#2 Śpij dobrze

447 28 5
                                    

Zanim jednak dziewczyny otworzyły wódkę, wypadałoby wspomnieć o Klausie.
- Stop! Stop! - krzyczę

Spojrzały się na mnie z szeroko otwartymi oczami.
- Muszę wam coś powiedzieć.

Usiadłyśmy w kółku na dywanie.
- W mieście ludzi nie zabija Katherine.

I opowiedziałam im całą historię pana Mikaelsona.
- Spokojnie, Elena - Bonnie złapała moje ramię - nie pozwolę, aby byle burak wyssał mi cię z całego dobytku krwi.

Za dłoń łapie mnie Caroline.
- Ja tym bardziej.

- Kocham was - odpowiedziałam, po czym mocno się przytuliłyśmy
- No to co robimy? - pyta Forbes
Zabieram jej alkohol.
- No jak to, co? Bawimy się! - odkręcam korek i biorę dwa porządne łyki.
Po jednej butelce znudziło nam się picie. Poleciałyśmy do pokoju Bennet'owej, włączyłyśmy wieżę, podkręciłyśmy głośność na maxa i tańczyłyśmy. Zapomniałyśmy o wszystkim. Tylko my, nasze kocie ruchy i muzyka. Jak dawniej. 

Nagle słyszymy dzwonek. Wyłączmy urządzenie i po cichu kierujemy się do drzwi. Bonnie szepnęła, że to nie może być jej babcia - ma ze sobą klucze i po prostu by weszła. Bon i Caro delikatnie chwytają za klamkę. Ja stoję kilometr za nimi, w końcu, to może być Klaus. I, nie myliłam się.
- Witam drogie panie. - mówi z uśmiechem
- Spierdalaj, Klaus. - odpowiada Caro i wytrzeszcza swoje kły

- My się jeszcze chyba nie znamy, kochaniutka.

- I prędko się nie poznamy.
- Albo opuszczasz moją posesję, albo pokażę ci kilka sztuczek używanych przez czarownice Bennet.
Pierwotny patrzy prosto w moje oczy.
- Ładną sobie oprawę wybrałaś, Eleno. Jednak pamiętaj, że nocowanie nie trwa wiecznie. Na dzisiaj, to tyle. Śpij dobrze, my little lady
Po czym szybko znika. 
Caroline gwałtownie trzaska drzwiami. Jest wściekła.
- Co za palant! Jak on śmie ci grozić! Nie wie, z kim zadziera.
- Miałam ochotę wylać na niego wodę i zamienić ją w ogień.
- Dobra dziewczyny, koniec tematu. Tutaj jestem bezpieczna. - spoglądam na Bonnie -Rano prosto pod twój dom podjedzie po mnie Damon. Nic mi się nie stanie.
- Będę z tobą jechała przez całą drogę. - oświadcza przyjaciółka 
- Przecież jadę z Damonem.
- Ale Damon nie będzie w stanie chociażby go zatrzymać. Ja tak. 
Przemyślałam propozycję. 
- No dobra, masz rację. A ty, Caro?

- Też mogę się przejechać. Dawno nie byłam u Salvatore'ów. 

- Jak to nie? Wczoraj dzwoniłaś do mnie z telefonu Stefana, bo twój się rozładował, a zabrakło u nich tam w lesie prądu - dodaje z szyderczym uśmiechem brunetka

Faktycznie, Caro dużo czasu spędzała ostatnio ze Stefanem. Chyba się polubili, a może nawet coś więcej.
- Koniec. Tematu. - stanowczo decyduje blondynka; podchodzi do szuflady pod telewizorem i pyta - Na co mamy ochotę? ,,Kobieta Kot", ,,Moja niania jest wampirem", ,,Oszukać Przeznaczenie", czy może kultowa ,,Pretty Woman"?

- Mnie tam obojętnie - mówię - idę zrobić popcorn.
 Stoję nad tą przekąską chyba z dziesięć minut. Słyszę dźwięki dobiegające z TV.
- A jednak ,,Pretty Woman" - mruczę do siebie
Nagle do kuchni wbiega Caroline, krzycząc:
- Elena, uważaj! 

Nie minęło pięć sekund, a ja już leżałam z Caro na płytkach. Ktoś rzucił kamieniem w okno. Cała szyba pękła na miliony kawałków.
- Może jednak zaprosicie mnie na imprezę? 
Do pomieszczenia zdążyła już wbiec Bon. Caroline, podnosi mnie, a następnie (nie zwracając uwagi na to, że depcze stopami szkło), wrzeszczy:
- Nie mówiłam ci już SPIERDALAJ? - zwraca się do nas z krzykiem - Czy ja naprawdę mu nie mówiłam spierdalaj?
Klaus głośno się śmieje.
- Widocznie musiałem nie dosłyszeć.
- Dosyć tego - podchodzi do okna także Bonnie - pora to zakończyć.
Bon wyciąga przed siebie rękę i skupia wzrok na Pierwotnym. Następnie wygina palce w nienaturalny sposób. Pomaga. Klaus upada na ziemię i okropnie wrzeszczy.
- Wynocha. - wydusza z siebie Bonnie. Zauważam, że z nosa cieknie jej krew. Dziewczyna zaczyna się chwiać. Mdleje. 

- Bonnie! - unoszę głowę przyjaciółki - Caro, wezwij karetkę!
- Bezpieczniej będzie moją mamę.
Szeryf Forbes zdradza Założycieli, odkąd jej córka stała się wampirem.

Nie trzeba było nikogo wzywać, ponieważ Bonnie nagle się obudziła.

- Elena - pyta - co się stało?

- Byłaś za mało silna, Bon - odpowiadam
Współczuję jej. Każde kształcenie umiejętności na początku boli. Kiedy grałam na gitarze, moje opuszki u lewej ręki mocno krwawiły. U niej jest to mdlenie i krew z nosa.
Przyjaciółka (o dziwo) wstała bez mojej pomocy. Ja sama podbiegłam do okna i rozejrzałam się.
- Nie ma go - informuję

Godzina 5:00. Nie mogę usnąć. Słyszę chrapanie Bon i Caro. Mam nadzieję, że ja nie wydaję takich odgłosów podczas snu. Nie, na pewno nie. Damon by mi o tym powiedział. 

Właśnie, Damon. Miał dzwonić co godzinę. Wstaję i szukam telefonu. Jest bardzo ciemno, ale i tak udaje mi się bez problemu go znaleźć.
- Ja pieprzę - szepczę

Przede mną właśnie stoi najgorszy wyrok związku - 30 NIEODEBRANYCH WIADOMOŚCI. 
,,Dlaczego  nic nie słyszałam?" Myślę. Natychmiast jednak poznaję powód - w prawym górnym rogu, zaraz obok stanu baterii widnieje przekreślony mikrofon. Wyłączyłam dźwięk. Ale ze mnie idiotka. Natychmiast oddzwaniam. Zamykam się w łazience, aby nie budzić dziewczyn.
- Elena, nareszcie! - słyszę znajomy głos w słuchawce - Martwiłem się o ciebie.
- Przepraszam, miałam wyłączony dźwięk...
- Jesteś jakaś przygnębiona. I dlaczego nie śpisz? Coś się stało?
- Klaus tu był.
- Że co?

- To nie wszystko. Kiedy robiłam pop-corn, rzucił w okno kuchni kamień, przez co całe szkło rozsypało się na kawałki. 
- Wiedziałem, żeby cię tam nie puszczać. - warknął Damon
- Ale czekaj. Nie dałeś mi dokończyć - chwilka przerwy - Bonnie udało się go wypędzić,za pomocą jej sztuczki.

- W końcu się na coś przydała. - dopowiada radośnie - Jestem dumny z naszej czarownicy. No, więc nie ma się czym martwić. Jest Bon Bon, jest i bezpieczeństwo. Idź ty lepiej spać, jeszcze potem nie wstaniesz i na kogo miałbym niby czekać rano?
- A o której będziesz?
- 10:00 odpowiada?

Szybko kalkuluję. 5 godzin snu.

- Jasne. To do zo!
- Do zo.

Rozmowa z Damonem mnie uspokoiła. Położyłam się na kanapie między Bonnie, a Caroline i momentalnie usnęłam. 

Delena - Nowe PrzymierzeWhere stories live. Discover now