ROZDZIAŁ 31

8.4K 322 14
                                    

Nikola.Pov
Po trudnych przejściach, śmiało mogę stwierdzić że jestem szczęśliwa. Czuję ogromną ulgę, że czuję się szczęśliwa. Wszystkie nieporozumienia zostały wyjaśnione. Poszły w niepamięć. Zaczynam nowy etap w życiu. Znowu zaczęłam chodzić do szkoły. Jestem w klasie maturalnej, więc nie mogę sobie pozwolić na wagary. Nauczyciele byli tak mili, że dali mi dodatkowy czas, na najdrobienie zaległości. Już za niedługo bal. Prawdziwy bal. Studniówka. Całkowicie o niej zapomniałam. Został tydzień.
Muszę koniecznie wybrać się z Alice.
****
Tego samego dnia poszliśmy do centrum handlowego. Chodziliśmy chyba ze trzy godziny. W końcu w ostatnim w sklepie znalazłyśmy. Idealną. Czarna, prosta, na dole z czerwonymi kwiatami. Zmęczone rozeszłyśmy się do swoich domów. Jednak zakupy potrafią być męczące.
Ten tydzień minął bardzo szybko. Zajęłam się szkołą i innymi obowiązkami. W wolnym czasie spędzałam czas z Nickiem , lub innymi znajomymi. Nim się obejrzałam nadszedł Dzień balu. Odliczałam godziny aż będę mogła się przebrać w nową suknie .
W końcu nadszedł ten moment. Przebrałam się w sukienkę , zrobiłam trochę mocniejszy makijaż . Teraz pozostało mi tylko czekać na przyjazd mojego lubego. Zapukał do drzwi , poszłam je otworzyć. Przywitaliśmy się po czym mama zrobiła nam, pamiętkowe zdjęcie . Wyszliśmy i pojechaliśmy pod lokal w , którym miała się odbyć uroczystość. Podczas pierwszego tańca zauważyłam , że coś jest nie tak .

- Co się dzieje?

- Jutro rano musze wylecieć do Stanów . Dowiedziałem się , że mam brata i musze się nim zaopiekować ...

- Na długo ?

-Nie wiem, może na stałe ...

- Jak możesz ! Po tym wszystkim,co razem przeszliśmy ?

- Na prawdę mi przykro . Nie spodziewałem się tego . Nie będę proponował Ci związku na odległość , bo nie wyobrażam sobie tego żeby móc Cię tylko widzieć przez monitor . Nie móc przytulic ...

-Myslałam, że już będziemy razem na stałe . Najdłużej jak się da.

-Ja też tego chciałem...

-Już nie chcesz ?

- To nie tak.. po prostu wiem, że to nie możliwe.

-Wszytko jest możliwe .

Wyszliśmy wcześniej z imprezy żeby dokończyć rozmowę i się pożegnać . Pomogłam mu się spakować . Gdy patrzyłam jak pakuje jego walizki , to czułam że zaraz się rozpacze. Skończyliśmy pakować walizki. Za chwilę ma podjechać taksówka. W końcu pojechała .

- Żegnaj .

- Tylko tyle masz mi do powiedzenia?

-Nie, ale to nie zmieni nic .

- Może zmienić wszystko .

- Nie w tym wypadku ..

Przyciąga mnie mocno do siebie i tuli. Składa na moich ustach pocałunek. Delikatny, przepełniony uczuciem. Odezwajemniam go. Ostatni pocałunek. Juz nigdy mnie nie przytuli.

- Żegnaj.

Wsiada do taksówki a ja dalej nie wierzę. Tak po prostu mnie zostawił . Dlaczego mi nie powiedział wcześniej? Nie wiem. Mój poukładany świat, legł w gruzach .

Kochani to jest ostatni rozdział , jeszcze epilog i podziękowania . Kto czeka na 2 cześć ? ☺

Przyjaciel Mojego Brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz