Candy Pop x Reader

1.8K 122 13
                                    

-Candy... Nudzi mi się... -jęknełaś.
-Huh, co? No to może... -zaczął się zbliżać i dziwnie poruszać brwiami.
-Nope. Nie odwalaj lenny'ego.
Westchnął
-[t.i.] muszę Ci coś powiedzieć -powiedział poważnie, a ty przez tą niespotykaną wcześniej zmianę w jego głosie, dziwnie na niego spojrzałaś.
-Co tak patrzysz? -zapytał- Mam coś na twarzy? (Krzywy ryj. Nie? To Twój? To sorry, współczuję.)
-N-nie, ale ty i powaga? To coś nowego.
Candy w odpowiedzi tylko prychnął.
-A więc -wznowił swoją przemowę- Chodzi o to ż-że... No bo...
-Tak? -zapytałaś lekko zniecierpliwiona i ciekawa co Twój przyjaciel ma na myśli.
No właśnie przyjaciel... Ta myśl Cię dobijała. Widziałaś, że to dziwne zakochać się w zboczonym klaunie, no ale serce nie sługa.
-No więc... -wziął głęboki wdech -Ja się zakochałem.
-W kim ?! -Wykrzyknęłaś, a chłopak dziwnie na ciebie spojrzał.
-W dziewczynie -powiedział, a ty tym razem dziwnie na niego spojrzałaś.
-Tyle to ja się domyśliłam...
-Na prawdę?
-Tak. Mów dalej. Znam ją?
-Tak
-Żyje?
-Kto?
-Ta dziewczyna... Skąd mam wiedzieć czy się na nekrofilię, jak Puppet czy Jason, nie przeżuciłeś.
Klaun zachichotał.
-Nie, nie przeżuciłem. I tak, jest żywa.
-Jak wygląda?
-Zgaduj.
-Serio?
-No, będzie zabawa.
-Chyba dla Ciebie.
-To to na pewno.
-Yyyy... Ma czarne/brązowe/bląd/kolorowe włosy?
-Może.
-Jak mam zgadywać jak nie dajesz dokładnych odpowiedzi!
-Normalnie. -powiedział i pokazał Ci język.
-Wredziol jesteś, wiesz?
-Wiem.
-To ma czarne/brązowe/bląd/kolorowe włosy? (Nie potrzebne skreśl)
-Ma [t.k.] włosy!
-M brązowe/zielone/niebieskie/szare/inne oczy? (Nie potrzebne skreśl)
-Ma [t.k.] oczy!
-Kochasz ją na dłużej czy na jedną noc?
-Do końca życia. Jej albo mojego, to się jeszcze zobaczy.
Popatrzyłaś na niego spode łba, a on się wrednie uśmiechnął.
-Jak ma charakter?
-Fajny.
-Ale żeś powiedział...
-No co? Doprecyzuj pytania.
-A ty odpowiedzi -odpowiedziałaś mu i pokazałaś język.
-Osz ty! -powiedział i doskoczył do Ciebie. Zaczął Cię łaskotać.
Ty jedynie wybuchłaś głośnym śmiechem w odpowiedzi.
-Prze-Przestań... Prze-Przest-Przestań-śmiech nie pozwalał Ci dokończyć zdania- Pod-Poddaję... Poddaję się!
-No chyba że tak.
-Hahaha -zaśmiałaś się sarkastycznie-Więc powiesz mi kto to?
-Ty-odpowiedział.
Przez chwilę nie zrozumiałaś jego słów, lecz po chwili oblała Cię fala gorąca.Twoje poliki stały się czerwone jak pomidor.
-W-we mnie... -wyszeptałaś bardziej do siebie niż do niego.
-Tak. W Tobie. -powiediał- Kocham Cię. Kochałem i będę kochał. -odpowiedział.
-J-ja też Cię kocham.
-Więc... Sprawisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją ...
-Tak! -krzyknęłaś i żuciłaś mu się na szyję.
-Więc skoro już jesteśmy oficjalnie parą, to może... -poruszył brwiami w stylu lenny'ego.
-Wybij to sobie z głowy!
-No ale czemu? No proszę. Tylko raz...
-Nope.
-No, ale...
-Nie. Nope. Neine. No. I cała reszta nie. -powiedziałaś czerwienią się że złości.
-Lubię Cię denerwować. Słodki wtedy wyglądasz. -gdy to powiedział ty się zarumieniłaś jeszcze bardziej- A gdy się rumienisz, mógł bym Cię schrupać- po wypowiedzeniu tych słów oblizał swoją dolną wargę.P o chwili złapał Cię w tali i lekko pocałował,po czym przygryzł Twoją wargę. Gdy tylko rozwarłaś lekko usta, chłopak wykorzystał ten moment i pocałował Cię namiętnie.

***

Mam nadzieję, że się podobało.
Przepraszam za wszelkie błędy.
To do następnego. ~DipperTheKiller

One-ShotyWhere stories live. Discover now