Część 8

494 28 1
                                    

  *Perspektywa Mariny* 

Powiem szczerze to jest dziwne kiedy twój brat wbija do ciebie do pokoju gdzie ty i twój przyjaciel śpicie razem wtuleni w siebie. 

Bartek poszedł ode mnie a ja wyruszyłam ze wszystkim już na stadion. Było tu pięknie. Nie byłam przyzwyczajona do widoku tak olbrzymiego obiektu. 

Próba przebiegła bez żadnych problemów więc kiedy chłopaki już przyjechali na trening byłam na tyle ogarnięta, że mogłam zrobić sobie przerwę. 

Dowiedziałam się, że Bartek gra dzisiaj w pierwszym składzie. Widzę, że się tym denerwuje. Z resztą jak skończą trening za 2 godziny to wrócimy do hotelu a tam porozmawiam z nim. 

Po skończonym treningu wróciliśmy do hotelu a ja umyłam się i zaczęłam wybierać ubrania na występ. 

Nagle usłyszałam pukanie w szybę. A kiedy spojrzałam w tamtą stronę ujrzałam Bartka który prosił o wpuszczenie do środka. Bez wahania go wpuściłam 

-Hej co tam robisz?-zapytał 

-A właśnie wybieram ciuchy na występ-powiedziałam 

-A jak tam jest stresik? 

-Mega stresik... A u ciebie? 

-Też... Może umówmy się, że będziemy się nawzajem wspierać 

-Akurat sądzę, że wspierała bym ciebie nawet bez umowy-po tych słowach padliśmy sobie w ramiona a mi tak jakby przyśpieszyło trochę serduszko... 

Czy ja się w nim zakochałam?  

Girl with representation|B.KWhere stories live. Discover now