Część 11 + Info

503 26 4
                                    

 Przeczytaj notkę na dole!

(najważniejsze podkreślone)

~~~~~~~~~~~~~~~~~

 *Perspektywa Mariny* 

Obudziłam się i zobaczyłam przez okno, że już lądujemy. Chciałam się podnieść ale Bartek silnie obejmował mnie ramionami przez co nie mogłam za bardzo się ruszyć. Popatrzyłam na twarz mojego towarzysza. Spał tak spokojnie z uśmiechem na twarzy, był taki słodki. 

Po chwili wpatrywania się w Bartka wylądowaliśmy więc stwierdziłam, że wstanę a później zacznę budzić bruneta. Jednak kiedy tylko lekko się poruszyłam Kapustka obudził się ze strachem w oczach. Jednak kiedy spojrzał mi w oczy to na jego twarzy zagościł uśmiech. 

-Już jesteśmy-powiedziałam 

-To fajnie... A dawno się obudziłaś?-zapytał 

-Nie... Jakoś 10 minut temu 

-A jak się spało? 

-Dobrze jak nigdy w samolocie...

Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę po czym wysiedliśmy z samolotu i przesiedliśmy się do autobusu. 

Podróż autobusem była nie za długa więc po chwili przyjechaliśmy do nowego hotelu. Był bardzo nowoczesny z dużym basenem oraz bardzo ładnym wnętrzem. W hotelowym lobby powitał nas szef hotelu. 

-Miło mi powitać was w naszym hotelu. Niestety mamy mały problem ponieważ są apartamenty z dwoma pokojami i niestety musicie się podzielić kto z kim będzie razem miał apartament... Znaczy będziecie mieli oddzielne pokoje tylko wspólną łazienkę, balkon i salon.-powiedział właściciel hotelu 

 -No dobrze panowie... Kto chce mieć pokój z tą panią-powiedział Adam Nawałka i przyciągnął mnie bliżej siebie. 

Spojrzałam od razu na Bartka błagającym wzrokiem. Obok niego stał mój brat uśmiechnął się do mnie szeroko a później spojrzał na Bartka i powiedział mu coś na ucho. Mój brat odsunął się od Kapustki a w jego oczach można było dostrzec iskierki. Co on mu nagadał? 

-Ja mogę trenerze-powiedział Bartek a mi spadł kamień z serca. Chciałam żeby był blisko mnie.

-Dobrze w takim razie Kapi i Marina są razem w pokoju. Tylko grzecznie mi tam-powiedział trener i pogroził brunetowi palcem a wszyscy zaczęli się śmiać.  Kiedy wszyscy podzielili się pokojami i dostaliśmy klucze do naszych apartamentów. Chciałam wziąć swoją walizkę jednak Bartek był szybszy. Uśmiechnął się do mnie zwycięsko po czym ruszył z walizkami do windy a ja za nim. 

Doszliśmy do naszego apartamentu który z resztą był piękny. Bartek zaniósł walizkę do mnie do pokoju po czym od razu wzięłam kosmetyczkę i poszłam się umyć. 

Po szybkim prysznicu wyszłam w piżamie z łazienki a następnie poszłam do salonu powiedzieć Bartkowi, że jest wolna łazienka. 

Stanęłam przed wejściem do salonu a tam na kanapie siedział brunet i grzebał coś w telefonie. 

Kiedy weszłam do pomieszczenia Kapustka spojrzał na mnie i głośno przełknął ślinę. Byłam w koronkowej czarnej koszulce na ramiączkach i majtkach tego samego koloru z koronkowym wykończeniem, no nie mówię wyglądałam trochę seksownie. Po chwili i ja spojrzałam na Kapustkę był w samych dżinsowych spodenkach a jego mięśni brzucha był napięte. Wpatrywałam się w jego klatkę a on patrzył ogólnie moje ciało po około minucie ogarnęłam się i powiedziałam: 

-Masz wolną łazienkę 

-A ok już idę-powiedział wstając 

-Dobra to ja idę spać... 

-Już tak szybko? 

-Tak jestem dosyć zmęczona 

Podszedł do mnie i mnie przytulił a ja oczywiście odwzajemniłam uścisk 

-W takim razie dobranoc

-Dobranoc 

Po chwili się od siebie odkleiliśmy a Bartek wyminął mnie i poszedł się myć a ja poszłam do mojej sypialni. 

~~~

Leżę już z dobrą godzinę i nie mogę usnąć ciągle myślę o Bartku. 

Czemu on musi być taki przystojny? 

Zawsze kiedy go widzę to się uśmiecham. Ja się chyba w nim zakochałam ale on pewnie nie odwzajemnia moich uczuć. 

Po chwili usłyszałam otwieranie się drzwi więc szybko zamknęłam oczy udając że śpię. Ktoś usiadł na moim łóżku i dotknął moją rękę po czym zaczął głaskać. 

Teraz to już jestem pewna, że to Bartek. Tylko on jest dla mnie tak delikatny. 

Po chwili usłyszałam: 

-Szkoda, że nie czujesz tego co ja do ciebie -powiedział Bartek po czym wstał i wyszedł. 

Może on też mnie kocha? 

Pomyślałam a po chwili zasnęłam... 

~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka

Mamy 11 rozdział...

No i muszę wam powiedzieć, że wyjeżdżam jutro na wakacje i może mnie nie być w Polsce trzy tygodnie. A tam może być różnie z internetem, a więc o ile w ogóle będą pojawiały się rozdziały to dwa albo jeden na tydzień. Z góry przepraszam za moją nie obecność.

Dziękuje za wszystkie gwiazdki i komentarze... Na prawdę to mnie mobilizuje do pracy.

Do napisania:-*

~Roksen21

Girl with representation|B.KWhere stories live. Discover now