Kładę listy na blat biurka. Nie wierzę, że to robię. 
Czas na telefony? Niee, zostawię je później. Chociaż nie, trzeba nagrać się Mattowi.

- Hej, tu Matt. Nie mogę teraz odebrać. Nagraj mi wiadomość.
- Hej Matt, tu Elena. Chciałam ci jedynie powiedzieć. Ja wyjeżdżam, Matt. Nie dzwoń, nie pisz. Chcę odpocząć od świata, okej? To na tyle. Cześć.

Zostało mi piętnaście minut. A może jednak warto zadzwonić?  Dopiero zauważyłam 40 nieodebranych połączeń. Bonnie, Damon, Caroline, Stefan. Wszyscy równiutko po 10 połączeń. Nie, no oni muszą o wszystkim wiedzieć. To w końcu o ich dobro chodzi. Tylko kto pierwszy...?
- Boże, Elena! Ej ludzie, Elena dzwoni! - drze się do słuchawki Caroline - Czekaj, wezmę cię na głośnik. No, już mów.
- Bo ja... ja... Ja wyjeżdżam.
- Podjęłaś bardzo dobrą decyzję. - chwali mnie Stefan
- Czyli nie jesteś już na nas wściekła? - pyta Bonnie
Pochlipuję.
- Nie, skąd. Kocham was wszystkich. 
- Gdzie będziesz?

Damon. Nie liczyłam, że i on się odezwie w słuchawce. Zagryzam wargi.
- Szczerze? Sama nie wiem.
Caroline wybucha sztucznym śmiechem.
- Ćpałaś coś? Wyjeżdżasz i nie wiesz gdzie? Może nawet nie wiesz z kim?
Dwie minuty do wyjścia. Nie zdążą mnie dogonić.
- W sumie, wiem z kim.
- Matt? Jeremy? Alaric i Jenna? - pyta blondyna
- Klaus.

Zapada cisza.

- Ale jak to... Klaus?
- Już jest. - powiedziałam to do słuchawki? - Ymmm, okej. Wszystko wam wybaczam, nie szukajcie mnie. Ułóżcie sobie idealnie życie beze mnie. Kocham was!
- Elena! - krzyczy Damon

Rozłączyłam się. Chwytam za klamkę. Czuję dłoń na ramieniu.

- Gdzie wybywasz? To nie jest samochód Salvatore'a.
Alaric. Szlak. Wycieram szybko łzy i z uśmiechem odpowiadam.
- Odpowiedź znajdziesz w mojej sypialni. Paaa! 
Na pożegnanie mężczyzna dostaje ode mnie solidnego buziaka w policzek. Jak zawsze. Jak dawniej. 

Wsiadam zestresowana do auta. Wita mnie w nim Pierwotny. Całuje moją rękę i rusza.

- To gdzie jest haczyk? - pyta
- Jaki haczyk?

Delena - Nowe PrzymierzeWhere stories live. Discover now